“Rodzeństwo nie było pewne, czy odezwała się Jasia, czy Stasia. Miały identyczne ubrania i rowery. Nawet ich głosy brzmiały tak samo. Na dodatek obie zamówiły lody czekoladowe. Gdy się na nie patrzyło, można było dostać oczopląsu.”
“No, nareszcie — dobiegł go czyjś szept. Wzdrygnął się lekko i rękami rozchylił suche, liściaste krzewy. To, co ujrzał, spotęgowało jego przerażenie. W ciemności lekko rozświetlonej światłem latarni majaczyła leżąca na ziemi mała, czarna, włochata kulka, w której po chwili rozpoznał głowę kota. Głowa na jego widok zamrugała oczami i polizała się po nosie różowym języczkiem. — Jasio? — powiedział Antek ochryple. — No, nareszcie — powtórzył kot.”
“– Jak to nie żyje? – Basia zwiesiła ręce.
– Po prostu. Utonął. Na rybach.
– Jak to? Kiedy?
Basia czuła, jakby coś jej umykało.
– Kilka lat temu… Nie wiem, jak do tego doszło. Przecież on nawet nie chodził na ryby.”
“Ale... - przerwała mu Basia, mówiąc z uśmiechem - ale po prostu jesteś chłopakiem i myślisz o rublach i interesach. ”
“Basia miała rację, przeszłość trzeba zostawić za sobą. Nie warto jej dźwigać na ramionach, bo szybko człowiek ugnie się pod jej ciężarem. ”
“– Ach, te nasze mamy! Moja mówiła tak samo. Co by z nami było, gdyby nie one? – rozrzewniła się Basia. – Po prostu by nas nie było – powiedziała Kasia. – Bo nie dość, że dały nam życie, to jeszcze ocalały je po stokroć.”
“Polska się posypała, kręcąc się w kółko na zdezelowanej, niepasującej do czasów armatce wodnej. Niegdyś waleczna, dziś straszyła kurzą łapką i długim nosem Baby Jagi.”
“Kiedy ostatnio był przystojny? Chyba nigdy, chociaż Basia mówiła, że co innego. Mówiła, że jest przystojnym paskudą, jak niektórzy wokaliści rockowi. Jak Mick Jagger. On sam się sobie nigdy nie podobał.”
“Miała na imię Barbara. Basia. Basieńka. Lat sześćdziesiąt. Albo pięćdziesiąt. Albo nawet czterdzieści. Niektórzy uważali z kolei, że sto, a młody wygląd zawdzięcza krwi upuszczanej z niewinnych kochanków.”
“Co się odwlecze, to się jedynie rozwlecze.”
“Ona nigdy nie przestanie. Nawet gdyby straciła język, plotłaby na migi”
“- Kiedyś też miałam marzenia — westchnęła kobieta.
- I co?
- I nic. Wydarzyło się... życie.”
“Duma od niego bije taka, że mógłby nią obdarować kilka stowarzyszeń narodowców.”
“Czasem, jak człowiek na coś bardzo czeka, to robią mu się takie omamy. Chata morgana normalnie.”
“Każdy człowiek, choćby nie wiadomo jak interesujące prowadził życie, do prawdziwego spełnienia potrzebuje naturalnego wroga. Takiego, z którym się może porównać, a właściwie udowodnić sobie, o ile jest od niego lepszy.”
“Nie przyszła góra do Mahometa, to wszedł Mahomet pod górę.”
“Odkąd umarł Mickiewicz, to tylko grafomani zostali.”
“Teraz człowiek potrzebuje osobnego talerza do śniadania na pigułki. Pastylki na niespokojne nogi, na pieczenie i swędzenie pochwy, na chrapanie, a nawet na porost włosów. Ja podziękuję, wie Hania. Pozostanę przy własnych metodach.”
“Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem. (...). Anonimy kariery nie robią. Chyba że w prokuraturze.”
“Duże pieniądze mogą namieszać w głowach”
“Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem. Mówię Hani. Anonimy kariery nie robią, Chyba że w prokuraturze.”
“"Przypomniał sobie słowa Henryka, który powtarzał, że nie ma przypadków, bo wszystko jest w jakiś sposób zaplanowane, i że każdy ma swoją drogę. A jak się ją już odnajdzie, to trzeba tylko dbać, by z niej nie zboczyć, umieć odnajdywać drogowskazy (...)."”
“Uwierz w miłość, która wszystko przetrzyma, bo inna miłość nie istnieje. Inna nie ma sensu. ”
“Pokochać na nowo – to dopiero jest szał! Pokochać po wielkim kryzysie, po nocy ciemnej – to dopiero jest miłość, która wszystko przetrzyma, która nigdy nie ustaje. To satysfakcja z pokonania przeciwności i przejścia razem takiej długiej drogi.”
“1. W całym tym przekonaniu, że jakoś dam radę, bo jestem twardzielem, gdzieś kołacze się marzenie o byciu mięcielem, o beztrosce i zabawie.”
“Ta chwila jest piękna i straszna. Tak pragnęłam miłości, ale jest za wcześnie, żeby podejmować decyzję na resztę życia. Ostatnio zachowujemy się jak dorośli, ale nie jesteśmy jeszcze dojrzali. Z każdym dniem coraz wyraźniej widzę tę różnicę. – To, że potrafisz prowadzić samochód i zorganizować jedzenie, to jeszcze nie dojrzałość. To walka o przeżycie, ale czym jest dojrzałość, jak nie udaną walką o przeżycie? Nie mówię nic, uśmiecham się. ”
“Czy mógłby nie boleć cios, na który byliśmy przygotowani, ale nie zdołaliśmy uskoczyć? Też boli.”
“...bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności.”
“To takie straszne, gdy jedna z najbliższych ci osób tak cierpi, a ty możesz jedynie trzymać ją za rękę i pocieszać, choć wiesz, że już nigdy nie będzie normalnie. Śmierć dziecka to dla matki największa tragedia, która rzuca cień na całe jej dalsze życie. A Basia była dla Tessy całym światem.”