Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "miem ciao", znaleziono 43

Nie możesz odrzucać ani ignorować swojego ciała, a równocześnie mieć bliskiej relacji ze Sobą.
Dla śmierci bogactwo nie miało znaczenia, tak jak i dla choroby ciała czy umysłu. Najtrudniejsze chwile nikogo nie omijały.
Bo kobieta musi mieć tyle ciała, żeby męża w łóżku nie kłuła gnatami, lecz przytuliła do pulchnego łona.
Jej świat ograniczał się teraz zaledwie do jej własnego ciała. Jedynia nad nim miała jako taką kontrolę. Wszystko inne działo się bez jej wpływu.
" Nie zdążyłam zobaczyć piękna swojego ciała. Kiedy miało 20 lat, było tylko wrogim żywiołem prowadzącym do konfesjonału na smyczy sumienia ".
Mieliście kiedyś krew na rękach? Nie w przenośni. Zupełnie dosłownie. Ja miałam. Jest ciepła. Zaskakująco gładka i lepka jak dobry balsam do ciała. Do tego śliska, jeśli wypłynie jej wystarczająco dużo.
Ciała się liczą, to jasne - bardziej, niż skłonni jesteśmy przyznać - jednak coś, co nas obezwładnia, to nie miłość do ciał, lecz miłość jednego do drugiego; jeśli istota tego, czym jesteśmy, miałaby się ograniczać do ciała, do krwi i kości, równie dobrze mogłoby jej nie być.
Żaden teolog ani się zająknął (choć mieli dwadzieścia wieków czasu) , co właściwie ludzie, którym chrześcijaństwo gwarantuje zmartwychwstanie ciała, będą robić z genitaliami w raju.
- Dlaczego się nie broniłaś? - spytałam.
Kirsten zwróciła do mnie swoją bladą, obcą twarz i powiedziała:
- Bo w tym momencie byłam martwa. Nie miałam ciała. Nie miałam rąk, którymi mogłabym się bronić. Nie miałam nóg, którymi mogłabym kopać. A myślami znajdowałam się gdzie indziej.
Koszmary trwały od tak dawna, że czasami miała wrażenie, że stały się jej immanentną częścią. Nowym organem ciała, chociaż bolesnym i niepotrzebnym. Nowotworem snów.
"Nie miało to nic wspólnego z instynktem. Poczuła smród. Znała go aż za dobrze. Nie był to typowy dla pól zapach obornika, lecz duszący, lekko słodkawy fetor, gnijącego ciała..."
Moje ręce automatycznie owinęły się wokół jej drobnego ciała. Mogłem ją trzymać w ramionach. Pozwoliła mi na to. I cholera, kochałem to uczucie, bo właśnie w tej jednej magicznej chwili miałem przy sobie cały świat.
Kilka razy w życiu miałem poważne urazy, najczęściej nabawiłem się złamań czy skręceń różnych części mojego ciała podczas ćwiczeń. W myśl zasady, że sport to zdrowie.
To twoja sprawa, jak pokierujesz swoim życiem, ale pamiętaj, że nasze dusze i ciała są nam podarowane tylko raz. Większość ludzi zachowuje się tak, jakby mieli dwa życia, oryginał i kopię… Ale życie jest tylko jedno.
Przedmioty to jedno, ale dotyk ciała to coś zgoła innego. To znaczy nie zawsze, ale tym razem zdecydowanie. Może w tym dotyku, jak w tamtej chwili, też od razu poczuła wszystko to, co miało nastąpić później. Wszystko oprócz tego, co zdarzyło się dziś...
Człowiek wydziela zawsze woń ciała – grzeszną woń. Jakże więc niemowlak, który nawet we śnie nie zaznał cielesnego grzechu, miałby pachnieć? Jak powinien pachnieć? Ziuziziuzi? Wcale nie powinien pachnieć!
Miałam wrażenie, że nowe istnienie zagnieździło się we mnie niczym pasożyt i wysysało ze mnie łapczywie wszystkie życiodajne soki. Mościło się w ciemnej, ciepłej jamie mego ciała, bez pytania cal po calu zagarniając je na własność – niczym lis bezpański, mroczną norę, która odtąd miała należeć do niego.
Słowa to nie czyny, to tylko ulotne frazy okalające chwilowo nasze ciała.
Nie mów nic, jeżeli nie masz zamiaru tego wykonać.
Nie mów, jeżeli to tylko twoja chęć przetrwania w tym świecie.
Słowa cię nie obronią, to czyny stanowią siłę.
"Naturo, któż ci podsunął ten podstęp, Cóż ci kazało ducha z piekła rodem Zwabić w śmiertelny raj pięknego ciała? Czyż kiedy książka o tak wstrętnej treści Miała tak świetną oprawę?"
Martwe ciało ma lekko mdlący zapach, do czego trzeba z czasem przywyknąć. Świeże, nieuszkodzone ciała pachną podobnie jak surowe kurczaki. Kilkudniowe trupy nieco trudniej ignorować, niezależnie od tego, czy już się miało z nimi do czynienia.
Znów spojrzała na dolne partie ciała czarodzieja. - Jak najlepiej wykorzystaj to, co masz.
- Żadna się nie skarżyła - burknął.
- Dureń. Kobiety nie mówią tego w oczy mężczyznom. Żalą się za ich plecami. Nie waż się wskoczyć na nią, zaspokoić się i zasnąć jak kłoda.
Ze względu na bezpośredniość wspołżycia służącej z domownikami mamy prawo wymagać, aby służąca nie miała żadnych wad organicznych, jak np. niemiłego odoru ciała, plam i wyrzutów, zeza, głuchoty, krotkiego wzroku, lub nie była obciążona dziedzicznie udzielającymi się dolegliwościami.
Czemu chuć jest silniejsza – ważniejsza od miłości i psychiki? W takim razie potrzeby ciała silniejsze są od woli ducha i to leży chyba ludzkiej naturze. Cóż, moje ostatnie zaniedbania łóżkowe miały na pewno istotny wpływ na jej zdradę.
Troje mistyków spało zanurzonych w zielonkawej, mętnej wodzie, z maskami nurkowymi na twarzach. Białe szaty unosiły się wokół nich, ledwie zakrywając szkieletowate ciała. Mężczyzna, kobieta oraz hemafrodyta - jednocześnie mężczyzna i kobieta. Tak było zawsze, tak miało być. Idealna równowaga.
Bez względu na to, jak bystre macie umysły, jak szczwane podstępy stosujecie, wasze ciała są delikatniejsze.Stworzone do noszenia dzieci. -To, co powiedziałeś jest sprzeczne. Gdyby mężczyźni mieli rodzić dzieci, świat już dawno by zginął, i bez pomocy bandy żądnych krwi wampirów. I pozwól, że zwrócę twoją uwagę na jeszcze jeden fakt. Całą tę wojnę rozpętała kobieta. [Hoyt i Glenna; Magia i miłość]
Była kolekcjonerką każdą komórką swojego ciała. Pojęcie, że coś jest nie do zdobycia ze względu na fizyczną niedostępność lub wysoką cenę, było jej obce. Jeśli chciała mieć jakiś przedmiot: filiżankę, imbryk, mlecznik czy cukiernicę, prędzej czy później osiągała swoje, nawet jeśli musiała zapłacić więcej, niż początkowo zamierzała.
Kim ona jest? Zastanawiam się, ma w oczach taki szklany blask, intrygujący blask, jednak jest w nich coś smutnego coś bardzo tajemniczego coś czego chce się smakować całując każdy centymetr jej pięknego ciała. Jest tak elegancka, skryta, chłodno -piękna jednak nie wyniosła. Nie mogę się skupić chcę ją mieć tak bardzo jak dawno nikogo nie chciałem.
Okej… myślałam nad tym wczoraj- zaczęła. Spojrzał na mnie.- Nie jesteś zwykłym duchem. Jesteś zagubioną duszą, która szuka powrotu do swojego ciała. To miało sens. Nie spieszyło mi się na tamtą stronę. Chciałam wrócić do siebie. -Uda mi się to?- spytałam. -Nie wiem… ale będę się starała pomóc ci jak najlepiej.
Tak, to oni, wychudzeni, głodni, żałośni. Oni, żywi na karawanach. Ilu ich dojedzie, ilu wróci? (...) Dokąd jadą te ludzkie wraki, gdzie porzucą ich ciała? Nikt po nich nie zapłacze, nikt ich nie pożałuje. Może tylko kiedyś pojawi się o nich wzmianka w podręcznikach. Jeśli tak, to powinna mieć taki zwięzły nagłówek: "Pogrzebani za życia".
"-Seks z tobą mnie uleczył. Pokazał mi, że fizyczna miłość nie boli, a cieszy. Seks z tobą uleczył moje kompleksy
- A miałaś jakieś? - zapytał i pocałował mnie deli katnie w usta.
- Rozstępy na udach, fałdkę tłuszczu na brzuchu... Kocham każdy twój rozstęp i każdą fałdkę, bo ta fałdka to ty. Pamiętaj Gab, akceptujmy nasze ciała ta kimi, jakie są, czy są idealne, czy też nie są. Dostaliśmy takie ciała i one są nasze. To nasza integralna część. Pa miętaj, że pragnę twoich rozstępów, bo za nimi kryje się twoja dusza i serce. Tylko to się liczy."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl