Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "piorun", znaleziono 35

Okrutny piorun rzeczywistości uderzył w moje jestestwo.
Ale w stanie ciągłego napięcia uderzyło to w nią jak piorun: zapomniał, jak mnie kochać.
Użyłeś słowa "moralny" i piorun w ciebie nie strzelił? Bóg nie istnieje.
Miłość nie uderza jak piorun, rzadko się zdarza, często rozkwita nocą niczym kwiat
Ludzie mówią, że piorun nigdy nie uderza dwa razy w to samo miejsce, ale też już nie ma w co.
... lepiej patrzeć w niebo, niż w nim żyć. To strasznie puste miejsce, takie nieuchwytne. Takie miejsce, gdzie uderza piorun i wszystko znika.
Przejdę, przejdę, myślał Red. Nie pierwszy raz, przecież przez całe życie właśnie tak, po szyję w gównie, a nad głową pioruny, zawsze tak było..
Przejdę, przejdę, myślał Red. Nie pierwszy raz, przecież przez całe życie właśnie tak, po szyję w gównie, a nad głową pioruny, zawsze tak było...
...ludzie bez sensu szukają jakiejś megamiłości, takiego trafienia piorunem. A możesz na ten piorun nigdy w życiu nie trafić albo możesz trafić, ale potem zniszczenia będą nie do ogarnięcia. Taki piorun może siać spustoszenie. Tak naprawdę chodzi o spokojne życie razem. By wspólnie się śmiać i by ta druga osoba cię nie denerwowała. Po prostu.
Miłość. To musiała być miłość - ten chaos siejący zniszczenie w mojej piersi. Ta świadomość pojawiła się we mnie równie szybko, jak piorun uderza w ziemię.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. Jeśli raz spotkało nas nieszczęście, to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie. Piorun może uderzyć dwa razy.
Niebo już wie czym będzie kiedy ich zastanie
razem: śmierć na Księżycu
- z jelit wyjdą im glisty
Wreszcie każde z nich będzie po sobie wspomnieniem
- dwa wirujące
pioruny kuliste.
Niepospiesznie przesunęły się po jego dłoni, powodując gorący, palący wręcz dreszcz niczym piorun, który huknął z zaskoczenia, jak wulkan, który niespodziewanie wytrysnął, ogień, który zajął cały świat.
- Nie mam nic przeciwko burzy, Zordon - podjęła. - Prawdę powiedziawszy, lubię, jak mocno napierdala, bo rajcuje mnie potęga natury. Jedyne, czego nie znoszę, to kiedy pioruny uderzają między nas.
Twa cipeczka jest jak muszelka z mórz tropikalnych, jak piorun z jasnego nieba, pachnie jak świeżo rozgnieciony listek mięty i smakuje jak pianka na espresso macchiato. s. 116
... ludzie bez sensu szukają jakiejś mega-miłości, takiego trafienia piorunem. A możesz na ten piorun nigdy w życiu nie trafić albo możesz trafić, a potem zniszczenia będą nie do ogarnięcia.
Góry są bezosobowe. Nie są wrogiem ani przyjacielem. Główne niebezpieczeństwo tkwi w człowieku, w jego nieuzasadnionej ufności we własne siły i w lekceważeniu praw przyrody. A prawem w górach są mgła, śnieg, wiatr, piorun i przede wszystkim nagłe zmiany pogody.
Przyczyny nie udało się ustalić, do dziś nie wiem, czy spalił mnie piorun, czy ludzka zazdrość. Wiadomość, że dostałem do garści wielkie pieniądze, szerzyła się jak zaraza. Zazdrość chodziła cichaczem krok w krok, gdzie bym stąpał i z kimkolwiek rozmawiał; zawsze czułem na sobie jej chytre spojrzenie.
Pioruny zaczynają walić w głąb ciebie i rozrywać każdą komórkę ciała na strzępy, i nie możesz powiedzieć, że są nieprawdziwe, skoro boli. Nie znasz nic prawdziwszego. Spoglądasz z zazdrością, ale i z niedowierzaniem na rzeczywistość bliskich, gdzie niekiedy niebo się co najwyżej lekko zachmurzy, ale ich świat nie jest twoim. Nawet nie stoją blisko siebie.
Cały świat chciał rozporządzać jej losem, dlatego musiała skryć się w zbroi. Nie w skorupie jak żółw, bo nie miała zamiaru okazywać strachu. Nie zamierzała być jak zakonnica. Chciała być jak bogini, której nikt nie śmie tknąć, a jeśli kto podniesie na nią rękę, trafi go piorun z jej podręcznego pistoleciku jednostrzałowego, ale całkiem sporego kalibru.
Błyskawice rozświetlały niebo nad opustoszałym portem, zlodowaciałym zamkiem i ośnieżonymi kamienicami, jakby miasto miało być sceną powrotu dawno zapomnianych pogańskich bogów. Pioruny uderzały z hukiem. Na dodatek, rzadkie zjawisko, burzy towarzyszyła zamieć. Śnieg oblepiał szyby, wiatr bił w okiennice. Nie można było nawet zmrużyć oka.
Podczas krótkiej, gwałtownej burzy Mimbla cała się naelektryzowała. Iskry sypały się z jej włosów, każda najmniejsza odrobina puszku na rękach i nogach nastroszyła się i drżała. Jestem teraz naładowana drapieżnością - myślała. - Mogłabym robić nie wiadomo co, ale nic nie robię. Jak to przyjemnie robić to, na co się ma ochotę. Zwinęła się w kłębek na puchowej kołdrze, czując się jak mały, kulisty piorun, jak ognista kula.
Czasami słyszała nocą nieznane dźwięki i aż podskakiwała, gdy piorun uderzył zbyt blisko , lecz nawet kiedy upadała ziemia zawsze brała ją w swe ramiona. I w końcu, w bliżej niekreślonym momencie, z serca Kyi wysiąkło cierpienie, jak woda, która znajduje ujście między ziarnkami piasku. Niby wciąż gdzieś tam było, ale głęboko. Dziewczynka wsunęła dłoń w oddychającą, wilgotną ziemię i od tej chwili jej matką stały się mokradła.
Huba podniósł energicznie ręce i walnęło. Walnęło jak cholera, ale w bardzo nieoczekiwanym miejscu. Dwa potężne pioruny uderzyły w mury obronne zamku, siejąc spustoszenie i strach. Dwóch wojów nawet wypadło i zakończyło swój żywot pod murami. Część momentalnie uciekła, nie chcąc ryzykować swojego życia, ale wielu też pozostało, uważając, że taki spektakl wart jest ryzyka. Huba, widząc efekt swojego czaru, podniósł rękę w geście przeprosin i krzyknął: - Przepraszam! Nie tam celowałem! - Huba! Musisz skalibrować celownik, bo inaczej wszystkich dookoła pozabijasz! - Janek wyrwał się z dobrą i pomocną radą.
Ludzie są ślepi. Jeżeli mówią, że ma drewnianą twarz, drewniane nogi, czy drewniany głos, to chcą przez to powiedzieć, że jest to coś bez wyrazu, bez ruchu, bez dźwięku. Żywe drzewo ma tysiące twarzy od wiosny do zimy, od świtu do nocy. Drzewo, z którego robi się skrzypce, też ma tysiące twarzy, od bladożółtej do brązowej, od matowej bejcy do szklącego się lakieru. Drzewo ma tysiące głosów. Szepcze na wietrze, szumi na wichrze, trzaska w piecu. Nuci z nami od kolebki do trumny. Maszt, drążek sterowy, stół w jadalni, krzesło do odpoczynku, skrzynia kryjąca tajemnice, brama i drzewce sztandaru, gęstwina leśna i samotny olbrzym na wierzchołku góry, stawiający czoło piorunom. Matka-ziemia tchnie w drzewo swą duszę poprzez tysiące korzeni, mówi wszystko, co tylko ma do powiedzenia poprzez usta drzew, począwszy od palmy, a skończywszy na sośnie.
Czytaj dalej
Powiadali, że wyszedł wprost z fal Północnego Morza i że spłodził go ich lodowaty, wściekły bezmiar, a powiła zapłodniona przez morze topielica.
Powiadali, że wyszedł z Pustkowi Trwogi, gdzie powstał jako płód czyichś nieczystych myśli, inny niż pozostałe Cienie. Inny, bo we wszystkim podobny do człowieka.
Mówili, że był synem Hinda, boga wojów, spłodzonym ze śmiertelną kobietą, podczas jednej z jego wędrówek po świecie pod postacią włóczęgi.
Mówili, że zrodził go piorun, który zabił stojącą na wydmach Sikranę Słony Wiatr, córkę wielkiego żeglarza Stiginga Krzyczącego Topora. Stała samotnie w burzy na klifie, wypatrując na horyzoncie żagla statku swojego ukochanego. Martwa, powiła płomienie i wojownika.
Mówili, że pojawił się wprost z nocy. Jadąc na wielkim jak smok koniu, z jastrzębiem siedzącym na ramieniu i wilkiem biegnącym obok.
Mówili różne bzdury.
Było całkiem inaczej.
Prawda jest taka, że wypluły go gwiazdy.
Czytaj dalej
Sonata na burzę z piorunami, zapadnie i młode kobiety skąpo odziane".
Najbardziej bezchmurny letni poranek może zakończyć się ulewą. Może zakończyć się piorunami i grzmotami.
Jechała szybko, by się nie rozmyślić.
Prze otwarte okno docierał do niej zapach palonych opon. Nad Skanię docierała burza. Może nawet z piorunami. To jednak nic w porównaniu z tym, jak zareaguje Jonny, gdy się dowie, co zrobiła Vera.
Matka Boska na medalikach nie jest od zamykania gęby i trzymania w tajemnicy morderstwa. Może chronić człowieka od piorunu albo od głodu, nie ochraniać morderców. Milczenie drani, co zabijają w tajemnicy, trzyma strach i pieniądz.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl