Jeżeli Ela w pierwszym strzale rzuca: gra, to może trzeba by jakoś dać do zrozumienia, że ta gra jest jednak w tytule.
A wy wciąż o pośladkach Cavila... tam później to już tak nie rzucają się w oczy, to znaczy nie ma takich scen gdzie on się jakoś "wypina" żeby je wyek...
@laureina, coś mi się rzuciło w oczy o tym spotkaniu, ale jakoś nie interesowałam się bliżej tematem.
Tam szło jakoś, że jesteśmy niczym te kamienie rzucone na szaniec.
W tylu domach klnie się na porządku dziennym i nie jest to jakoś przerażające dla większości, czterolatki rzucają takimi wiązankami, że nogi mi miękną...
Na mózg się babom rzuciło.
"A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, jak kamienie rzucane przez Boga na szaniec" - jakoś tak to było.
Przepiekny ...wprost brak słów wielkich, bo ich się boje jam prosty człowiek, jak chmur powoje, cienie ich na ziemię rzucane.
Ale nic, rzucę się na łóżko z książką i jakoś zleci ;) Też macie czasem dylemat jaką następną książkę zacząć?
Biorąc pod uwagę, że ostatnio ciągle mam coś do roboty, to aż chciałabym wszystko rzucić i czytać cały dzień;) Ostatnio jakoś dziwnie mi się facebook...
Sama mało się wtrącam w funkcjonalności, robię swoje - dodaję opinie, poprawiam, albo proszę o poprawę, jak coś mi się rzuci w oczy, staram się jakoś ...
Zawsze, gdy wybieram się do księgarni po książkę jakoś tak się dzieje, że sięgam po te, których okładki akurat rzucą mi się w oczy.
Jakoś nie mogła uwierzyć, że śmierć jest tak blisko. - Powiedziałem, siedź spokojnie - rzucił Gal twardo. - I ręce połóż tak, żebym widział.
Nie ma czegoś takiego jak "książka za darmo" to jest praca której naprawdę trzeba się bardzo poświęcić i to polubić, a w ciężkich momentach gdy ma si...
Jeden z kolegów był o dwa lub trzy lata starszy i wprowadzał nas w tajniki gry „w noża”, co polegało na rzucaniu nożem w ziemię i zakreślaniu odpowied...
Ale przecież nie mogę rzucić wszystkiego w diabły i zostawić dziewczynki.
@Madame K - też jakoś nie rzuciło mi się w oczy, by ktoś KUPIŁ książkę Espritu.
Do tej pory - a już mija rok w czerwcu jakoś - ani razu żadnego z nas nie ciapnął.
– rzucała zrezygnowana. – Nie przesadzasz?
To znaczy, ludzie się poznają, przypadają sobie do gustu i czasami zostają nawet kochankami, ale ty to powiedziałeś jakoś tak… czy ja wiem?
A leżenie z ustami w wykładzinie wcale nie było miłe, bo jakoś od dawna nie znalazłem czasu, by ją odkurzyć. – Biuro Ochrony Rządu – powiedział ktoś. ...