Nieplanowana miłość

Beck ma chorą babcie, o którą bardzo się troszczy. Natomiast ona pragnie spełniać swoje marzenia przed śmiercią i szaleje zbyt bardzo ze swoją przyjaciółką. Podróżują po świecie i mają różne przygody. Mężczyzna jej znajoma zna, aby ze SMS, które z nią wymienia na temat babci.

Pewnego wieczoru poznaje kobietę, która proponuje mu niezobowiązującą noc. A że on myśli, że jest ona nietrzeźwa rezygnuje z tej propozycji. A co się później okazuje to właśnie jest przyjaciółka jego babci.

Nora skrywa w sobie nutę tajemniczości, jest odważna i pewna siebie kobietą. A mężczyznę coś będzie ciągnęło do niej.

Pod przykryciem historii romantycznej i erotycznej książka ma w sobie wiele bólu i cierpienia. W książce występują choroby i strach przed stratą kogoś bliskiego. Przy tej książce śmiałam się, czułam nutę podniecenia, ale również i płakałam, i było, i przykro. Historia bohaterów przelała się na mnie bardzo mocno. I te wszystkie emocje mi towarzyszyły, jakie autorka oddała w książce.

Myślę, że książka ma wartość w sobie wielką wystarczy czytać ze zrozumieniem. I cieszę się, że książki erotyczne pozwalają nam również otworzyć się na inne trudne tematy, a nie tylko erotykę.

Nieplanowana miłość to kolejna książka Vi Keeland która skradła moje serce. Nie wszystkie książki autorki trafiają w moje serce, po jednej miałam nawet zastój czytelniczy ale ogólnie wiem, że będzie zabawnie, trochę wzruszająco i to czego szukam odnajdę. A to się bardzo liczy. I tak było tutaj.

Książka pisana jest z dwóch perspektyw: Nory i Becka, w 1 osobie i choć są oni głównymi bohaterami to przez pierwsze pół książki nasza uwagę kradnie babcia głównego bohatera Luise. Każdy z nas życzy sobie takiej babci, nawet jeśli ma najlepszą na świecie to takiej jak w tej powieści warto byłoby chociaż znać.

Nora da się lubić od samego początku. Jasno stawia granicę i stara się dotrzymać słowa, a przy tym przeżyć życie najlepiej jak się da. Jej wybory i decyzje bardzo mi zaimponowały, może nie na początku ale jej postawa wzbudza w nas wątpliwości. Beck jest dość sztywny, kontrolujący i odpowiedzialny do bólu i polubienie go zajmuje znacznie więcej czasu, ale wszystko to co dobre nie ujawnia się od razu. Dlatego warto dać szansę bohaterom, bo autorka mnie zaskoczyła w swojej fabule a to działa tylko na korzyść książki.

Książka przepełniona jest humorem, na pewno wiele razy będzieci...

Nieplanowana miłość- Vi Keeland

„Kiedy Beck dowiaduje się o kolejnych niebezpiecznych planach babci, wsiada do samolotu. Podczas samotnego wieczoru w barze poznaje wspaniałą kobietę, Norę, która szuka wieczoru bez zobowiązań. Ich spotkanie przerodziłoby się w coś znacznie więcej, gdyby nie żelazna zasada Becka: nigdy nie wykorzystuje kobiety, która wypiła zbyt dużo.

Następnego dnia, przygotowany na trudną przeprawę z dwiema starszymi paniami, z szokiem odkrywa, że Eleanor to w rzeczywistości Nora – młoda i piękna dziewczyna, którą wystawił zeszłego wieczoru. Teraz niespodziewanie Beck musi przekonać nie tylko swoją babcię, aby zgodziła się na podjęcie leczenia, ale również Norę, aby dała mu jeszcze jedną szansę.”

Keeland to autorka, która skradła serca wiele czytelniczek na świecie. Ja również przepadłam w jej historiach. Wtedy kiedy szukam przyjemnej książki, która otoczona jest słodyczą, humorem, a czasami słodko gorzką historią to wiem, że właśnie muszę sięgnąć po Vi!

Tu mamy historię Nory oraz Becka jednak to pierwsze skrzypce gra tu postać babci. Louise To starsza pani, która walczy z rakiem i wie, że już jej dużo czasu nie zostało i wyruszyła z przyjaciółką w świat, by skakać ze spadochronem, pływać z delfinami i robić różne szalone rzeczy.
Bardzo, ale to bardzo podobała mi się relacja między kobietami. W tej sytuacji w której się znalazły, było sobie bardzo bliskie.
Namiętność oraz uczucie jakie pojawiał...

O MAMO CO TUTAJ SIĘ DZIAŁO! jakie to było świetne! Kocham takie wydanie Vi: pełne tajemnic, namiętności, autentycznych bohaterów, doprawione słodyczą chwil i bólem życia.

współpraca reklamowa @wydawnictwopapieroweserca

„Nieplanowana miłość” wycisnęła ze mnie łzy, i to ogromną ilość. Od pierwszych stron w fabule dopatrywałam się drugiego dna (z reszta jak główny bohater), bo dlaczego młoda kobieta przyjaźni się ze staruszką? Wraz z upływem stron Beckham coraz bardziej przekonywał się do Nory, a chęć przekomarzania się i udowadniania swoich racji została przyćmiona przez namiętność.

W tej historii jednak poruszony jest jeszcze jeden aspekt: rak. Babcia Becka choruje, a w ostatnich tygodniach życia postanawia podkręcić obroty i zobaczyć jak najwięcej. Postać tej kobiety jest cudowna, wspaniała, mogę wypowiadać się o niej w samych superlatywach! W życiu nie miała łatwo, los doświadczył ją i to konkretnie, nie będę przytaczała przykładów, przekonajcie się samie. Niesamowicie cieszę się, ze w ostatnich tygodniach życia zdołała spełnić choć część ze swoich marzeń i w końcu postawiła siebie na piedestale, a nie innych.

Kreacja Becka… Cudo! Zakochałam się w nim! Był idealnym połączeniem ponuraka ze slodziakiem. Z nim również życie nie obchodziło się zbył łaskawie.

To chyba pierwsza książka Vi podczas czytania której straciłam nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Ostatnie 100 stron to jakiś istny emocjonalny rollercoaster, z którego choć...