Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rowno jednym", znaleziono 34

Sprawiedliwie nie oznacza po równo.
Bóg równo głupotę między kobiety i mężczyzn podzielił.
Życie nie jest spra­wie­dli­we, nie roz­dzie­la po równo łask, a tym bar­dziej nie­do­li.
Zawsze lubiła porządek. Świadomość, że jej buty nie stoją równo w szafie, nie pozwalała jej zasnąć.
Naprawdę sądzisz, że dręczyłbym kogoś tylko dlatego, że jest głuchy? To by było niemoralne. Nie, ja dręczę wszystkich po równo.
Gdy tylko próbuje odpowiedzieć ogniem, jego serce tak bardzo przyspiesza, że ręce nie są w stanie utrzymać równo karabinu.
No cóż, śmierć tak samo po bo­ga­tego jak i bied­nego przy­cho­dzi, wszyst­kim tu aku­rat Bóg dał po równo.
No cóż, śmierć tak samo po bo­ga­tego jak i bied­nego przy­cho­dzi, wszyst­kim tu aku­rat Bóg dał po równo.
No cóż, śmierć tak samo po bo­ga­tego jak i bied­nego przy­cho­dzi, wszyst­kim tu aku­rat Bóg dał po równo.
Życie rzadko jest sprawiedliwe. Bóg nie rozdziela nieszczęść równo. Niektóre rodziny przechodzą przez życie niedraśnięte. A inne obrywają w dwójnasób.
Głupota i impulsywność też mają swoje miejsce i czas. Teraz. Potrzebuję ich równo, jak miliona lat mądrości. Na łożu śmierci nikt nie mówi: „Pamiętacie, jak niewiarygodnie było podejmować mądre decyzje?”
Trochę naiwności i dużo efekciarstwa. Nie był żadnym orłem dziennikarstwa, lecz sumiennie eksploatował ten klasyczny koktajl. Pozostawał jeszcze łut szczęścia, które podobno trafia się po równo i bohaterom, i kanaliom
Pojutrze, równo w południe, rozpocznie się ceremonia. Kogoś pochowają. Jakąś kobietę. Bez względu na to, kto nią jest, będę musiała udawać, że żegnam się z Miriam.
Nie wiem, czy dam radę to wytrzymać.
Jezu, jak mi nie pa­su­ją te zmia­ny. Ja rozu­miem, że rów­no­upraw­nie­nie i też je­stem za tym, żeby ko­bie­ty miały po równo z face­tami, ale te nie­które nazwy to jest gwałt na ję­zy­ku. Le­kar­ka czy na­uczy­ciel­ka, to ja rozu­miem. Ale detek­tywka brzmi jakoś śmiesz­nie.
Porządek w szafie daje poczucie bezpieczeństwa. A równo poukładane stosy bielizny to jest to! Wyjęłam letnie rzeczy, przewietrzyłam, trochę przy tym wypiłam. Potem wyjęłam zimowe, też przewietrzyłam, wypiłam. To jest to!
Ktoś powiedział, że jest minus czterdzieści, ktoś, że minus pięćdziesiąt; dokładna temperatura nie miała znaczenia. Jak było zimno? Piździało równo. Za zimno na błędy. Nasze oddechy ciągnęły się za nami jak ślady stóp.
Przede wszystkim będę traktował wszystkich równo. Nie chcę być prezydentem tylko dla rządu. W chwili gdy zostanę prezydentem, zrezygnuję ze swojego mandatu i stanę się prezydentem wszystkich Polaków. Chcę być osobą, która będzie łączyć, a nie dzielić.
Pierwsze nacięcie było za płytkie, w efekcie powstało cos jakby zadrapanie.
Zupełnie nie o to chodziło, znak miał być ewidentny.
Za drugim razem ostrze skalpela weszło więc w ciało głębiej. Napięta skóra pękła, jej brzegi się rozeszły. Równo, całkiem elegancko.
Podczas gdy francuska opera barokowa cechowała się egalitaryzmem, a orkiestra, chór i liczni soliści po równo odgrywali znaczącą rolę, w XVIII-wiecznej operze włoskiej rządziły niepodzielnie (dla niektórych aż zbyt niepodzielnie) diwy obu płci.
Najwyraźniej tatuś uczył go włamywania się, otwierania wytrychami kłódek, wyceniania kosztowności na oko i rozbrajania systemów alarmowych w bankach. Szeroka specjalizacja.
- Nauczył mnie też robić świetne jagodzianki i przybijać obrazki tak, by zawsze równo wisiały, więc nie można mu zarzucić, że miał na mnie tylko zły wpływ.
(...) początek nigdy nie jest tam, gdzie się sądzi. Przywiązujemy taką wagę do naszego życia, że zwykle uważamy, iż jego historia zaczyna się wraz z naszymi narodzinami. Przedtem nie było nic, a potem ja się urodziłam... Ale to nie tak. Życie ludzkie nie jest kawałkiem sznurka, który można wydzielić z węzła innych i równo rozłożyć.
Miłość nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze siedemdziesiąt do trzydziestu, lub sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie, a partner po prostu załapuje się na ten wózek.
Miłość nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze siedemdziesiąt to trzydziestu. Lub sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie, a partner po prostu się załapuje na ten wózek.
Równo przycięte krzewy wzdłuż wysypanych żwirkiem alejek i symetrycznie zagospodarowane klomby nie wzbudzają we mnie zachwytu. Wręcz przeciwnie, smuci mnie ten wymuskany, skalany ręką człowieka, idealny, lecz nienaturalny widok przyrody. Mam wrażenie, że pozbawione rozkwitu, uformowane w różne kształty żywopłoty cierpią w równym stopniu, co zamknięte w klatce zwierzęta.
Nauczyłam się, że nie wolno schodzić ze szlaku. Niezależnie od tego, co musisz zrobić, niezależnie od tego, jak bardzo musisz zrobić to, co musisz zrobić, niezależnie od tego, czego musisz wysłuchać i jak długo będziesz tego słuchała, nie wolno zejść ze szlaku.(...) Na szlaku nie czuło się ucisku w dołku, a serce biło mocno, równo i powoli. Na szlaku człowiek czuje się bezpieczny, a tylko to się liczy
Dwie osobowości w jednym, małym, kruchym ciele. Czasem pogodzone, czasem rywalizujące ze sobą. Spojrzałam znów na Normana. To on sprawił, że Emma i Dżej znów żyły w harmonii. Ani jedna, ani druga, nie musiały sobie niczego udowadniać. Nareszcie były zgodne i równo idące naprzód. A co najważniejsze, szczęśliwe od prawie dwóch lat. Kochały i były kochane – mówi o sobie Emma.
Obserwowałam nieznajomego przez dłuższą chwilę. Wyglądał na całkiem nieszkodliwego. Trochę jak niewinny chłopczyk, a nie groźny mężczyzna, w którego z pewnością się zamieni, gdy tylko oprzytomnieje. Miał równo przystrzyżone brązowe włosy, opadające lekko na czoło, kiedy tak siedział ze spuszczoną głową, z kolei jednodniowy zarost mogłabym nawet uznać za pociągający, gdybym nie podejrzewała, że zapewne nie zdążył się ogolić, bo tak mu było śpieszno, żeby spierniczyć mi wieczór.
(...) filmowcy prawdopodobnie pobili rekord świata w długości zejścia ze Strzechy do Samotni: pokonanie kilkuset metrów zajęło im równo półtorej godziny. Głównie dlatego, że Rysio miał półbuty na skórzanych podeszwach i co dwa metry zaczynał zjeżdżać w przepaście. Eulalia i Marek czuli się zmuszeni go asekurować, co polegało na tym, że ona wydawała okrzyki przerażenia, a on klął jak szewc. Ten typ asekuracji zapewne nosi miano werbalnej.
Pojawiała się przed moimi oczami w dzień w nocy. Nie pomagało upojenie alkoholowe czy odwrócenie uwagi przez kumpli. Zakochałem się pierwszy raz w życiu i pierwszy raz przeżyłem tak wielkie rozczarowanie. Dzięki niej dzięki dziewczynie, która wtargnęła w moje rycie zniszczyła we mnie wszystko Mówi się, ze faceci nie mają uczuć. Gowno prawda? Jeśli kochają, przeżywają rozstanie równie mocno co kobiety. Może szczegół tkwił w tym, że mężczyźni lepiej potrafią maskować uczucia?
°Wiedeński pocałunek- Emily May, Anett Lievre
Drugi gość właśnie wysiadł ze swojego auta i podszedł do nich.
-Co tak stoicie na środku placu?
-Arek właśnie stał się szczęśliwym posiadaczem zepsutego telewizora. Mówię ci, to prawdziwy zabytek. Ma równo dwa- dzieścia jeden cali kineskop lekko zmasakrowany potyczką z asfaltem, w dzisiejszych czasach prawdziwy rarytas zakpiła
-Skąd go wytrzasnął?
-Zamienił dwadzieścia złotych na to czarne pudło
- Rozumiem, że Grażyna zadbała o powiększenie jego majątku
- Nie rozmawiajcie przy mnie, jakby mnie tutaj nie było - poskarżył się Arek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl