Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "swoje echem", znaleziono 173

Jestem echem tego, co było kiedyś.
- Ech, kobiety. To skomplikowane istoty.
Czyż grzechem jest być echem kogoś, kto dla nas uosabia wcielenie doskonałości? Czyż każda z nas nie jest po części echem i cieniem człowieka, którego kocha?
Dzieje ludzkości rozbrzmiewają echem krzyków kobiet.
Przemoc rozchodzi się jak kręgi na wodzie. Powraca echem, które nigdy nie cichnie.
Każdy jej krok odbijał się echem od ścian o barwie moczu, zakłócając ciszę.
- Ech – mruknął. – Kimkolwiek jesteś, żałosny
potępieńcze, życzę ci miłego weekendu.
Nie ma ucieczki przed tym, co było, bo we śnie minione chwile mogą do nas powracać, odzywać się w nas głośnym echem. Sen jest podróżą.
Największym szczęściem jest czysta miłość kobiety, jeśli jest echem głosu prawdziwie męskiej duszy.
Właśnie tutaj krzyżuje się kilka relatywnie bezpiecznych tras, więc okolica nieustannie rozbrzmiewa echem wystrzałów.
- Ech, Gorodecki, czemu ty tak nie lubisz prostych rozwiązań?
- Bo zwykle mają skomplikowane konsekwencje - odparłem.
Ech, życie, żebyś ty dupę miało, to bym ci w nią świerka wsadził. Ze szpicem i bąbkami!
Szczęście. To słowo odbiło się pustym echem w umyśle Michała, kpiąc z jego roztrzaskanej rzeczywistości. Nie było w tym absolutnie nic szczęśliwego.
- Ech, te chłopaki... - pokręciła głową - Bóg stworzył was chyba na samym końcu, kiedy skończyły mu się zapasy rozumu.
Recepta?
Zredukowanie oczekiwań do zera. Zajęcie się własnym życiem, dbanie o jego jakość, czułość.
Ech, jakie to wszystko proste, w teorii!
Ech, człowiek biegnie przez całe życie, szukając szczęścia, a ma je na wyciągnięcie ręki. Odważyłem się i złapałem je w ostatniej chwili.
(..) Żył sobie zwierzak, to żył, nikomu nie przeszkadzał, i to widać, już od dawna, jeśli zdążył mieć potomstwo. Ale nie - koniecznie trzeba go zabić. Ech.. ludzie".
Bo inaczej brzmi cisza wokół kogoś, kto jest, a inaczej kiedy go nie ma, kiedy nawet oddech odbija się echem od pustych ścian, bo nigdzie żywej duszy.
„Ech, co to za życie, które jednemu daje wszystko, a innemu rzuca namiastkę szczęścia, żeby za chwilę uderzyć w niego z całą, okrutną siłą.”
Oboje wiedzieli, że w tak hermetycznym środowisku głębokie krzywdy i traumy rezonują donośnym echem również po latach. Zniekształcone przez plotki, przekłamania i domysły.
Kolejna błyskawica przeszyła niebo. Grzmot poniósł się echem po okolicy, a ulewny deszcz moczył wszystkich zebranych do suchej nitki.
Byłem świadkiem. I uwierzyłem w historię . Ci wszyscy ludzie żyli naprawdę i wszystko, co powiedzieli i zrobili, odbija się w nas, żyjących teraz. Jesteśmy ich echem i dalszym ciągiem.
- Jak pan go nazwał? - pyta z wściekłością Marsh.
- Wszyscy tak o nim mówią - wyjaśnia Gray. - Dlatego, że jego zbrodnie są echem zbrodni z przeszłości. [...]
Morderca dorobił się pseudonimu.
Echo Man.
Człowiek wybiera pole bitwy i odnosi zwycięstwo, rzecz jasna pyrrusowe, albo zostaje wrakiem, ruiną, zaledwie upiornym echem odbitym od zwalonej ściany.
Powieść reportażowa pióra Melchiora Wańkowicza odbija się szerokim echem również w przedwojennych Niemczech, gdzie trafia na... indeks ksiąg zakazanych, a na jej autora zostaje nałożony zakaz wjazdu do Rzeszy.
Wszystko jest kłamstwem. Zarówno ciało, jak i twarz czy spojrzenia - nic nie oznaczały. Myślała o tym, że można zmieniać je i kształtować do woli. Nagi człowiek jest nikim. Nic nie można o nim powiedzieć, może być żebrakiem albo królem. (...) Ale znów - czy prawdę mówiły ubiory?
- Ech, wszystko jest kłamstwem!
Miasto czekało na nadejście północy. Tej jedynej w roku, wyjątkowej. Co pewien czas na niebie pojawiał się błysk fajerwerku wypuszczonego przez jakiegoś niecierpliwego dzieciaka i rozlegał się krótki, zwielokrotniony odbitym od budynków echem huk.
- Ojciec przeor mówił, że przepraszam to potężne słowo, ale jest jak nóż, którego nie można ostrzyć...
Ech, te religijne przenośnie.
- To znaczy?
- Im częściej go używamy, tym bardziej się tępi i gorzej działa. Prawdziwą sztuką jest żyć tak, by nie musieć go co chwilę powtarzać.
– Czy na­praw­dę roz­ma­wiasz z du­cha­mi?
– Ze zmar­ły­mi – spro­sto­wał. – Duchy nie ist­nie­ją.
– Nie ro­zu­miem… – mruk­nę­ła zdez­o­rien­to­wa­na. – W pew­nym sen­sie każdy z nas to robi. Po­dą­ża za wspo­mnie­nia­mi. Za echem ludzi, któ­rzy ode­szli. Ja tylko cza­sem roz­su­płu­ję se­kre­ty, które oni zo­sta­wi­li za sobą. Nadal za­wią­za­ne.
Półtora metra. Metr. Pół.
Thomas wiedział, że nie ma wyboru. Ruszył. Przecisnął się przez wbijające się w szczelinę pręty w ostatniej sekundzie i wszedł do Labiryntu.
Wrota za nim zamknęły się z głośnym hukiem, odbijając się echem po pokrytym bluszczem kamieniu, niczym śmiech szaleńca w szpitalu dla obłąkanych.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl