Avatar @biegajacy_bibliotekarz

Biegający Bibliotekarz

@biegajacy_bibliotekarz
123 obserwujących. 123 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.
biegajacy_bibliotekarz
Napisz wiadomość
Obserwuj
123 obserwujących.
123 obserwowanych.
Kanapowicz od 14 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.
niedziela, 20 czerwca 2021

Biegusiem. Cz. 1

Dzień dobry :)

@Mackowy napisał pod moim wywiadem dotyczącym Sudetów. Atlasu Turystycznego, że: "Świetny wywiad, ale mało o bieganiu :)". Postanowiłem więc stworzyć osobną część na blogu poświęconą bieganiu, a tak naprawdę człapaniu, tupaniu, jak zwał tak zwał, ale bieganie było przed pandemią teraz jest powolny, wręcz żółwi powrót do ruszania się na powietrzu,

Dlaczego zacząłem biegać? O małego czułem zew rywalizacji sportowej. Od małego grałem w tenisa stołowego i w piłkę nożną. W pierwszej dyscyplinie grałem w trzech klubach Sokole Serock (III liga), Lotosie Jabłonna (V liga) i Ożarowiance II Ożarów Mazowiecki (IV liga, ale treningu z II ligą). W piłkę nożną zaś rywalizowałem na poziomie B-klasy na pozycji napastnika, strzelając 54 bramki w 93 spotkaniach, zaliczając też sporo asyst w tych meczach, a dokładnie 23. Jest taki filmik na youtobie. Kto chce zobaczyć?

Wróćmy jednak do biegania. Zacząłem biegać za namową sąsiada. Miałem sporą nadwagę, bo niestety poważna kontuzja na boisku unieruchomiła mnie na pół roku. Wtedy nie było takich zabiegów artroskopii jak teraz, albo w Polsce wykonywano je jeszcze bardzo prymintywnie - skalpel i jazda. Dlatego też moje kolano to istne pole do popisu dla ówczesnych ortopedów. Do piłki już nie wróciłem, ale zachorowałem na cukrzycę. Paradoksalnie dzięki niej schudłem. Po trzech latach chorowania od maja 2009 roku postawiłem na bieganie. Do tej pory przebiegłem ponad 10000km (w 2012 roku przeszedłem dwie operacje kolana, co zatrzymało mnie w bieganiu na okres ok. 8 miesięcy). Pandemia mnie zatrzymała, ale wracam. A dokładniej wróciłem. Pierwszym moim biegiem była Legionowska Dycha. Właśnie w piątek odbyła się 12. edycja tej imprezy, w której wziąłem udział po raz jedenasty. Tak w ogóle to wystartowałem już w ponad 400 różnych biegach w całej Polsce w tym jeden w Berlinie - parkrun Hasenheide. Piątkowy bieg był 403. 

12. Legionowska Dycha

Zapisanie się na bieg rozgrywany pod moim domem był czystym spontanem, decyzją, która była zupełnie nieprzemyślana. Przecież ja nie biegam praktycznie w ogóle od lutego zeszłego roku, gdy 22.02.2020 roku w swoje urodziny zaliczyłem parkrun Park Zdrojowy w Kudowie-Zdroju. Oczywiście były sporadyczne wyjścia na jakiś rozruch, ale nie można tego nazwać trenowaniem. Tak było też przez Legionowską Dychą. Dwa wyjścia na 5km to wszystko na co mnie było stać! A tu dwa razy dłuższy dystans. Temperatura blisko 30 stopni, dobrze, że start o 20.00. Namówiłem wychowaczynię mojego Pawełka na start. Pani Kasia jeszcze nie biegła na 10km więc oboje mielismy motywację ukończenia rywalizacji. Nie liczył się czas, a właśnie ukończenie, pokonanie własnych słabości. Nam się do udało dzięki kolejnej osobie, Ewie, która biegnąc razem z nami, motywowała nas do równego tupania stopami o asfalt. 

Wyniki 12. Legionowskiej Dychy

 

Powyżej medal, mój pierwszy w kolekcji ponad 200. I ten ostatni piątkowy.

To tylko fragment mojej medalowej ściany.

Satysfakcja ukończenia biegu była ogromna. Nie wiem, czy nie większa niż 12 lat temu, gdy pierwszą edycję Legionowskiej Dychy pokonałem w 57:40. Nie wiem, czy nie większa, gdy pobiłem życiówkę na dyszkę - 47:09. Z czego się tak cieszę? Z 1:13:39 - wynik netto z zegarka, brutto 1:14:21. Teraz wyjazd na wakacje i znów zaliczę parkrun w Kudowie-Zdroju. Więcej o parkrunie napiszę Wam za tydzień, bo to osobna historia warta przekazania Wam. 

 

Zapraszam do polubienia mojego fanpage - Biegający Bibliotekarz

 

 

#bieganie#sport#rekreacja#LegionowskaDycha
× 9
Komentarze
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Mojej ciekawości stało się za dość, dzięki :) Bardzo fajny wpis i cieszę się, że chcesz zrobić serię o bieganiu, bo jest to też moje hobby. Nie chcę wyprzedzać faktów, ale mam dwa pytania natury treningowej: średnio ile razy w tygodniu biegasz i ile kilometrów?
× 4
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Jak systematycznie trenowałem to starałem się wychodzić 2-3 razy w tygodniu plus jakiś start w weekend. Były to różne dystanse... Przeważnie dyszki, bo ten dystans uwielbiam, ale czasem były w sezonie zimowym jakieś dłuższe wybiegania 15-20km. Teraz na razie wszystko zależy, czy po pracy mam siłę się ruszyć. A jeszcze ten upał... Dramat, wolę zimę pod tym względem, nawet wolę deszczową pogodę.

× 3
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Też biegam 2 - 3 razy w tygodniu, ale zdecydowanie krótsze dystanse - tak 5- 7 km :)
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Ja teraz też bym tak chciał. Piąteczki kilka razy w tygodniu, by znów wejść w jakiś rytm, zrzucić parę kilo.
× 2
@Mackowy
@Mackowy · ponad 3 lata temu
Mi bardzo pomaga takie bieganie przede wszystkim na motywację.
× 1
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Świetny tytuł i czapki z głów za kolekcję medali.
Tym większy szacunek, że uprawiasz sport mimo choroby.
Takie właśnie zainteresowania i postawy powinny być promowane w dzisiejszych czasach 😊👍
× 4
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Bardzo dziękuję :). Dodam, że udało mi się założyć w 2009 roku grupę biegową, którą prowadziłem ponad 10 lat, przez którą przewinęło się sporo zapaleńców, na pewno ponad 100 osób. To były fajne czasy, szczególnie początkowe, gdzie totalni amatorzy biegania zaczynali się ruszać i brać udział w różnych biegach. Potrafiliśmy wsiąść w auto, przejechać z Legionowa do Katowic i pobiec... 5km :D
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Mieszkam nie tak daleko, mógłbyś przybiec kiedyś w odwiedziny. :D
Kolekcja imponująca!
× 4
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Dzięki :P to mały fragment, nawet nie mam jak objąć całości. Muszę też obliczyć kilometraż, bo trochę to zaniedbałem jakiś czas temu.
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Gratulacje, imponująca kolekcja.
× 4
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Dziękuję :), muszę ją powiększyć!!!
× 2
@Wiesia
@Wiesia · ponad 3 lata temu
Imponujące osiągnięcia 👍
Ilość medali zapiera dech, brawo 👏
× 3
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Wielu biegających tak ma, ponieważ każdy uczestnik biegów otrzymuje medal na mecie. Chociaż są biegi, gdzie nie ma medali :)
× 2
@Wiesia
@Wiesia · ponad 3 lata temu
Właśnie - "na mecie", czyli to wspaniałe pamiątki ukończenia biegu. Dla mnie to imponujący wyczyn.
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Tka je traktuję jako pamiątkę. A są naprawdę przeróżne, drewniane, metalowe, odlewy, plastik, różne połączenia... Może się zmobilizuję i wrzucę kiedyś najfajniejsze foty :). A na razie fotka z 2015 roku :)
Aaaaa... są dwa ręcznie wykonane przeze mnie i moją rodzinkę :)



× 5
@wybrana84
@wybrana84 · ponad 3 lata temu
Szacun, że ktoś jeszcze tak potrafi 👏😉🍀
× 3
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Niektórzy biegacze wyrzucają medale, albo chowają w pudła. Ja chcę trochę zainspirować mojego Pawełka. Parę medali już ma, ale zapału do biegania malutko :(
× 1
@wybrana84
@wybrana84 · ponad 3 lata temu
To pokolenie to już wogóle nie potrafi dostrzec czegoś pięknego, motywującego w bieganiu, medalach czy poprostu radości z tego, że ma się jakieś hobby 😟
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Niestety...
× 1
@jagodabuch
@jagodabuch · ponad 3 lata temu
Ja cie 
 ale kolekcja
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Mam nadzieję, że jak zdrowie będzie dopisywać, to powiększę :)
× 1
@jagodabuch
@jagodabuch · ponad 3 lata temu
Jestem pełna podziwu bo ja nie nawidzę biegać
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Oj znam wiele osób, które tak mówią po bieganiu :D

Archiwum

2024

2023