Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jest pro­sta", znaleziono 45

– In­dy­wi­du­al­ność nie jest taka pro­sta, jak się wy­da­je.
– In­dy­wi­du­al­ność nie jest taka pro­sta, jak się wy­da­je.
Za­tra­ca­nie w prze­szło­ści to pro­sta droga do tego, żeby nie wziąć udzia­łu w naj­lep­szych im­pre­zach przy­go­to­wa­nych przez te­raź­niej­szość.
W takim razie dla­cze­go ar­ty­sta w ogóle two­rzy? Od­po­wiedź jest pro­sta – no prze­cież dla kasy. Pie­nią­dze są po­trzeb­ne. Bez pie­nię­dzy nie ma dla was miej­sca w sys­te­mie. A sys­tem to je­ste­śmy my, lu­dzie. Ale tylko na pozór. Sys­tem już dawno się unie­za­leż­nił i stoi wy­so­ko nad nami, zwy­kły­mi śmier­tel­ni­ka­mi. Jest abs­trak­cyj­ny i nie­ma­te­rial­ny jak psy­chi­ka. Ma atry­bu­ty Boga i nie­wy­klu­czo­ne, że to jest Bóg. My się do niego mo­dli­my. Nie ma wyj­ścia. Co­dzien­nie pro­si­my go, aby za­cho­wał nas ode złego i nie przy­wiódł do zguby.
Nigdy nie mó­wi­łam „nie”. Prze­sta­łam po pro­stu mówić „tak”.
Cza­sa­mi umysł jest po pro­stu sil­niej­szy niż nasze próby prze­zwy­cię­że­nia go.
Czy ten ból i ta roz­pacz, które mnie ota­cza­ją, są skut­kiem raka, czy może rak je po pro­stu wy­zwo­lił?
A prze­cież nic na tym świe­cie nie jest ide­al­ne i nawet nie po­win­no takie być. Wy­star­czy, że jest po pro­stu dobre.
– To co ja mam teraz zro­bić? – spy­ta­ła.
– Żyć swoim ży­ciem. Po pro­stu żyj.
Po pro­stu ludz­ka na­tu­ra uru­cha­mia re­ak­cję „walcz, ucie­kaj, znie­ru­cho­miej albo wyjdź z sie­bie".
za­wsze ła­twiej kogoś ob­wi­nić za swój los, niż po pro­stu przy­jąć go takim, jakim jest 
Ko­bie­ty są wred­ne. Nawet te miłe są wred­ne, bo nic ich tak nie cie­szy jak jakaś pa­skud­na ka­ta­stro­fa, która spo­tka by­łe­go. To jest po pro­stu sil­niej­sze od nich.
– Są­dzisz, że to było po pro­stu sa­mo­bój­stwo? – spy­tał ko­mi­sarz, po­ko­nu­jąc ko­lej­ne za­krę­ty stro­mej drogi pro­wa­dzą­cej w stro­nę do­li­ny Bia­łej Lą­dec­kiej. – Sa­mo­bój­stwo nigdy nie jest po pro­stu. Nikt się nie budzi rano z po­my­słem, że za­miast śnia­da­nia wezmę kawał sznu­ra i po­wie­szę się w sto­do­le. Ten facet umie­rał od lat.
Nie­wie­dza to bło­go­sła­wień­stwo, lu­dzie w kółko po­wta­rza­ją tę mak­sy­mę, lecz to nie spra­wia, że jest w niej praw­da. Cza­sa­mi trzy­ma­nie kogoś w nie­wie­dzy jest po pro­stu nie­go­dzi­we.
W życiu obo­wią­zu­ją za­sa­dy, nie można po pro­stu robić tego, na co się ma ocho­tę. Jeśli do­pi­su­je ci szczę­ście, to wszyst­ko, czego chcesz, mie­ści się w gra­ni­cach wy­zna­cza­nych przez te re­gu­ły.
– Jak to nie żyje? – Basia zwie­si­ła ręce.
– Po pro­stu. Uto­nął. Na ry­bach.
– Jak to? Kiedy?
Basia czuła, jakby coś jej umy­ka­ło.
– Kilka lat temu… Nie wiem, jak do tego do­szło. Prze­cież on nawet nie cho­dził na ryby.
– Ach, te nasze mamy! Moja mó­wi­ła tak samo. Co by z nami było, gdyby nie one? – roz­rzew­ni­ła się Basia. – Po pro­stu by nas nie było – po­wie­dzia­ła Kasia. – Bo nie dość, że dały nam życie, to jesz­cze oca­la­ły je po sto­kroć.
– Może po pro­stu ci po­mogę? – Nie, nie lu­bię pa­trze­nia na ręce. Stre­suje mnie to. – A po­tem ko­biety mó­wią, że fa­ceci nie po­ma­gają w domu. – Ro­dzimy się z ge­nem na­rze­ka­nia.
Wie­dzia­ła, że nie na­le­ży tego oce­niać. Zło nie miało tu nic do rze­czy – po pro­stu tak pul­su­je życie, cza­sa­mi kosz­tem nie­któ­rych gra­czy. Z punk­tu wi­dze­nia bio­lo­gii dobro i zło mają tę samą barwę.
Nie można wró­cić do prze­szło­ści. Czas bie­gnie, wokół dzie­ją się rze­czy, które nas zmie­nia­ją. Po­przed­nie wer­sje po pro­stu zni­ka­ją za­stę­po­wa­ne przez nowe, a my mo­że­my je je­dy­nie wspo­mi­nać. Jak tych, któ­rzy ode­szli.
– Praw­do­po­dob­nie cho­dzi o kon­tro­lę i utrzy­ma­nie swego ro­dza­ju za­leż­no­ści. Jak dasz komuś wszyst­ko, nie bę­dzie cię już po­trze­bo­wał. Cza­sem nawet prze­sta­nie cię sza­no­wać – stwier­dził po pro­stu Qav.
Kie­dyś, gdy od­wie­dzi­łem ich krót­ko po na­ro­dzi­nach Ben­jie­go, za­py­ta­łem Russa, dla­cze­go wcale nie wy­da­je się zde­ner­wo­wa­ny, choć prze­cież zo­stał ojcem.
– O, de­ner­wu­ję się jak dia­bli – od­po­wie­dział. – Po pro­stu zo­sta­łem mi­strzem uda­wa­nia, że tak nie jest.
– Na­dzie­ja jest dla głup­ców, histo­ryku. – Sre­bro­świę­ty spoj­rzał mu w oczy. – Na­dzie­ja za­bi­ja. Na­dzie­ja ska­cze w ogień. Co in­ne­go wiara: ta po­zwa­la ci nad nim prze­sko­czyć. Ja nie mia­łem po pro­stu na­dziei, że Dior żyje. Ja w to wie­rzy­łem.
- Tego ranka wy­glą­dasz wy­jąt­ko­wo pięk­nie, Monzo.
(...)
– Takie są fakty. Ich stwier­dze­nie to żaden dar. Po pro­stu do­wo­dzisz, że nie je­steś ślepy. – Ziew­nę­ła i prze­cią­gnę­ła się w sio­dle, każąc mu jesz­cze chwi­lę cze­kać. – Ale chęt­nie po­słu­cham dalej.
Kiedy uwiel­bia się kogoś za to, jaki jest nie­zwy­kły, nie wy­ry­wa się go z ko­rze­nia­mi tylko po to, żeby pa­trzeć, jak więd­nie w cu­dzej dłoni. Po­ma­ga się mu za­kwit­nąć i zy­skać peł­nię nie­wia­ry­god­nych moż­li­wo­ści. I nie, nie ocze­ku­ję od cie­bie ni­cze­go w za­mian, więc nie czuj się zo­bo­wią­za­na. Po pro­stu chcę tak po­stą­pić.
Uświa­do­mi­łem sobie, że aby na­pi­sać coś, co być może na­tchnie in­nych i jakoś im po­mo­że, trze­ba po pro­stu prze­żyć coś wiel­kie­go. Ak­tu­al­nie to prze­ży­wa­my. To jest ten mo­ment. Czuję to. Prze­ży­wam obec­nie naj­waż­niej­szą hi­sto­rię i lek­cję swo­je­go życia, którą chcę się z Wami po­dzie­lić.
A ja lubię oglą­dać za­cho­dy w każ­dym nowym miej­scu, które od­wie­dzam. To po pro­stu… jest w nich coś ma­gicz­ne­go. Koń­czą jeden dzień, by póź­niej mógł za­cząć się inny, nowy, lep­szy lub gor­szy, ale nigdy taki sam jak po­przed­ni. To pięk­ne.
To, że miesz­kam z in­ny­mi, nie zna­czy, że je­stem z nimi bli­sko. To, że z nimi roz­ma­wiam, nie zna­czy, że mówię to, co chciał­bym po­wie­dzieć. Ani że im ufam. Po pro­stu ży­je­my obok sie­bie. Cza­sa­mi przy nich czuję się jesz­cze go­rzej, niż gdy je­stem sam. Wtedy cho­dzę do lasu.
Nasz bo­ha­ter, z za­wo­du pry­wat­ny de­tek­tyw, a pry­wat­nie po pro­stu de­tek­tyw, lata swej świet­no­ści miał już dawno za sobą. Po­dob­nie zresz­tą jak Edyta Gór­niak, sty­li­sta Do­nal­da Trum­pa czy kra­wiec od­po­wie­dzial­ny za sa­mo­opusz­cza­ją­ce się spodnie Billa Clin­to­na.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl