Napisałam to:) Dodam ponadprogramowo, że bardzo miło się czyta odzew do takiej kartki, bo staram się wybierać jedynie inetresujące i znajome nam info...
Ale mam taką minę, kiedy staram sobie przypomnieć książki, którą pragnę mieć, ale kartka z autorem i tytułem została w domu.
Wróżąc z kart, nie dowiadujesz się wszystkiego.
Wiem, że się staracie :) Asymaka pisze świetnie, kilka innych blogów też ma recenzje trafne.
@Link Zapraszam do kartki, starałam się bardzo:) Dzięki, myślę, że dam rade.
staram się mieć chociaż jedną zakładkę kupioną ze względu na to, że mi się podoba ( na przykład pamiątka z wakacji, wycieczki), ale używam też tych do...
Ja nigdy nie zaginam kartek, staram się nie kłaść do góry grzbietem, mam od tego mnóstwo zakładek :) nie czytam przy jedzeniu, ale zdarza mi się czyta...
Używam też 'drawingtime' bo uwielbiam rysować, 'wikaaaa0', bo każdy dzień staram się zacząć z pustą kartką (od zera).
Ja mam jakieś dodatkowe ścięgna w dłoni - umiem przekładać kartkę tą samą ręką, w której trzymam książkę...
heh staram się dbać o swoje jak i zarówno pożyczone książki.
Z tymi kartami jest to jeszcze łatwiejsze.
Wszystko w jego książkach jest staranie zaplanowane, nie doszukasz się na kartkach jego wypocin tzw."
Większość prezentowanych recenzji: - nadmiernie opowiada książkę; - podaje fakty nie mające znaczenia, a tylko rozciągające tekst; - stosuje mowę poto...
Oj macie rację - ja zupełnie ale to zupełnie nie trawię wampirów a pewną bardzo znaną sagę próbowałam przeczytać na siłę i odpadłam po kilkunastu kart...
Najcennniejsze częsci domu staramy się ochronić, np przez zalanie wodą (lepiej długo suszyć ksiązki, niż jeszcze dłużej odkupywać).
Biblioteczne ida od razu w ruch :-) Tak w ogóle to staram sie nie kupować książek, raz że idzie na nie masa kasy a dwa z czysto praktycznych powodów,...
Shirl, w przeciwieństwie do Sarah, jest bezkompromisowa, mówi i robi to, na co ma ochotę.Na pierwszy rzut oka Sarah prowadzi bajkowe życie, a w rzeczy...
Ku mojemu zdziwieniu, został podniesiony wraz z kartką i właśnie w tym momencie olśniło mnie.
Kiedy zachorował na AIDS, starał się to ukryć tak długo, jak to było możliwe.
Czyste kartki papieru jawiły się przed nią niczym konfesjonał.
Wolał wyprawioną pieczołowicie cielęcą skórę od zwyczajnych kartek i posługiwał się zwrotami, których wyuczył się jeszcze w dzieciństwie.
Dziewczyny już mieszały jakieś bezbarwne substancje, co chwila zapisując coś na pojedynczych kartkach.
Gdy wróciłam ze szpitala, na schodach pod domem leżała kartka.