Avatar @biegajacy_bibliotekarz

Biegający Bibliotekarz

@biegajacy_bibliotekarz
111 obserwujących. 119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.
biegajacy_bibliotekarz
Napisz wiadomość
Obserwuj
111 obserwujących.
119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.
niedziela, 10 września 2023

Podróżując... czasem dalej. Cz. 3.

Trzeci dzień zaczął nam się zdecydowanie bardzo raniutko. Mogliśmy złapać coś rano do zjedzenia, ale dla mnie godzina 6:00 to zdecydowanie za wcześnie. Wiedziałem jednak, że czeka nas śniadanie na promie z Tallina do Helsinek. Powiem szczerze, że byłem bardzo podekscytowany tą wycieczką i nie mogłem się doczekać startu wyprawy przez Zatokę Fińską. Wszak przede mną kolejny kraj i kolejna stolica, w której jeszcze nie byłem. Czułem dreszczyk emocji, bo taką jednostką nigdy w życiu nie płynąłem, nie mówiąc, ze samolotem też jeszcze nie leciałem...

 

 

Do środka ciągle wjeżdżały samochody osobowe, autokary, tiry, nie spodziewałem się, że może zmieścić się tam tyle tego, 

 

W oczekiwaniu na wejście słuchaliśmy naszej przewodniczki, przechadzaliśmy się po terminalu, no i wypatrzyłem takie oto cudeńko.

 

 

Prom do Helsinek płynął ponad dwie i pół godziny. Czasami jego prędkość wynosiła 40 km/h czego w ogóle nie odczuwało się na pokładzie. Śniadanie było wyborne, a śledź po atlantycku zrobił furorę. Nie mogłem się powstrzymać przed dokładką. Smakował wyśmienicie i nie można za nic porównywać do tych śledzi, które znamy z naszych sklepów. Po śniadaniu każdy z nas wybrał sposób na zagospodarowanie czasu. Ja oddałem się lekturze książki Krzyk ciszy Jolanty Bartoś. 

 

 

Nie sposób opisać panoramy Tallina, który oddalał się z każdą minutą, tak samo było, gdy powoli zbliżaliśmy się do Helsinek.

 

Chcielibyście mieszkać na takiej wysepce?

 

W Helsinkach mieliśmy czas wolny. Wykorzystaliśmy go na spacer po mieście. Przechadzaliśmy się uliczkami portu oraz targowiska, zwiedziliśmy plac Senacki z górującą nad miastem katedrą luterańską. Na mnie wrażenie zrobiły strome schody, ulubiony punkt spotkań mieszkańców w Sylwestra.

 

 

Co jeszcze? Na pewno cieszyłem się, że mogłem stanąć przed progiem Biblioteki Narodowej w Finlandii. Przejść obok trasy parkrunu w Helsinkach ;), zobaczyć Stadion Olimpijski, który był areną Igrzysk w 1952 roku. Stanąć przy pomniku wielkiego fińskiego biegacza Paavo Nurmiego. Był też bardzo ciekawy Kościół w Skale, lody w miejscowej cukierni i najdroższe piwko, jakie piłem do tej pory za 9,50 Euro...

 

 

 

Powiem szczerze, że cały dzień był pełen atrakcji, ale już czekając na prom powrotny do Tallinna, byliśmy bardzo zmęczeni. Nie wchodziliśmy już na pokład zewnętrzny, tylko przesiedzieliśmy najpierw na jedzonku, a potem w sali, gdzie mogliśmy posłuchać muzyki na żywo. 

 

 

Koniecznie zobaczcie resztę fotek z drugiego dnia wyprawy :)

 

Więcej fotek znajdziecie na Facebooku TUTAJ

 

Link do strony facebookowej biura podróży TUTAJ

 

 

#podroze
× 17
Komentarze
@maciejek7
@maciejek7 · 8 miesięcy temu
Brawo! Piękna wycieczka, ja promem płynęłam kilka razy do Szwecji i podobało mi się, zwłaszcza ta dłuższa całonocna trasa. Teraz zostały wspomnienia i zdjęcia...
× 4
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
Ja marzę właśnie o takiej wycieczce, że trzy noce na promie z zaliczeniem Kopenhagi, Ystad, koła podbiegunowego i Laponii, Rovaniemi, Sztokholmu, Helsinek. Widziałem gdzieś taką wycieczkę jedenastodniową.
× 3
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
Ile czasu płynie prom do Szwecji?
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · 8 miesięcy temu
To zależy, gdy do Karlsknony to ok. 9 godzin, ale do portu w Nynashamn (do Sztokholmu autobusem), to już ok. 18 godzin
× 1
@frodo
@frodo · 8 miesięcy temu
Fajna podróż. Ja do dziś nie zapomnę jak w Barcelonie w 2014 r., na Rambli zaśpiewano mi za piwo 22,50 euro. Pozdrawiam serdecznie Marcin.
× 3
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
To ciężko będę mieć Cię przebić :P
@frodo
@frodo · 8 miesięcy temu
No ja wtedy trochę inaczej zarabiałem, więc słysząc cenę zrobiło mi się trochę gorąco. Ale to był jednorazowy strzał. W tym roku piwo na Krecie było w cenie 2,80 do 6 euro. Ale po posiłkach wieczornych wszyscy częstowali nas rakiją gratisowo. Mniam.
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
Na Słowacji w tym roku przy Czerwonym Klasztorze płaciłem zaledwie 2,5 Euro! :)
@jorja
@jorja · 8 miesięcy temu
Super!!
× 3
@maciejek7
@maciejek7 · 8 miesięcy temu
Taka podróż tygodniowa też mi się podoba!
× 3
@Proteus
@Proteus · 8 miesięcy temu
@biegajacy_bibliotekarz Świetna relacja! Chapeau Bas !
Ma Pan niezły, reporterski styl, może jakaś pisana travel-relacja, choćby w e-booku? Gdzieś, kiedyś ? ;)
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
Dziękuję @Proteus :) Myślałem kiedyś o takiej podróżniczej książce, ale bardziej z terenów naszego kraju. Tutaj tak naprawdę jedna z niewielu podróży zagranicę. I sumie trochę krótko o każdym dniu :)
@Proteus
@Proteus · 8 miesięcy temu
Naprawdę proszę pomyśleć o tym w wolnej chwili!
Nieźle się czyta Pańskie wpisy.
Jest seria "Busem przez Świat" państwa Oli i Karola Lewandowskich, to dlaczego miałoby nie być choćby "Biegiem przez Świat", albo "Biblio-begiem przez Polskę" ;)
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 8 miesięcy temu
Podobas mi się pomysł! Może faktycznie powinienem o tym pomyśleć?
× 1
@Proteus
@Proteus · 8 miesięcy temu
Dokładnie!
× 2

Archiwum

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl