Avatar @biegajacy_bibliotekarz

Biegający Bibliotekarz

@biegajacy_bibliotekarz
111 obserwujących. 119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj około 7 godzin temu.
biegajacy_bibliotekarz
Napisz wiadomość
Obserwuj
111 obserwujących.
119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj około 7 godzin temu.
sobota, 28 listopada 2020

Podróżując po Polsce. Cz. 8

W kolejną podróż zabiorę Was w Góry Złote. Naszym celem będzie zbocze Cierniaka - 792 m n.p.m. To będzie niedługa wędrówka z ciekawymi atrakcjami.

Radochów - Cierniak - Jaskinia Radochowska - Radochów

https://mapa-turystyczna.pl/route/ux7z#50.35414/16.84350/14

Różnica wysokości: 183 m ↑, 191 m ↓.
Długość trasy: szlakami ok. 4 km plus poza szlakiem 1,5 km asfaltową drogą z widokiem na Cierniaka.

W górach szukamy spokoju, miejsc, gdzie innych turystów na szlaku będzie zdecydowanie mniej... lub w ogóle. Dlatego też warto czasem poszukać miejsc na mapie, gdzie będzie można odkryć coś nowego, a przy okazji odpocząć od zatłoczonych szlaków. Dlatego też polecam poniższą trasę w okolicach Radochowa. - Zaatakujemy Cierniaka (792m n.p.m.)! - postanowiła moja żona, Urszula. Dlaczego Cierniaka? Ponieważ nasi znajomi mają tak na nazwisko. Ot taki zbieg okoliczności. Z niewielkiej miejscowości Radochów, spod kościoła Parafii św. Mikołaja ruszamy kilkadziesiąt metrów, by dotrzeć do niebieskiego szlaku.


Na terenie kościoła - fot. Michał Machnacki


Nasz jeden z celów - Cierniak - fot. Michał Machnacki

Ten przeprowadza nas przez Białą Lądecką i kieruje w stronę lasu i masywu Cierniaka. Podejście jest dosyć ostre, ale wkrótce przed wędrującymi zaczną się kamienne schody. Jest ich ponad 200. Na nich wyryto nazwy fundatorów. Można ufundować kolejny schodek!

Biała Lądecka - fot. Michał Machnacki


Ostro na początku - fot. Michał Machnacki


Kamienne schodki do kaplicy, można ufundować swój - fot. Michał Machnacki

Za chwilę, z lekką zadyszką, znajdujemy się na wzgórzu z kapliczką ku czci Najświętszej Maryi Panny. Z nią wiąże się pewien cud. Radochowski sołtys, Antoni Wachsmann, zachorował na ospę, przy czym zaczął tracić wzrok. Żaden lekarz nie był w stanie mu pomóc. Ów sołtys postanowił złożyć śluby Najświętszej Panience. Postanowił gdy wydobrzeje, postawić kapliczkę w okolicach szczytu Cierniaka. Modlitwy zostały wysłuchane. Warto też dodać, że od połowy XIX. w okolicach tego miejsca zamieszkują pustelnicy. Po zakończeniu działań II wojny światowej pustelnia opustoszała. W nieodległej przeszłości do pustelni zawitał kolejny człowiek, pragnący uciec od doczesnych uciech dnia codziennego, pustelnik Elizeusz. Dba on o kaplicę, bije codzienne w dzwon. Nie ma prądu, wodę pobiera ze źródła. Nie przeszkadzaliśmy Elizeuszowi w kontemplacji, mijamy drogę krzyżową i ruszamy dalej do kolejnej atrakcji turystycznej, jaką jest Jaskinia Radochowska.

W pobliżu szczytu - fot. Michał Machnacki


I od drugiej strony - fot. Michał Machnacki

Przed jaskinią znajdujemy właściwy drogowskaz, który jednoznacznie pokazuje gdzie znajdziemy kolejną atrakcję turystyczną.


Cenna informacja!!! ;) - fot. Michał Machnacki

W pobliżu jaskini zaczął się ruch turystyczny. Chętnych do odwiedzenia jaskini sporo, trzeba czekać w kolejce. Na początku zakładamy czepki i kaski z czołówkami i udajemy się w głąb drugiej co do wielkości jaskini Sudetów, po Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie. Odkryto ją w XVIII w. wewnątrz Bzowca (697 m n.p.m.). Sama trasa jaskini to 300 metrów zwiedzania, choć sama jaskinia ma przynajmniej dwukrotnie większą powierzchnię. Uwaga! Kto ma lęki klaustrofobiczne, nie polecamy! Na początku trzeba zejść w dół i w pozycji na kolanach, bądź kuckach przecisnąć się przez wąski korytarz. Dla wielu jest to spora atrakcja, która nie wiąże się tutaj z żadnym niebezpieczeństwem.


Jaskinia Radochowska - fot. Michał Machnacki


Jaskinia Radochowska - fot. Michał Machnacki


Jaskinia Radochowska - fot. Michał Machnacki


Jaskinia Radochowska - fot. Michał Machnacki

Po wyjściu z jaskini kierujemy się tym razem żółtym szlakiem. Po drodze można zajść do miejscowej Winiarni Radochowskiej, w której prócz zagranicznych marek, można zakupić również wina z Dolnego Śląska. Wycieczkę kończymy 1,2 km drogą asfaltową w kierunku Radochowa, mijając po drodze kapliczki i... wóz konny na jednym z miejscowych podwórek.


fot. fotowyzwalacz


Cierniak, a przed nim domek w górach - fot. Michał Machnacki


Brakuje tylko konika i woźnicy - fot. Michał Machnacki

Krótka, ale piękna wycieczka. Takie lubimy. Odpoczywamy wtedy od wszystkiego, podziwiając naturę.
#goryzlote#jaskiniaradochowska#turystyka#gory
× 7
Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 3 lata temu
Brawo Wy! Świetna ekipa!
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 3 lata temu
Dzięki, my na 90% przeważnie maszerujemy razem. Tylko na długie ponad 20-kilometrowe szlaki ruszam sam.

Archiwum

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl