Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dziwaczne", znaleziono 32

-Dziwacznego? Kobietę pocięto jak porcję wędzonego bekonu i kręcił się przy niej dziad bez łba? Nie, stary, , w tym nie ma nic dziwacznego. Zwyczajna sprawa.
- Wiesz, dziwaczna z was para.
- Staramy się.
No nie wiem, pomyślmy... Poczucie humoru, dziwaczne pomysły, no generalnie wariat.
Całkiem możliwe, że choć nie dobiłem nawet do trzydziestki, cierpię na pewna dziwaczna odmianę demencji.
Skoro to morderstwo ma tyle dziwacznych ozdóbek, mających rozproszyć uwagę, to musi być bardzo proste.
Święta to dziwaczna odmiana prawdziwego życia, to alternatywna rzeczywistość, w której dobry humor jest obligatoryjny [...]
Tam, zamknięta pomiędzy okładkami, znajdowała się się historia ludzkiej wyobraźni i nic nie wydawało mu się jednocześnie piękniejsze, straszniejsze i dziwaczniejsze.
I ten pan odchylał głowę do tyłu, a głos dochodził mu z gardła i leciał donikąd. Znowu wychodził jak jakieś dziwaczne, zielone płomienie, a potem cichutkie jak szmer falującej szarej wstążki. I akurat wtedy odwrócił się do nas buzią. [...] jego patrzenie było dzikie i dziwaczne, i patrzyło na nigdzie.
Po jaką cholerę tu w ogóle przyjeżdżała? Kto powiedział, że trzeba brać udział w tym dziwacznym obrzędzie zakopywania martwego ciała w ziemi?
Może pani wzruszy jakieś próchna ze swego pokolenia, ale dla ludzi współczesnych, dla normalnych ludzi, jest pani dziwacznym straszydłem.
Temu bowiem kto jest wyzuty z litości, wydaje się ona czymś dziwacznym i nie bierze w rachubę możliwości, że ktoś kieruje się w działaniu takim uczuciem.
Temu bowiem, kto sam jest wyzuty z litości, wydaje się ona czymś dziwacznym i nie bierze w rachubę możliwości, że ktoś kieruje się w działaniu takim uczuciem.
I nie boję się już nagłych drzemek, sennych omamów i dziwacznych wizji, ba, pragnę ich jak niczego innego! Ze świata snów i jawy wybieram sny.
To właśnie jeden z uroków nocy. Sprawy, które w świetle dnia wydają się dziwaczne, gdy minie pewna godzina, przestają takie być. Zupełnie jakby ciemność wszystko wygładzała, zmieniała.
W tylnych rzędach tłumu stał Indianin, a obok niego, widocznie dotrzymując mu towarzystwa, biały w dziwacznym ubraniu, będącym mieszaniną różnych strojów.
Zamiast braterskiej miłości dziwaczne układy personalne, preferowanie swoich, poszukiwanie i gnębienie iluzorycznych wrogów. Niczym to się nie różni od życia poza murami opactwa. Tyle tylko, że u mnichów więcej jest obłudy.
Ludzkość jest taka dziwna. Jak się nie śmiejemy, to płaczemy. Albo uciekamy, próbując ratować życie przed potworami, które próbują nas pożreć. A to nawet nie muszą być prawdziwe potwory, tylko na przykład takie, które sami sobie wymyślimy. Nie sądzisz, że to dziwaczne?
- A to już jest dziwaczne.
- I jakimś sposobem jednocześnie normalne.
- Jak ty?
Spojrzała na niego i dostrzegła jego uśmiech. Odkryła, że odpowiada mu tym samym.
- Jak każdy człowiek, tak sądzę. Wszyscy jesteśmy dziwnie normalni. Albo normalnie dziwni.
Czarniecki nie byłby zachwycony, że na pamiątkę dostał taką mało ważną uliczkę, której asfalt skrywa bruk, istotną tylko dla skracających sobie drogę do Centrum, gdy na Wisłostradzie są korki. I przy której mieszka dziwaczna, coraz bardziej niekompletna rodzina.
To czysty marketing ustawiony pod reklamodawców. Ludzie uwielbiają śledzić losy naiwnych i szczerych do bólu frajerów, którym się wydaje, że mają swoje pięć minut. A im dziwaczniejszy jest bohater takiego szajsowatego programu, tym lepsza oglądalność.
Każdej nauce towarzyszy zawsze jakaś pseudonauka, jej dziwaczne wykoślawienie w umysłach pewnego typu; astronomia ma swego karykaturzystę w astrologii, chemia miała ją kiedyś w alchemii, zrozumiałe więc, że narodzinom solarystyki towarzyszyła istna eksplozja myślowych dziwolągów.
Na samym początku swojej kariery, fraktale były traktowane jako matematyczne wyrzutki, stojące skromnie u boku intensywnie rozwijającej się matematyki na przełomie XIX i XX wieku. Niektórzy mianowali je nawet potworami ze względu na ich dziwaczne własności niepasujące do ówczesnych kanonów piękna w matematyce.
W księżnej Baden coś pękło, gdy straciła dzieci, większość majątku, wpływy i męża (dokładnie w takiej kolejności). Wszystko przez szantaż. Brutalny szantaż: anonimy ze zdjęciami z ukrycia, sugestywne opisy, przecieki do prasy. Zrobiono z niej arystokratyczną dworską klacz. Nienasycone zwierzę o dziwacznych dla "porządnych mieszczan" upodobaniach.
To jedna z tych zbrodni, które ludzi fascynują. Było w niej wszystko: nieco dziwaczna główna postać, tajemnicze rysunki kredą i makabryczne morderstwo. Zapisaliśmy się w historii, nawet jeśli tylko kilkoma koślawymi kreskami namazanymi kredą. Oczywiście z czasem fakty zostały zniekształcone, prawda nieco się rozmyła na krawędziach. Historia to w gruncie rzeczy tylko opowieść, którą snują ci, co przeżyli.
Helmold o zróżnicowaniu kultów u Słowian połabskich:
[…] Istnieją rozmaite rodzaje bałwochwalstwa, nie wszyscy bowiem zgodnie praktykują te same zabobonne obrządki. Jedni stawiają dziwaczne posągi w świątyniach, jak np. wizerunek w Płoni, który nosi imię Podaga, inne bóstwa zamieszkują lasy i gaje, jak np. bożek starogardzki Prowe. Takich nie przedstawia się na wizerunkach. Wielu bogów rzeźbią z dwoma lub trzema czy nawet więcej głowami.
Poemat sławi epikurejski materializm. Zawiera pełne pasji wypowiedzi o wierzeniach religijnych; to one, zdaniem autora, stanowią przyczynę wielu nieszczęść, rodzą bowiem fałszywe lęki, dziwaczne wyobrażenia, złudne nadzieje, nakłaniają do zbrodni. A przecież Lukrecjusz piszący w I wieku p.n.e. nie znał jeszcze zjawiska fanatyzmu religijnego. Zresztą w ogóle nie znano go w starożytności, jak tu być fanatykiem, przyjmując istnienie wielu bogów?
"Babcia usiadła na łóżku. Chciała rozmawiać o studiach, więc rozmawiali: jej zdaniem na żadne takie dziwaczne w stylu kulturoznawstwo to nie warto, ale jakby tak coś w jego upodobaniach, tylko bardziej praktyczne, budownictwo na przykład. Miał ochotę powiedzieć, że o studiach nie myślał w ogóle i że od kilku dni zastanawia się głownie nad tym, czy profesor Snape jest zły, czy jednak dobry, i czy Ron będzie chodził z Lavender, czy jednak z Hermioną. Ostatecznie uzgodnili, że być może architektura, a ona w połowie zdania zamyśliła się, oparła głowę na dłoni".
Życie na tym świecie — rzekł —jest niby pobyt w jaskini. Co możemy wiedzieć o rzeczywistości? Wszystko, co dostrzegamy z prawdziwej natury egzystencji, to, powiedzmy, zaledwie dziwaczne i zabawne cienie, rzucane na wewnętrzną ścianę przez niewidzialne, oślepiające światło prawdy absolutnej, z której możemy, ale niekoniecznie, wydedukować jakiś odbłysk prawdziwości. I jak poszukujący prawdy troglodyci, możemy tylko wznieść głosy do tego niewidzialnego i prosić w pokorze: „Dalej, zrób Kalekiego Królika... to mój ulubiony".
Była sobie raz noc, która się nigdy nie kończyła. W jej mrocznej paszczy przepadło słońce, a zimne, czarne łapska rozczapierzone nad światem zdławiły wszystkie promienie światła. Noc na zawsze zakleiła ludziom oczy, spali więc teraz głębiej i mieli dziwaczniejsze sny, niż kiedyś, a zatraciwszy się w nich i postradawszy pamięć, błądzili między śnionymi przez siebie istotami. Noc malowała na ścianach domów swe najpotworniejsze obrazy, z których pouciekały wszelkie kolory. Jej zimny, duszący oddech wnikał do płuc śpiących i przemieniał je w czarną pulpę.
Istnieje teoria, że jeśli ktoś kiedyś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat, to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że już dawno tak się stało.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl