Proszę mi tu nie pisać o smakołykach, bo ja się znowu załamałam jak przymierzałam spodnie w sklepie.
. :/ A do tego to jest tylko do czasu, kiedy będzie jakiś sensowny nagłówek. xd No i etykiety będą w chmurkach, tylko nie chciałam zmieniać teraz, b...
Dzień dobry:) A ja pierwszy dzień ostatniego roku w starej szkole:) I odnajduję się tam całkiem dobrze.
:P A ja ubolewam nad swoim ciężkim losem, że nie mam Canal+Gol czy Canal+Sport i znowu będę musiała się męczyć z zacinającą się transmisją meczu na m...
Poza tym jestem estetą i nie lubię pożółkłych, pomiętych stron, brudnych, foliowych okładek i starych wydań.
Aha ja opowiadam w starej wersji ale jak ktoś chce uaktualniać to zapraszam :) Kadra Polski w piłce nożnej po kolejnym przegranym meczu musi się ukry...
No i teraz po tylu latach znowu czuję ten sam zachwyt.
heheh, frodo, ciekawe masz życie :)) nie powiem, ale widać znajomości z "babką" wychodzą na +, bo znowu odgadłeś zagadkę :) gratuluję ;) otóż mam pr...
Owszem, łatwiej jest zamieść pod dywan i znowu chwalić się współpracami i klepać po plecach, ale po co?
W tym roku "przeprosiłem" się też ze starą dobrą biblioteką, więc mój dostęp do książek jest znowu bardziej "rozbudowany".
(A ja znowu monotematycznie...)
Za stare powieści niektóre antykwariaty dają grosze, albo nie chcą ich wcale.
Mam za sobą oscarowy film pod tytułem "To nie jest kraj dla starych ludzi".
Opowiada o nieszczęsnym Zbigniewie, starszym bracie Krzywoustego, pozbawionym władzy, oczu i w końcu życia.
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Od Prószyńskiego mamy książki Tolkiena - chociażby "Dzieci Hurina", które w starym wydaniu miało zawrotne ceny na allegro.
To opowiadanie-miniaturę a raczej jego tytuł wymyśliłem zainspirowany jakąś starą i niezbyt udaną grą komputerową. nie ma w nim nic powalającego i rac...
Znowu z czymś w pysku.
Urodzili się: 1505 – Maria Habsburżanka, królowa Czech i Węgier, namiestnik Niderlandów Habsburskich, żona Ludwika II Jagiellończyka (zm. 1558) 1709 –...
. – Zamki znowu szczęknęły, przy suficie migotliwym światłem zapłonęła osamotniona jarzeniówka.
Chlubię się starym XIX-wiecznym wydaniem Mickiewicza.
Znowu brakowało mi wszystkiego.
W szary i ponury dzień na nic nie miałam ochoty.
Nie tego się spodziewał po starym, dziwacznym domu na odludziu.