Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "piaty ma co", znaleziono 456

I w milczeniu piłyśmy kawę, aż przez okna zajrzało słońce, przynosząc ze sobą wszystkie kolory
I ja tam byłem, miód, piwo piłem, bo każda stara baśń tak się przecie kończyć powinna.
- Coś ty, Marciniak nie pije od ponad roku. Siła woli.
- Spróbuj siłą woli powstrzymać sraczkę.
Nie chciałem być aktorem, tylko studentem Szkoły Teatralnej, poznawać aktorki i pić wódkę z kolegami.
Nie dam ci wódki – powiedział. – Porządne kobiety nie powinny jej pić. Załatwię bimber.
Tak naprawdę to barbarzyńca. Amerykanin. Bo tylko Jankesi mogą pić te ohydne kukurydziane pomyje zwane whiskey.
Ogólnie rzecz biorąc, picie herbaty z cukrem to objaw fizycznej i psychicznej dekadencji...
Piłam kawę na po­ste­run­ku, wiem, że wasza sma­ku­je, jakby ją fil­tro­wa­no przez brud­ną pie­lu­chę.
- I co teraz?- spytał Drakkainen. - Będziemy się w tym kąpać czy mamy to po prostu wypić?
- Wy, Słowianie, tylko byście pili...
Przecież my, jak wiadomo, nie pijemy po prostu dla pijaństwa samego w sobie, a ratujemy organizm przed radiacją, tak? Tak.
- Jaką kawę lubicie? - spytała gości. - My pijemy czarną jak noc i słodką jak grzech.
Zięć mój owszem wódkę pije, ale nigdy awantur nie robi, jeśli wybił mi szybę, to tylko był wypadek.
Nie wiem, kto Bogom robi pranie. Wiem, że brudy z niego pijemy my." Vladimir Holan.
- Czuję się trochę... dziwnie.
- Może za dużo wypiłaś.
- W ogóle nie piłam!
- No to wiadomo, gdzie problem - ucieszyła się Niania.
Nieważne z kim przyszedłeś, nieważne z kim piłeś, ważne, kto się tobą zaopiekował jak nie miałeś już siły.
Malwina tak obracała pieniędzmi, że wszystko to, czym Błażej imponował Iwonie, potrafiła sama sobie zapewnić, zbierając grosz do grosza, nie paląc fajek i nie pijąc przesadnych ilości trunków. Tego też u niej nie znosił. Pouczała tylko, że to trucizna, że zdrowie traci… więc kłamał, że nie pali, nie pije i żyje cnotliwie.
Picie, tak jak za pierwszym razem, pomaga Rebece tylko w jednym. Rozrzedza czas. Zamienia dom w klepsydrę, pokrywa wszystko piachem.
- Phędzej siekiehę, ale na ciebie to piła mechaniczna by się przydała, żeby ci głowę odehżnąć, upiorzyco – wycedził Michel...
Istnieje powód dla którego piję. To ciągła konfrontacja ze złem na tym świecie. Z ludzkimi otchłaniami. Oraz świadomość, jak jesteśmy bezsilni.
- Nie żartujcie. Niezależnie od tego, co się wydarzy w Polsce, ludzi zawsze będzie stać na alkohol. Picie to w końcu narodowa tradycja.
Od śmierci ojca Kazik nie miał już nikogo, kto mógłby przeszkodzić mu w piciu. Matka próbowała, to prawda. Ale matki mogą sobie właśnie tylko próbować.
Pielęgniarz zjawiał się najczęściej w okolicach ósmej, recepcjonistka koło południa po odespaniu całonocnej balangi. Jeszcze później lekarka, która piła tyle, że o którejkolwiek by przyjechała, i tak nie dałaby rady tego odespać. Chyba że piła w pracy, wtedy nie była w stanie wrócić do domu i spała w swoim gabinecie.
Chcę czuć głód alkoholowy, chcę, żeby chciało mi się pić, żeby mnie ciągnęło, szarpało, darło do chlania, tylko w ten sposób może uda mi się dziś nie napić. Proszę Cię, Boże, jakkolwiek Cię rozumiem, ześlij na mnie łaskę świadomego przeżywania głodu alkoholowego, żebym o nim nigdy nie zapomniał. Ten jeden raz pozwól mi wobec Ciebie powtórzyć słowo "nigdy". Spraw, bym nigdy nie zapomniał, jak trudno jest przestać pić, i by to "nigdy" nigdy nie pozwoliło mi zacząć pić od nowa.
Pić to wyobrażać sobie, że zamknęło się drzwi przed nieprzyjacielem, podczas gdy właśnie przyjęło się go do siebie na stałe, pod osłoną milczenia. Człowiek pije, żeby utopić jakąś myśl, a ta przeradza się w obsesję. Podejrzenie, które chciało się od siebie odsunąć, pod wpływem alkoholu staje się żywsze, silniejsze, zajmuje coraz więcej miejsca.
I ty miałaś do mnie pretensje o picie? Gdybym opróżnił cztery beczki, padłbym trupem.
Dlatego właśnie nie jesteś smokiem.
Pije na okrągło i sypia z kim popadnie, traktując dziewczyny jak seksualne chusteczki higieniczne. Jednorazowo. Bzyknąć i zniknąć.
Przyjęcia to ludzie, muzyka i wódka. Z ludźmi nie rozmawiał, muzyki nie słuchał, a alkohol mógł pić w domu.
Najważniejszą lekcją z odwyku było uświadomienie sobie, że ciągle trzeba być czymś zajętym. Kłębiące się w głowie sprzeczne myśli pchają mnie do picia.
Uważał, że przejmowanie się opinią bliźnich jest jak picie coca-coli, słuchanie polskiego popu albo wbijanie sobie widelca w fiuta – można, ale po co?
Właściwie to człowiek potrzebuje do życia tylko powietrza, jedzenia, picia i wydalania, no i poszukiwania prawdy. Cała reszta jest nadobowiązkowa.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl