Avatar @biegajacy_bibliotekarz

Biegający Bibliotekarz

@biegajacy_bibliotekarz
111 obserwujących. 119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj 37 minut temu.
biegajacy_bibliotekarz
Napisz wiadomość
Obserwuj
111 obserwujących.
119 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 13 lat. Ostatnio tutaj 37 minut temu.
wtorek, 19 grudnia 2023

Magnesikowe wspomnienia. Cz. 1

Zapewne nie jestem tutaj jedynym, który zbiera z podróży pamiątkowe magnesy. Domyślam się, że sporo z Was ma obklejone lodówki... Czyż nie?

 

Codziennie zaglądając do nich, widzimy nasze zbiory z różnych stron naszego globu. Czasem wspominamy nasze podróże i historie związane z gadżetami zakupionymi gdzie w trasie.

 

Jak to było u mnie? Powiem szczerze, że na ten moment nie przypomnę sobie, który z magnesów na lodówce był tym pierwszym, jaki kupiliśmy. Dlatego też nie będzie to historia chronologiczna. Raczej sentymentalna, gdy przypomni mi się z danym miejscem jakaś historyjka, fakt, skojarzenie.

 

Zacznę od pewnego magnesu, który nie tylko pełni funkcję przyczepienia do lodówki. Poniższy magnesik to równie otwieracz więc jest bardzo praktyczny nie tylko w domu, ale także do podróży ;)

 

 

 

 

Sudety - Góry Izerskie - Stacja Turystyczna Orle

 

Został zakupiony w Schronisku — Stacji Turystycznej Orle, gdzie od razu mogę polecić znakomite pierogi. Żeby tam dotrzeć, trzeba się wybrać na Polanę Jakuszycką. Jest tutaj parking, choć w ostatnich latach wiele się tam zmieniło. Chodziliśmy do schroniska trasę poniżej z linku, wracaliśmy czerwonym szlakiem przez tzw. Samolot, ale od jakiegoś czasu czerwony szlak tamtędy nie prowadzi, choć na mapie turystycznej aplikacja zaznaczyła trasę. 

 

Polana Jakuszycka - Orle - granica - Orle - Samolot - Polana Jakuszycka

 

Szlak jest łagodny i naprawdę przyjemny z widokami na nieodległy Harrachov z zaniedbaną skocznią narciarską (mamucią). Nie ma jakiś dużych przewyższeń, na 11-kilometrowej trasie mam około 300 m wzniosłości. W schronisku obowiązkowa przerwa na piwko i jedzenie, a potem koniecznie trzeba przejść nad Izerę postawić nogę po stronie czeskiej. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tych miejscach byłem kilka razy. Na pewno fajnym przeżyciem dla mnie było zaliczenie Letniego Biegu Piastów na dystansie ponad półmaratonu i dystansu ponad 11 km. Dzień po dniu biegaliśmy właśnie przez te miejsca ze zdjęć. Stąd też ruszaliśmy na najwyższy szczyt Gór Izerskich - Wysoką Kopę 1126 m n.p.m. 

 

 

Stąd też raz wyruszyłem na Śnieżkę! Na pewno w to miejsce muszę koniecznie wrócić. Wiele szlaków jeszcze tutaj zostało do zaliczenia.

 

× 18
Komentarze
@maciejek7
@maciejek7 · 4 miesiące temu
Też tam kiedyś byłam, może miodu i wina nie piłam, ale to co zobaczyłam, to w pamięci zostało.
Pozdrawiam, ja też mam zamiar (o ile zdrowie mi pozwoli) tam wrócić.
× 4
@jatymyoni
@jatymyoni · 4 miesiące temu
Też tam bywałam przed wielu laty. Natomiast u mnie królują magnesy z kopiami obrazów. Jeżeli zwiedzam jakąś wystawę lub galerię, to na pamiątkę kupuję sobie magnez z obrazem na pamiątkę. Chociaż też kupuję z nowych miejsc. jak w tym roku z Werony.
× 2
@landrynkowa
@landrynkowa · 4 miesiące temu
Super kolekcja 👍
× 1

Archiwum

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl