Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie a szkola", znaleziono 58

– Bardzo cię lubię.
– A szkoda – powiedziałam i wzięłam książkę. – A szkoda, bo widzisz, ja ciebie, niestety, nie. Powiem ci więcej. Na twój widok robi mi się po prostu niedobrze.
Nie mogę się doczekac co będzie dalej, a zarazem szkoda mi, ze książka się kończy.
...Ciąża to ogromne poświęcenie, a zagrożona ciąża, to wyzwanie, które okazuje się prawdziwą szkołą życia....
Jest tylu Polaków, którzy są bogaci na zewnątrz, a w rzeczywistości zadłużeni po uszy, że szkoda gadać. Jest oczywiście sporo takich, którzy nie wyglądają, a mają, i tych, którzy zarówno wyglądająa, jak i mają.
Trzydzieści tysięcy naira to mnóstwo pieniądzów. Wiem, że papa tyle nie znajdzie, nawet jeśli poszuka w całej Nigerii, bo tylko za moją szkołę było siedem tysięcy, a on tyle nie miał. To mama płaciła za szkołę, za czynsz i za jedzenie, i za wszystko. Ale przedtem, bo potem już nie żyła.
"A teraz kilka słonych łez zaplątało się w ciemne pukle, przynosząc ze sobą uczucie niesamowitej ulgi. Szkoda tylko, tak późno."
Z wiekiem zyskuje się wiele lęków, ale akurat strach przed śmiercią nam przechodzi. A szkoda, bo przez to stajemy się nieznośni. Gubimy przyzwoitość.
Dlatego pamiętaj, że jeśli los wyciąga do ciebie rękę, chwyć ją. Jeśli nie chwycisz, dostaniesz za jakiś czas drugą szansę. A potem może trzecią, czwartą i piątą... Ale do tego momentu zmarnujesz wiele pięknych chwil. I będzie ci ich szkoda, tak jak mi szkoda straconego czasu.
Dlaczego tak zwleka? Bo czuję się szczęśliwy, że w ogóle dostał list. I che, żeby to trwało jak najdłużej. A kiedy go otworzy, będzie po wszystkim. Szkoda mu tej przyjemności.
A przekonałem się, że zawód wiedźmina rzeczywiście godzien jest szacunku. Bronisz nas nie tylko przed Złem czającym się w mroku, ale i przed tym, które tkwi w nas samych. Szkoda, że jest was tak mało.
Wyobrażałam sobie, że dożyję późnej starości we względnym spokoju, zobaczę jak syn radzi sobie w życiu, kończy szkołę, zakłada rodzinę, a ja zostaję babcią.
Jaka szkoda – myślał – że nie mam do kogo telefonować. Mieć telefon i nie wiedzieć, do kogo zatelefonować. To przykre. A jednak nie może to być wystarczającą przyczyną niekorzystania z tego urządzenia.”
- Uhm. To on. To musi być on. Zabił Tammy, schował głowę do plecaka i załatwił Manny'ego Borque'a.
- Na to wygląda - odparłem. - A szkoda. Zaczynałem oswajać się z myślą, że
jestem winny.
Nie zauważyłaś, jak nasze myśli cudownie sie krzyżują. Napisałem dosłownie - kocham, a tu list, żebym nie mówił. Listy też sie pięknie mijają, szkoda, że nie na krawężniku.
Za najważniejsze rzeczy nie trzeba płacić. Nie płacisz za to, że się urodziłeś, i za to, że umrzesz, też nie zapłacisz. Kochanie jest za darmo, a jeśli nie jest, to szkoda sobie takim kochaniem zawracać głowę. Im co więcej kosztuje, tym mniej jest warte.
- Zostało nam parę minut spokoju, pimppi - mruknął. - A potem znikamy. Na jaki czas musimy wynieść się z Afryki. Szkoda. Nigdzie tak pięknie nie widać gwiazd.
(...) my potrzebujemy działania, a psychologia jest z działaniem rozłączna, Nie wierzę w naukę, która po pierwsze, polega na zaniechaniu, a po drugie, zdejmuje z człowieka odpowiedzialność za jego czyny, zrzucając ją na dzieciństwo, rodziców, szkołę, środowisko, cokolwiek.
A potem to już Kuczinsky głównie palcem mówił, ponieważ gadać mu się odechciało. Palcem mówić wypadało w tej sytuacji — to po rzymsku i po cesarsku było. Władcy życia i śmierci od wieków palcami wyroki niewolnikom ogłaszali. Ust szkoda było brukać, gardła szkoda nadwyrężać. Werdykt odczytany palcem lepiej było w tłumie słychać niż taki wychrypiany gardłem.
Szczerze mówiąc, nie miałam pojęcia, jakim cudem Whitney ukończyła tę szkołę. Z jednej strony w nikłym stopniu interesowała się nauką, a z drugiej już wtedy wiedziała, do czego dąży.
Majka popatrzyła na tablicę, pomyślała chwilę i postanowiła zatelefonować do tej pani, bo po pierwsze, szkoda jej było, że się tak męczy nad rozwiązaniem zamiast spać, a po drugie, pieniądze przecież były potrzebne mamie i tacie.
Młodzi muszą wejść w rynek każdym sposobem, bo jak teraz stracą teren, to za dwa lata już nie wejdą, będą następni. Szkoda mi ich, ponieważ od razu się rozmieniają, wchodzą w jakieś seriale. Nie mam nic przeciwko serialom, jako takim, tylko wiem, jaka tam teraz atmosfera - oni mi opowiadają - wiem, jak wyglądają próbne zdjęcia. Poziom bywa straszliwy, poniżający. Dlatego mi ich szkoda, ale rozumiem. A co mają robić ? Przecież się wszyscy od razu nie załapią do Jarockiego, na przykład.
- Próbowałem, ale nie byłem w stanie powstrzymać tego czegoś, co mnie kontrolowało.
- Chłopie, próbowałeś mi obciąć wiesz co!
Thomas zaśmiał się, czego nie robił już od dawna. Przyjął to z przyjemnością.
- A szkoda. Mogłem ocalić świat przed przyszłymi małymi Minho.
A co ze zwierzętami, wokół których toczy się cały ten spektakl? Szkoda, że nie umieją mówić, ponieważ miło byłoby poznać ich punkt widzenia. Jest parę rzeczy, które chciałbym poznać. Co sądzą o swoim życiu? Co myślą o nas? I czy potrafią śmiać się z tego wszystkiego?
Nim zobaczyłam słońce, wpierw je poczułam. Obruszałam upartą bryłę lodu, gdy nagle załamał mi się obraz, a po skórze przebiegł prąd. Po chwili odzyskałam wzrok, a krajobraz - zamarznięty fiord, ciągnące się za szkołą góry - zapłonął jak knot i wybuchł wokół mnie białą pożogą.
Niby taka światowa jest. Samochody, jeansy, a faceta ma jak my. - westchnęła Janina. - Pamiętam, jak mój mi się kiedyś odwinął, to mu potem odpłaciłam. Stary tydzień bał się podejść, a jadł na zewnątrz ze świniami. A to chucherko? Co toto może zrobić? Potulne jakieś takie i takie niemrawe. Durne. No i ubiera się tak, że szkoda strzępić język.
Asia nie mogła wyzbyć się wizji, w której złowroga pani burmistrz z uśmiechem na ustach ogłasza dumnie, że nie będzie tolerowała opisanych w donosie zaniedbań, więc dyrektorkę pozbawia stanowiska, a szkołę w ogóle zamyka. To wyobrażenie powracało jak bumerang, a może raczej jak sęp, bo pod względem zawodowym Joanna czuła się już trupem.
Kiedy dotarło do mnie, że już kończę Szkołę Teatralną, bardzo żałowałem. Studia to fajny okres w życiu. Student jest juz na tyle dorosły, że może o sobie decydować bardziej niż wcześniej, a jednocześnie na tyle młody, że ma głupie pomysły, które jeszcze może zrealizować, zrzucając odpowiedzialność na młody wiek.
-A jeśli będzie się opierał?- spytała Kartytrine.
-Wtedy go zastrzelimy.
-Musicie?
-Na pewno ktoś mądry po szkodzie będzie miał później jakieś uwagi, ale my wolimy być mądrzy przed szkodą i strzelać do tych, którzy zamierzają strzelić do nas. Świadomość, że to dozwolone, stanowi u nas ważny element zadowolenia z pracy.
Życie z jednej strony stało się trudniejsze, a z drugiej pod pewnymi względami prostsze. Problemy związane ze szkołą czy pracą, opłacaniem rachunków lub tym, czy starczy do pierwszego, przestały mieć znaczenie. To, co kiedyś spędzało ludziom sen z powiek, wydawało się odległe i nieznaczące.
Tylko zakupy i ślub im w głowie. Jakby nie istniało na tym świecie nic innego. Szkoda gadać. – A masz zamiar brać z nią ślub? – zaciekawił się Piotr. – Czy ja wiem? Potrzebne mi jej wieczne ględzenie? Jeśli już teraz jest taka upierdliwa, to co może być potem? Strach pomyśleć. Mam już co prawda trzydzieści cztery lata, ale nie wiem, czy jestem gotowy na małżeństwo. To poważna decyzja. Na całe życie. Muszę się jeszcze nad tym wszystkim zastanowić. Mój kumpel, który jest rozwodnikiem, powiedział mi kiedyś, że w dzisiejszych czasach małżeństwo jest nieopłacalne. Szkoda na nie czasu i pieniędzy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl