Teściowe muszą zniknąć

Świetna powieść humorystyczna oparta na komedii sytuacyjnej z wątkiem przygodowo-sensacyjnym.
Leciutka historia z mocno przerysowanymi bohaterami odzwierciedlającymi zróżnicowanie Polaków, satyryczny koloryt podkreślony nawiązaniem do naszej rzeczywistości. Absurdalne sytuacje jeszcze bardziej podkreślają parodię współczesności.

Kryminał Teściowe muszą zniknąć Alka Rogozińskiego zapowiadał się ciekawie od samego początku. Historia o teściowych z piekła rodem brzmiała interesująco i miała spory potencjał na komedie kryminalną w rolach głównych z teściowymi. Dlatego sięgnąłem po książce spodziewając się lekkiego kryminału podszytego humorem.

W książce Teściowe muszą zniknąć wszystko kręci się wokół skarbu jaki został ukryty wiele lat wcześniej na początku drugiej wojny światowej. Przenosimy się do czasów współczesnych, gdzie dwójka bohaterów postanawia poszukać go według pozostawionych wskazówek. Jednak nie wszystko idzie z planem, bo na drodze stają teściowie, szef mafii, zamordowana lokatorka i sekrety każdego z bohaterów. Mamy kryminalny watek dotyczący poszukiwań dawno ukrytego skarbu, który staje się motywem przewodnim wydarzeń. Jak w komedii pomyłek każdy chce go zdobyć nie wiedząc co tak naprawdę skrywa. Szef lokalnej mafii ostrzy sobie pazurki nie przebierając w środkach, aby wyeliminować konkurencje. Dwie teściowe bohaterów mają rożne charaktery i na tej przedstawił autor konfrontacje pomiędzy religijną Kazimierą węszącą wszędzie spiski z bardziej racjonalną Marią, która dziwi się dlaczego Kazimiera jest taką osobą. Zderzenie i zawsze pojawienie się skutkuje zawsze awanturą na wszelkie sposoby. Wprowadzając tym sposobem nieco zabawy podczas czytania. Opierając się też na rodzinnych spotkaniach dwójki bohaterów ze swoimi teściowymi, którzy niczym sam diabeł z piekła rod...

"Teściowe muszą zniknąć" to czternasta powieść Alka Rogozińskiego, jednego z moich ulubionych pisarzy na polskiej scenie kryminalnej. Alek jednak kryminał traktuje trochę inaczej - jest zbrodnia i śledztwo, ale rzeczywistość potraktowana jest z dużym przymrużeniem oka. Jest lekko i zabawnie, to idealna lektura na poprawę humoru!
Historia "Teściowych..." opowiedziana jest z punktu widzenia wielu bohaterów, ale postacie są tak charakterystyczne, że nic się tutaj nie miesza. Intryga jest mocno rozbudowana jak na komedię kryminalną, ale ostatecznie zgrywa się w spójną i logiczną, a co najważniejsze – zaskakującą całość. Postacie są dosyć karykaturalne, wyśmiewają dobrze znane nam przywary, ale w sposób zabawny, lekko podszyty czarnym humorem. Nie ma tu przesady, wszystko jest dokładnie takie jak powinno być, tak jak lubię. Bawiłam się doskonale i jak zawsze czekam na więcej!

Uwierzycie, że „Teściowe muszą zniknąć”, to moja pierwsza styczność z twórczością autora? I podobnie jak przed pierwszą randką, tak i tu odczuwałam pewien niepokój, ale i nadzieje na dobrą zabawę były spore.

Muszę przyznać, że czytało mi się tak dobrze, że od razu miałam ochotę na więcej, choć na pierwszej randce nie wypada. Przyjemny, lekki styl wywołał efekt odprężenia niczym po masażu relaksacyjnym, a humor sytuacyjny i komizm postaci wzbudził wielokrotnie uśmiech na mojej twarzy. Zgrabna intryga kryminalna utrzymywała natomiast odpowiedni poziom zaciekawienia i chęć poznania zakończenia tej historii. Jednym słowem bardzo udana randka.

A czego dotyczy fabuła? Ukrytego przed laty skarbu i całego tabunu postaci liczących na jego odnalezienie. Począwszy od młodego, sympatycznego małżeństwa Amelii i Janusza Niedzielskich, ich teściowych różniących się jak ogień i woda, lokalnego gangstera, czy nawet duchownego. Sprawy od razu znacznie się komplikują, gdy w miejscu ukrycia skarbu zostają znalezione zwłoki staruszki, a Niedzielski jest głównym podejrzanym. Jakby tego było mało, jego żona Amelia nagle znika. Czy dwie szalone teściowe, pomimo wzajemnej niechęci, potrafią się porozumieć dla dobra swoich dzieci?

Autor, na przykładzie Mai i Kazimiery, w sposób lekki i prześmiewczy obnaża nasze narodowe przywary. Przede wszystkim brak umiejętności dialogu pomiędzy osobami o skrajnych poglądach, wzajemne obrażanie i wyszydzanie. Ale jak na komedię krymin...

Do książek tego autora zawsze podchodzę ze zmrużeniem oka i traktuję je bardziej jako psychoterapię niż jako poważną lekturę.

Mój ostatnio trochę kiepski nastrój mogły poprawić tylko trzy rzeczy: dobra kawa, smaczny deser i książka, przy której nie będę płakać, a jak już to tylko ze śmiechu.

Jeżeli ktoś zna książki tego autora to wie, czego może się spodziewać, ja znam i z przyjemnością chodzę na spotkania autorskie, bo wiem, że nigdy się nie będę nudzić.

W tej książce mamy dwie skrajnie różne osobowościowo postacie starszych pań, które są tak realistyczne, że ...

TeścioweMusząZniknąć @alekrogozinski @wydawnictwo_wab @empikgo czyta #AnetaTodorczuk

Dzięki @empikgo miałam możliwość wysłuchania #TeścioweMusząZniknąć pod postacią audiobooka. Przypominam książka swoją premierę miała 20.05..
Z tego miejsca chciałam pogratulować autorowi wspaniałego dzieła. ❤😘
Super kryminał z czarnym humorem. Rozbawił mnie do łez. Szczerze - ten kryminał jest dobrą odskocznią od mrocznych thrillerów...
Jeden list napisany przed śmiercią... Tajemnicz spadek...Tajemnica.... I zabawny splot akcji... To sprawia, że nie chcesz przestać czytać - w moim przypadku słuchać...Zakończenie mnie zaskoczyło. 💚
W książce pojawiają się dwie starsze panie o przeciwnych poglądach...
Maja uwielbia lgbt, chodzi na marsze, manifestacje, żyje w konkubinacie, nie lubi kościoła.
Kazimiera zagorzała katoliczka, wszystkich straszy potępieniem, nienawidzi lgbt i wszystkich, którzy negują kościół.
Obie panie coś łączy....- małżeństwo ich dzieci. Czy obie panie znajdą wspólny język? O co chodzi z tajemniczym listem, który postawi całą rodzinę na głowie?
Przeczytaj - a się dowiesz.
W książce tej, bardzo dobrze przedstawione są wszystkie postacie. Każda z nich coś ma za uszami. 😁
Polecam wam książkę. Wciąga od sanego początku. Akcja rozgrywa się bardzo szybko - aż za szybko😁😁 Chciałoby się czytać / słuchać dłużej. ❤❤
Serdecznie zapraszam na @empikgo tam dostępna jest książka w wersji ebook i audiobook. Oczywiście najlepszą wersją j...

Książki tego autora zawsze poprawiają mi nastrój i tym razem było podobnie. Spędziłam z książką miłe chwile, dobrze się czytało. Bohaterki są urocze i irytujące jednocześnie co nie pozwala się nimi znudzić. Polecam na ciepły wieczór na tarasie

Lekka komedia kryminalna z rysem satyrycznym. Tytułowe teściowe mocno przejaskrawione i z zupełnie różnych bajek. Sympatyczne czytadełko na poprawę humoru.

Książka przepełniona jest energią, szybkim tempem akcji, wciągającą fabułą, co sprawia, że trudno się przy niej nudzić. To wielowątkowa historia, w której wszystko jest możliwe. Barwny język literacki, zabawne dialogi, dowcipne opisy sytuacyjne i charakteryzujące poszczególne postacie a do tego tajemniczy skarb, wychodzące na jaw historie rodzinne, sekret pustego mieszkania i morderstwo są niewątpliwie doskonałymi składowymi tego literackiego dania, jakie zaserwował nam autor. Sprawił, że targały mną różnorodne emocje: od obawy o życie głównych bohaterów, poprzez irytację aż po śmiech. Nawet w dramatycznych sytuacjach potrafił rozbawić dowcipnymi porównaniami, skojarzeniami i opisami.

To świetnie napisana powieść z wieloma zabawnymi sytuacjami, dialogami i nietuzinkowymi postaciami. Dzieje się w niej tak wiele, że momentami zapominamy o tym, że jest w niej element kryminalny. Alek Rogoziński do końca zwodzi czytelnika pozwalając mu na wysnuwanie własnych wniosków i próby odgadnięcia sprawcy morderstwa. Zastosowana narracja trzecioosobowa nie ułatwia zadania, mimo że znamy działania każdej strony. W efekcie wszystkie wątki zmierzają ku dynamicznemu, zaskakującemu i jednocześnie komicznemu finałowi. W swoim niepowtarzalnym stylu autor wprowadza kolejne elementy i osoby niczym kucharz komponujący swoją potrawę z różnych składników, by w efekcie otrzymać smakowitą strawę.

Cała recenzja: ...

Kiedy sięgam po książki Alka to wiem,że dawka humoru i dobra zabawa gwarantowana.Tak też było tym razem.
Powieść opowiada o dwóch kobietach-teściowych,które się nie znoszą,a wpadają w tarapaty przy okazji ratowania swoich dzieci.Czy im się uda i czy poradzą sobie z kłopotami mimo niechęci do siebie?To już zostawiam Wam do poczytania:)
Dla mnie jest to fajna,lekka komedia kryminalna,idealna na popołudnie:)

Uśmiałam się porządnie. Lekkie pióro autora, humor sytuacyjny oraz świetnie przerysowane postacie teściowych dają wspaniały efekt komedii. Wątek kryminalny nico pogmatwany ( niczym u Mroza😂), ale dopełnia całość książki.Lekka, odpreżajaca lektura, polecam.

Te teściowe są tak różne, ale mimo to potrafią jakoś razem funkcjonować; super zabawny kryminał, polecam

Moje pierwsze spotkanie z autorem i nie porwało mnie. Spodziewałam się lekkiej i zabawnej książki, a w sumie była tylko lekka.
Na plus dla mnie zapoznanie z bohaterami na samym początku, dzięki czemu można sobie wyrobić o nich jakaś opinię i coś się już wie. Kolejna zaleta to fakt, że wszystkie wątki się łączyły w spójną całość, nic nie zostało bez wyjaśnienia, każdy bohater był po coś wymieniony, miał jakąś rolę.
Minusem jest sama fabuła i dialogi. Nie śmieszyły mnie, postacie były zbyt przerysowane i karykaturalne, a ich teksty niekoniecznie śmieszne. Takie skrajności i trochę aż za mocne. A sama fabuła średnia, nie zaciekawiła, nie spowodowała, że nie chciało się odkładać książki.
Takie czytadełko w sam raz jak się chce coś lekkiego i nie wymagającego zbyt wielkiego skupienia.

Ciekawa, zabawna warta uwagi!

📖

Autor jak zwykle mnie nie zawiódł. Powieść pochłonęłam w jeden dzień - jest wciągająca i zabawna. Kazimiera i Maja są genialne!

📖📖

Dwie starsze panie, a właściwie w kwiecie wieku, na tropie skarbu... Z początku zastanawiałam się czy ten skarb w powieści to dobry pomysł. Jakoś nie pasowało mi połączenie komedii czy kryminału z poszukiwaniami skarbu, ale okazało się, że skarb nie pełni tu najważniejszej roli. Niby wszystko skupiało się wokół niego i całe książkowe zamieszanie spow...