Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "radza jak z", znaleziono 140

Śmierć - jak to często ona - przyszła niespodziewanie i zabrała Wandę tak banalnie, jak odbiera się dziecko z przedszkola. Bezceremonialnie sprzątnęła wszystko ze stołu, a odchodząc, zaśmiała się i powiedziała: "Radźcie sobie".
Chwyta ją za ramiona i lekko nią potrząsa.
- Radzę, żeby zaczęła pani mówić! Bo wpadła pani w gówno i jak pani mi nie pomoże, z przyjemnością zanurzę w nim panią po szyję! Czy to jasne?
Jak mam sobie radzić, kiedy współczesna medycyna nie radzi sobie z moim przewlekle złym samopoczuciem, nie potrafi tego nawet zdiagnozować, a system, w którym funkcjonujemy, zdaje się, że w ogóle nie przewidział takiej sytuacji?
- Świat nieczęsto wyciąga pomocną dłoń dla mądrych dziewcząt - stwierdziła Pani Vosss.- Częściej próbuje wciskać je w różne szufladki, ale radzę ci, nie daj się podporządkować.
Czas ma tę właściwość, że rozcieńcza żałobę i sprawia, że staje się przezroczysta. Powoli człowiek uczy się radzić sobie ze zmianami; uczy się też, że życie toczy się dalej, nawet jeśli nie wygląda ono tak, jak by sobie tego życzył.
W jednej chwili stałam się dorosła, chociaż do pełnoletniości brakowało mi kilku lat. Zrozumiałam, że od teraz będę musiała radzić sobie zupełnie sama. Świat rozsypał się na kawałki. Fundamenty zostały zburzone.
Nie wolno nikogo uszczęśliwiać na siłę, nie można nikomu wpajać własnej wizji szczęścia. Nie można nawet natarczywie radzić i osądzać. Trzeba po prostu być. Dać komuś świadomość swojej obecności i gotowości działania.
Ty jesteś środkiem, który osiąga swój cel bez względu na okoliczności. Jeśli będziesz bezkompromisowy, nie będziesz musiał sobie radzić z czyimiś emocjami. One nie dadzą ci siły, tylko Cię osłabią.
-Radzę, żebyś nigdy nie prosił jej o podanie mleka - dodał Wayne tak cicho, że tylko Waxillium go słyszał. - Wtedy, w imię starannego wykonania zadania, najpierw rzuci w ciebie krową.
W Facebooku radzenie sobie samemu jest podstawową zasadą. Firmą na początku zarządzali studenci bez magisterium, którzy wiedzieli, jak programować, ale niewiele więcej. Musieli więc sobie radzić. Nowi pracownicy musieli wejść na tę samą ścieżkę. Niektórym zajmowało to za dużo czasu i wówczas ich zwalniano. W firmie wygrywali ci, którzy potrafili rozwiązać każdy napotkany problem. Minusem takiego modelu jest to, że pracownicy uczą się omijać z daleka to wszystko, co mogłoby im sprawić trudności.
"Jednak jej częste dywagacje na temat ludzkich słabości, nieumiejętności radzenia sobie z własnymi problemami i irracjonalnych lęków towarzyszących niektórym nienormalnym, niepełnym, wręcz głupimi osobami, które - jej zdaniem - powinno się izolować (...)"
...w Afryce najlepszym sposobem radzenia sobie z problemami było ich ignorowanie. Niepewność stanowiła nieodłączny element każdego projektu. Przyjmując takie założenia, można było lepiej docenić prawdziwą poezję kraju, irracjonalnego i niepoprawnego.
- Nie wiem, jak sobie radzisz ze swoim szefem. Wygląda na miłego faceta. Ale Codders jest absolutnie nie do zniesienia! Pracuj, pracuj, pracuj. Od rana do nocy. Co zrobisz, źle zrobisz, a jak nie zrobisz, jeszcze gorzej.
Kiedy człowiek jest sam, nie może wybierać sobie zadań, nie może postanowić, że jest do czegokolwiek niezdolny. Nie ma miejsca na niechęć czy słabość. Trzeba radzić sobie z tym wszystkim. Całą brzydotą, smutkiem, rzeczami, o których większość ludzi nie może nawet myśleć - trzeba trzymać je w sobie. Trzeba być zdolnym do wszystkiego.
W takich miejscach, jak dom dziecka, trzeba umieć szybko dorosnąć. Tam nie ma czasu na fochy, dąsy ani płacz. Trzeba sobie radzić, trzeba umieć zawalczyć o swoje i nie dać się sprowadzić do poziomu listwy podłogowej, przy której teraz był chłopiec o krótkich blond włosach.
Jest taka prawda, o której nie piszą w gazetach, a warto ją poznać: im mniej roboty, tym więcej bandyterki. Zwykli ludzie walczą, jak mogą, żeby utrzymać się na powierzchni, ale ci na samym dole muszą jakoś sobie radzić.
Oto właśnie jest strach: zgubiłem coś ważnego i nie potrafię tego odnaleźć, choć tak bardzo tego potrzebuję. To jest strach podobny do tego, którego doświadczałby ktoś, kto zgubił okulary i poszedł do optyka, a tam powiedzieli mu, że na świecie zabrakło okularów i będzie musiał radzić sobie bez nich.
Chyba zaczęliśmy sobie radzić, nie? Żyje się nam łatwiej. Kiedyś powiedziałaś, że wyjdziesz za mnie, gdy zaczniesz mieć poczucie trwałości. Może nigdy w pełni tego nie zdobędziemy, ale żyje się nam trochę łatwiej, a to chyba nie bez znaczenia, prawda?
Jak tobie układa się współżycie z bliźnimi, od których przecież różnisz się nieco? – Radzę sobie – wiedźmin spojrzał mu prosto w oczy. – Jakoś sobie radzę. Bo muszę, Bo innego wyjścia nie mam. Bo jakoś zmogłem w sobie pychę i dumę z inności, bo zrozumiałem, że pycha i duma, choć jest obroną przed innością, jest obroną żałosną. Bo rozumiałem, że słońce świeci inaczej, bo coś się zmienia, a nie ja jestem osią tych zmian. Słońce świeci inaczej i będzie świecić, nic nie da porywanie się na nie z motyką. Trzeba akceptować fakty, elfie, trzeba się tego nauczyć.
Niektórzy ludzie nie radzą sobie z mocą, z władzą. Niektórzy ludzie wydają się przyzwoici, dopóki nie dasz im niewolnika, bo wtedy okazują się tyranami, biją go i gwałcą. Władza to próba. Wszelka władza i moc to próba.
I pamiętajcie, jeśli jakakolwiek część waszego ciała ulegnie oddzieleniu wskutek niefortunnego spotkania z Poparzeńcem, dobrze wam radzę zostawić tę część ciała na ziemi i zwiewać w te pędy. Oczywiście, chyba że będzie to noga.
W takim małym miasteczku jak nasze nie ma wielkiego zapotrzebowania na psychologów - tutaj ci, którzy gorzej sobie radzą w życiu, szukają pomocy gdzie indziej. Jedni w kościele, drudzy w kieliszku, a pozostali wyżywając się na najbliższych.
Każdy chciałby być kimś innym, bo żyje w błędnym przekonaniu, że pozostali dostali lepsze życie od niego, łatwiejsze. Każdy człowiek ma gdzieś w sobie zaszczepione mylne poczucie krzywdy, bo nie umie radzić sobie z trudnościami.
Dobrze liczysz i jak już wspomniałam, radzisz sobie w trudnych sytuacjach. To ważne umiejętności. przydadzą mi się . Rozważ to./.../
Nigdy w ten sposób o sobie nie myślał. raczej przeciwnie, wszyscy dawali mu zawsze do zrozumienia, że jest zbędny. On sam też nie miał o sobie najlepszego zdania, a tu...
Niemcy, powiedział Göring do marszałka Rydza-Śmigłego, całkowicie pogodziły się ze swoimi obecnymi granicami. Nie napadną na Polskę i nie mają zamiaru odebrać jej korytarza. Nie chcemy korytarza. Mówię to szczerze i kategorycznie: korytarz jest nam niepotrzebny.
Jednak z jakiegoś powodu ludzie uważają, że wszystkie ofiary gwałtu są takie same, jakbyśmy wszyscy radzili sobie z tym gównem w identyczny sposób. Jakbyśmy wszyscy chcieli, żeby inni nam współczuli, traktowali na ulgowo. Jakbyśmy stali się krusi.
Zdarzają im się napady melancholii, z którymi radzą sobie waląc z grubej rury do wszystkiego, co podchodzi ku Pograniczu (..) - w szczególności jak sobie urządzą "wieczorek literacki". Oj tak, niewiadomego pochodzenia literatura bardzo mocno wpływa na chwiejność nastrojów.
Mężczyzna przewyższał ją o półtorej głowy i ważył dobre trzydzieści kilo więcej. Ale nie o to chodziło. Podkomisarz nie była wysoka. Szła przez życie otoczona roślejszymi od siebie, do tego wybrała zawód zdominowany przez samców, musiała więc sobie jakoś radzić.
Miłość osiada w twoim sercu jak pasożyt. Jesteś od niej zależny, choć przecież jeszcze niedawno świetnie radziłeś sobie w pojedynkę. Teraz? Jesteś na tyle silny, by z jej pomocą przenosić góry i jednocześnie zbyt słaby, by przeżyć bez niej kolejny dzień.
Od tej pracy w show-biznesie nie tylko ty, ale i twoje przyjaciółki jesteście trochę takie babochłopy! Faceci się was boją, nie mogą was dogonić. Jesteście samodzielne, przebojowe, ze wszystkim sobie radzicie, a oni lubią się kimś opiekować.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl