Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "z trup mamy", znaleziono 42

W takich sprawach tylko trup mówi prawdę.
Nie wiem... Czekaj, co on ci powiedział? Ten trup? Znaczy ciał? CIAŁO znaczy!
Słońce oczyszcza, w słońcu trup wygląda ładniej. Może dlatego kocham Miami.
Wyluzuj, to nie kołek – powiedziała. – Parę miesięcy w trumience i będziesz jak nowy trup.
Idź się ogarnąć, śmierdzisz i wyglądasz jak kostucha albo jak trup, bo nie wiem, czy kostucha śmierdzi.
Cały świat jest jednym wielkim zasranym grobem. Cmentarzem. Warstwa na warstwie, trup na trupie.
... co trupowi po honorze? Honorowy trup z wojny nie wróci, baby nie przytuli, dzieci nie nakarmi.
Po wszystkim Saphira podeszła do Vanira i dotknęła jego pierś czubkiem potężnego szponu.
Trup - rzekła.
Każda zagadka morderstwa potrzebowała trupa. A każdy trup był punktem wyjścia do nowej zagadki.
Powinnam pacnąć się w głupi łeb. Rozwód to rozwód, trup ściele się gęsto. Polubownie z Pawłem się nie da.
Na zielonej trawie Błoń pozostał trup księżniczki, który z daleka robił wrażenie całego klombu nagle rozkwitłego kwiecia.
– Nie spie­szy­ło się wam jakoś spe­cjal­nie – za­uwa­ży­ła La­bo­cha. – Jakoś spe­cjal­nie nie – przy­znał Se­we­ryn. – Za­ry­zy­ko­wa­li­śmy tezę, że trup na razie ni­gdzie nie uciek­nie.
W nadziei, że nic tak jak trup "nie ożywi" szacownych zabytków, a za krwawymi śladami warto podążyć nawet do odległych zakątków, chcemy zabrać w te podróż również naszego Czytelnika.
Mężczyzna pozbawiony dyscypliny nie jest lepszy od psa. Żołnierz pozbawiony dyscypliny nie jest lepszy od trupa. Prawdę mówiąc, jest od niego gorszy, trup bowiem nie stanowi zagrożenia dla towarzyszy.
Żywy trup, który nie ma pojęcia, że chodzi po ziemi tylko z powodu chwilowych problemów technicznych. Chodzące zwłoki z wyrokiem w odroczeniu na karku. Złodziej, który ośmielił się okraść Drzewo.
- Kamyczku kochany, zostaw ją - powiedział błagalnie. - Jak ona jest trup, gliny się wściekną, że ją ruszaliśmy. Mogę spełnić obywatelski obowiązek i zgłosić znalezienie nieboszczki, ale wcale nie jestem ciekawy, kto to...
-Lubisz to, no nie? - spytał Mazurkiewicz, szczerząc się, po czym wybuchł śmiechem, gdy dostrzegł potwierdzający uśmiech Foksa. - Nie dziwię się. U mnie nudno jak zawsze. Chociaż raz w roku jakiś trup mógłby do mnie przemówić albo przejść się korytarzem.
Nowy trup był pro­ble­mem, i to jed­nym z tych, któ­re­go nie dało się po­zbyć jak nie­chcia­ne­go pre­zen­tu. W prze­ci­wień­stwie do ohyd­nych bi­be­lo­tów, które Or­ło­wiec do­sta­wał ze stałą czę­sto­tli­wo­ścią z oka­zji uro­dzin, ciało za­wsze śmier­dzia­ło. Nawet świe­że.
Odwróciła się i spojrzała na dom. Wybebeszony, z pustymi, ciemnymi oczodołami okien sam wyglądał jak trup. Zrobiło jej się go żal, jak człowieka. Chciała go sprzedać, pozbyć się go, a teraz coś ściskało ją w dołku na ten widok. Kurwa mać.
Szefie, wiem, o czym do szefa mówię. Trup z pieniędzmi to szambo. Jeśli nie złapiesz mordercy, bliscy ofiary już się postarają o to, żebyś stracił pracę. Dla nich jesteś niewolnikiem. Ja wolę trupa bez pieniędzy- dla tych ludzi jesteśmy bohaterami
Kiedy głowiłem się, jak zaradzić tym brakom, do salonu wszedł osobnik o chwiejnym kroku i niezwykle bladej cerze, co wzbudziło we mnie podejrzenie, że może jest to trup. Raz czy dwa zdarzyło mi się golić, czesać i upiększać nieboszczyka, ale nigdy takiego, który przyszedłby do mnie o własnych siłach.
Szukał skarbu, znalazł trupa. Trup ten jednak był tak czarująco piękny, taki niezwykły, że Antkowi zdawało się, iż to jakaś zaczarowana księżniczka chyba spod wody wypłynęła - taka księżniczka, o jakiej czytał kiedyś w książce, którą mu pan "inspektor Ślimak" na gwiazdkę darował.
(...) - A któż ją prosił, a? - wykrzyknął zawstydzony stanem swego domu.
- Wiem, jak to jest, kiedy człowiek jest samotny jak trup.
- Ot, dom bez żony, to jak stodoła bez dachu - patrzył na brudne firanki, na ceratę, od której nie chciała się odlepić gazeta sprzed tygodnia - Wdowiec, choć dzieciaty, to życie pisze na straty.
– [...] Te mury - czy odchodzicie, panowie? - te mury są szczelnie spojone!
I tu przez rozszalałą do obłędu przekorność uderzyłem z mocą laską, którą miałem w ręku, akurat po tej części muru, kędy tkwił trup wybranki mego serca. O! Niechże przynajmniej Bóg ma mnie w swej opiece i niech mnie broni przed pazurami arcydemona!
Dopiero na podstawie środków oddanych do dyspozycji policji widać, jakie zainteresowanie wzbudzają u kierownictwa głośne medialne sprawy. Camille'owi przydzielono wielką salę w podziemiach. Bez okien.
- Co za głupota, jedna zbrodnia więcej i mielibyśmy okna- skomentował.
- Możliwe- odparł Le Guen- ale jeden trup mniej i nie miałbyś komputerów.
Kiedy papa jest w domu, każdy musi być jak trup. Nie mówić. Się nie śmiać. Nie ruszać. Nawet jak mama żyła, papa zawsze na nią krzyczał. Dawno temu też ją zbił. Tylko jeden raz. Walnął ją w policzek i potem spuchła. Powiedział, że to dlatego , że coś odpowiedziała, kiedy na nią krzyczał. Kobieta nie powinna mówić, kiedy słucha mężczyzny. Potem już nie bił, ale nie byli razem zbyt szczęśliwi.
– Skoń­czy­li­ście? – za­py­tał Or­ło­wiec, uno­sząc dłoń. – Do­pie­ro za­czy­na­my, sze­fie – od­parł Kęp­ski z krzy­wym uśmiesz­kiem. – Trze­ba roz­py­tać są­sia­dów, spraw­dzić ro­dzi­nę de­na­ta, do­wie­dzieć się, kto w oko­li­cy nie­zbyt prze­pa­da za my­śli­wy­mi… Nie chcę szefa roz­cza­ro­wać, ale przed nami jesz­cze mnó­stwo ro­bo­ty. Ko­mi­sarz wy­wró­cił oczy­ma. – Dzię­ku­ję, że mnie o tym po­in­for­mo­wa­łeś – mruk­nął. – Bez cie­bie nie miał­bym po­ję­cia, że gówno, w które wdep­nę­li­śmy, to nie cze­ko­la­da. Idzie­my, ro­bo­ta nie trup, z cza­sem sty­gnie.
Wracając do żywych trupów trzeba wiedzieć, że razem z pierwszym haustem czyjejś krwi z żywego trupa, mało szkodliwego, lecz potępionego straszydła - powstaje kwalifikowany upiór czyli nosferatu. Takim nosferatu stałby się pan, Arturze, już wczoraj, gdyby pocałował skrwawione usta upiorzycy imieniem Lucy. Pańska ślina wymieszałaby się z krwią tego biednego dziecka. Przypuszczam też, że zostałby pan przez Lucy pogryziony, bo nie daliśmy jej dokończyć kolacji. Żywy trup, który upolował zdobycz i wyssał jej krew, osiągnął pierwszy stopień wtajemniczenia. Później przychodzą dalsze. Wyższym stopniem wtajemniczenia jest Mistrz, mający na usługach żywe trupy - straszydła, widma i pośledniejsze, początkujące upiory oraz wszelkie zjawy znajdujące się niżej w hierarchii(...) Mistrz zwie się wampir.
Tworzenie prawa nigdy nie było szlachetne, a dziś to nic innego, jak ścieranie się różnych grup interesu.
Dyscyplina i ciągły nadzór nie pozwalają na utworzenie grup dokuczających innym współmieszkańcom, choć czasami bywa różnie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl