Magdalena Kapuścińska
Z tomiku: Spokojnie, to tylko... wiersz
Wydawnictwo Fundacja Poetariat
🌹PRENATALIA🌹
W jednym ze snów
czuję znajomy chłód.
Chowam się po sercem matki –
tam zawsze ciepło.
Budzi mnie jej płacz,
coś pcha mnie na świat!
Nie chcę! Bronię się!
Jakiś miły pan zachęca:
- Wyjdź, uwolnij dziką wiosnę!
Nie znam go! Boję się! Nie ufam!
Mama prosi: - Wyjdź. Czekam. Kocham…
Nie chcę! Wiem, co mnie czeka…
A mimo to wyszłam – wodzona Zimą
Vivaldiego, dobiegającą z dyżurki.
Tak bardzo płakałam…
Do dziś budzi mnie koszmar tego świata.
Spokojnie zasypiam tylko wtedy przy rytmie serca
kobiety, która wydała mnie na świat.
Chciałbym wrócić do jej łona…
(Choćby przez sen)
🌹KTÓRĘDY DO PRAWDY?🌹
Kiedyś byłam człowiekiem,
ale nie podobało mi się,
że moje stado krzywdzi innych.
Odeszłam
od nich
tak bardzo i tak daleko,
że wciąż szukam drogi powrotnej
do siebie.
Wybaczyłam wrogom.
Przyjaciołom…
wciąż się uczę.
🌹CIĄŻA🌹
Noszę pod sercem wiersz.
Jest ciężki i gruby
jak dziewięciomiesięczny płód.
Boję się,
że będę zmuszona go uśmiercić
zaraz po tym, jak wyda pierwszy krzyk,
by nie musiał żyć
w świecie pozbawionym wrażliwości.
Po co rodzić płonne nadzieje,
po co skazywać się na ból?
🌹ODKLEJONA OD MATRIXA🌹
Odklejona od Matrixa,
tworzę własną rzeczywistość.
Burzę struktury, łamię zabezpieczenia,
zabijam rutynę, depczę zwyczaje,
od norm odstaję.
Szukam odmienności w szarej codzienności.
Bawię się słowem, często się chowam,
emigruję wewnątrz siebie –
mam taką potrzebę…
Mówię do siebie, jakbym była dzieckiem.
Rozmawiam o wolności, o miłości partnerskiej.
Mówię sobie: Kocham, rozumiem, nic się nie stało.
Wyróżniam się w tłumie, bo lubię i umiem
buntować się przeciw banałom.
Może jestem pomerdana, bo piję szampana,
gdy innych przerasta ryzyko.
Doznaję jasnowidzenia – kocham te lśnienia
w przebłyskach intelektu.
Może jestem szalona? Ale to świat zwariował!
A ja się nie dam – duszy nie sprzedam,
bo lubię być sobą.
🌹WENERA🌹
Ze świata umarłych,
otwartym łonem ziemi,
wyskoczyła bogini płodności –
ubrana w szaty Wenery.
Radośnie przede mną kica,
jakby wygrała ze śmiercią.
Zachęca do odnowienia paktu z naturą,
zachęca do odrodzenia.
Trochę się jej lękam.
- Nie! Błagam! Tylko nie teraz!
Czuję, że mój kielich wzbiera…
Za późno!
Użyźnił moje marzenia
- karmię świat miłosnymi słowami.
LINK https://www.facebook.com/profile.php?id=100078664173182