Odpowiadając: @Przemekk - suknię wykroiła i zszyła koleżanka na maszynie, ale całą pracę wykończeniową (obrębianie, dziurki, sznurki robiłam sama.
Gdy zamknę oczy widzę zwykły wiejski szary dom, bez żadnych tynków, pięknych krzewów w ogrodzie, bez życia...
Myślę, że niewielu z nas to robi, sama się przyznam, że ja nie.
Alejki krzyżowały się ze sobą prostopadłymi szarymi liniami.
To byłe zwykłe, sobotnie przedpołudnie - chłodne, szare i bez światła- a ja miałam chandrę.
Życie bez książek byłoby szare: ok.
Wiesz, ciężarówki wywożące zwłoki z Włoch; brak maseczek, respiratorów i nawet żeli do mycia rąk w naszym smutnym, szarym kraju.
Szła sama wzdłuż ciemnego korytarza w kierunku skąpanej w słońcu areny i coraz wyraźniej słyszała odgłosy dochodzące z góry – rytmiczne, głębokie pomr...
Nudzi mi się epicko, jestem sama w mieszkaniu, obdzwoniłam ludzi, odpisywałam ludziom i teraz witam drogich ludziów z tego "czata".
W szary i ponury dzień na nic nie miałam ochoty.
Czary czy co?
* * * Ocknąłem się z takim kacem, że nawet sama myśl o nim bolała jak diabli.