Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz i dech", znaleziono 119

Tata zacisnął ręce na kierownicy. „To chyba wiatr złamał gałąź na tej starej lipie, która rosła przy bramie, a ta spadła nam na dach” – powiedziała niepewnie mama, próbując uspokoić płaczącą Joasię.
Wolę siodło niż tramwaj, niebo usiane gwiazdami niż dach nad głową, trudny szlak, prowadzący w nieznane niż wyasfaltowaną szosę i głęboki spokój dzikich ostępów niż rozgoryczenie, jakie wywołuje miasto.(Everett Ruess)
Hm, kogo wolę? Z jednej strony mam diabła, który kłamie i morduje, a z drugiej śmiertelnika, który kłamie i zdradza. Nie wiem. To naprawdę ciężki wybór. Obaj macie tyle pozytywnych cech..
Hm, kogo wolę ? Z jednej strony mam diabła, który kłamie i morduje, a z drugiej śmiertelnika, który kłamie i zdradza. Nie wiem. To naprawdę ciężki wybór. Obaj macie tyle pozytywnych cech.
Regularnie przewijającym się scenariuszem jest dewastacja opustoszałego (często latami nieremontowanego) obiektu, który, pozbawiony ogrzewania i okien, zaczyna się walić; ostatnim elementem, który przeważa szalę jest zazwyczaj dziurawy dach, czasem zdarzają się tajemnicze pożary.
To, na co patrzysz to tylko chata. Dach i ułożone drewniane bele, a prawdziwy dom powinien być tutaj — Walon położył rękę na Gucka sercu. — Niby tak blisko, a jak czasami trudno do niego drogę odnaleźć.
Ona była ponad to. Zawsze na wszystko miała gotową odpowiedź i posiadała rzadko spotykaną umiejętność szczerego patrzenia w oczy rozmówcy. Nawet kiedy mijała się z prawdą. Poza niezwykle głęboko skrywanymi kompleksami na próżno szukać w niej cech prowincjonalnej gąski
Kto to jest Gorlog? Naprawdę ma rogi, kły i skołtunioną grzywę?
-To bardzo przydatna postać-odparł Halt.- Można powoływać się na niego za pomocą wszystkich tych oraz innych cech. Jego istotą jest urozmaicenie tudzież wielość atrybutów. Z Gorlogiem nie ma miejsca na nudę.
Po tym, co przeszedłem, nauczyłem się już bać wszelkich kapłanów siedzących w kamiennych świątyniach i przywykłem, że do własnych amitrajskich bóstw modlę się w sercu, a do Stworzyciela wolę wołać wśród gór i lasów, które sam umieścił na świecie, niż pod dachem.
...mimo to otworzyła je i zatrzasnęła jeszcze raz, bo wszystkie mamy wierzą na słowo tylko wtedy, kiedy się im mówi, że stało się coś złego, na przykład że sięgając po masło orzechowe, rozsypało się torbę cukru albo wybiło szybę w oknie podczas próby przerzucenia kamienia nad dachem garażu.
Młody detektyw wysiada z kabrioletu MG. Auto mogłoby uchodzić za model w stylu vintage, ale byłby to eufemizm, bo w gruncie rzeczy jest wrakiem. Łuszczący się lakier, składany dach naprawiony taśmą klejącą, wgnieciony błotnik.
Myślę, że kiedy samemu należy się do najgorszych ludzi, doszukiwanie się najgorszych cech u innych to swego rodzaju instynkt samozachowawczy. Koncentrujesz się z całych sił na mrocznej stronie innych w nadziei na zatajenie prawdziwego odcienia własnego mroku
Na pierwszy rzut oka oceniamy nie stan faktyczny, a to, co widzimy. Każdy z nas więc podlega nieświadomie Syndromowi Autostrady, wydając własne subiektywne sądy na podstawie cech wyodrębnionych zdarzeń. Tym samym ranimy tych, których te sądy nie dotyczą.
Nie był to zwykły łachmyta, jakich wielu kręciło się po Pradze. Cos w jego wyglądzie mówiło, że najpewniej miał dach nad głową. Ci, którzy spali po bramach czy w piwnicach, wysmarowani byli zwykle sadzą, lecz w odróżnieniu od tego tutaj, mieli w sobie zdecydowanie więcej życia.
Ta dziewczyna to wcielenie roztrzepania, lekkomyślności oraz niezdarności. I sam nie wiem dlaczego, gdy jestem już w pomieszczeniu i zauważam promiennie uśmiechniętą właścicielkę tych cech, czuję, że mógłbym posunąć się do najgorszych rzeczy, byle tylko dostać nędzny ochłap jej zainteresowania.
Odkąd w poniedziałek rozpętała się burza z piorunami, od pięciu dni nie było ani chwili bez deszczu. Owszem, ulewa czasem słabła, czasem nawet przechodziła w mżawkę, ale po paru kwadransach deszcz ponownie się wzmagał i grube krople znów uderzały o dach.
Antysemici, jego zdaniem, uwierzyli w rasistowską teorię o istnieniu zespołu negatywnych cech charakteryzujących całą społeczność żydowską. Wskazywał też na mity, którymi posługiwano się w walce ekonomicznej: Żyd był tym, który pasożytował na społeczeństwie i obejmował najbardziej intratne posady.
Otyłość to nie tylko stan wynikający z jedzenia zbyt dużej ilości pożywienia, wyboru niewłaściwych produktów spożywczych, cech genetycznych, czynników psychologicznych sprzyjających przejadaniu się czy małej ilości ruchu. Sprawa jest dużo bardziej złożona, niż się wydaje.
Dom rodzinny Tekli był stary, ale dość przestronny, i mimo że prosił się o remont na kolanach, błagając o nowe podłogi, ściany i dach, był czysty, schludny i pełen uroku. Te ostatnie cechy zawdzięczał matce Tekli, która zajmowała się nim z taką samą miłością jak rodziną.
- Zawsze jak słyszę twoje rozmowy przez telefon, pojawia mi się w głowie zagadka. Jeśli płyniesz kajakiem dwa kilometry na godzinę i nagle stracisz koło, ile potrzebujesz miksu na naleśniki, żeby odbudować dach?
- Odpowiedź jest oczywista - (...) - Dwa banany i jabłko.
Podobno za stan zakochania odpowiada hormon zwany luliberyną. Mózg ja uwalnia bez ostrzeżenia, dlatego miłość uderza jak grom z jasnego nieba i sprawia, że ukochana osoba nabiera pożądanych cech, staje się siedliskiem rozkoszy, otwiera na nieskończone możliwości.
Jest kilka podstawowych cech, jakie winno posiadać idealne społeczeństwo. (…) Pierwsza rzecz to równe szanse. A więc powszechny dostęp do wykształcenia (…) Wprowadzono powszechne studia. Obowiązkowe! (…) trzeba było umożliwić wszystkim ukończenie (…) to znaczy dostosować poziom wymagań do poziomu studentów.
Mi­łość jest jed­no­cze­śnie naj­bar­dziej sa­mo­lub­ną i naj­bar­dziej al­tru­istycz­ną z emo­cji, Ce­la­eno, i tych cech nie da się od sie­bie od­dzie­lić. Po­trze­ba bycia z uko­cha­ną osobą zmaga się z pra­gnie­niem, aby ta osoba była szczę­śli­wa. Nie­ste­ty, mi­ło­ści nie da się objąć ro­zu­mem. Nie ma też czło­wie­ka, który uciek­nie spod jej wła­dzy. Wierz mi.
Nikt tak naprawdę nie potrafi powiedzieć jaką woń roztacza śmierć. Dla większości ludzi nie ma żadnych szczególnych cech, ale każdy, kto wiele razy się z nią zetknął, rozpozna ją w ułamku sekundy, bo gdy tylko poczuje ją w nozdrzach, ściska go za serce i przepełnia duszę smutkiem jak nic innego na świecie.
Nienawidzę swojej twarzy. Nienawidzę swojego ciała. Nienawidzę osoby, którą widzę w lustrze. Nienawidzę tego, że potrafię zwabić do siebie ludzi jednym spojrzeniem czy rozkazem. Nienawidzę wszystkich moich cech, które sprawiają, że jestem sobą. Nienawidzę tego, że mimo to każdy może sprawić, że poczuję się słaba.
I wtedy wyłonił się przed nią niczym historyczny okręt z arktycznych mgieł pięciopiętrowy gmach z czarnym dachem i ceglanymi skrzydłami wyrastającymi po obu stronach ośmiokątnej rotundy ozdobionej niewiarygodnie wysoką kopułą z niknącą między nisko zawieszonymi szarymi chmurami białą iglicą.
w." Znów przypomniał sobie dziewczyny z klasy. Dlaczego żadna nie nosiła spódnicy do kostek? Albo spodnie, albo mini, albo legginsy. Albo zanegowanie i zamaskowanie kobiecości, albo jej podkreślenie czasem do granic wulgarności. Hela była inna. Naturalna.[...]Prostota, skromność i niewinność westchnął- Tych trzech cech brakowało w mojej epoce".
Znów przypomniał sobie dziewczyny z klasy. Dlaczego żadna nie nosiła spódnicy do kostek? Albo spodnie, albo mini, albo legginsy. Albo zanegowanie i zamaskowanie kobiecości, albo jej podkreślenie czasem do granic wulgarności. Hela była inna. Naturalna.[...]Prostota, skromność i niewinność- westchnął- Tych trzech cech brakowało w mojej epoce".
(...) niewiasta rzeczywiście jest odmienną istotą. Choć słaba jak chłopię, nie jest chłopięciem. Choć uczuciowa niczym głupiec, nie jest także głupcem. Choć potrafi długo chować urazę, nie sposób o niej powiedzieć: nikczemna. Ani też: święta, choć przejawia czasem wspaniałomyślność. Nie opisuje jej żadna z cech przynależnych męskiemu rodowi. To po prostu niewiasta. Byt sam w sobie.
"(...) - Aspirant Gustaw jak tu do nas trafił na służbę, to była taka mizerota, że aż żal było patrzeć, a teraz proszę bardzo, jak na wikcie pani Klementyny się miło zaokrąglił. Ale w jego przypadku to i dobrze, bo brzuszek u mężczyzny być powinien. Jak to powiada jeden mój stały klient, dobry gospodarz zawsze trzyma konia pod dachem... (...)"
© 2007 - 2024 nakanapie.pl