Wyszukiwarka

"W otchłani"- napawam się stylem pisania czytając stronę nawet po kilkanaście razy :) Genialne.

1/3 mam łaskotki :D zna stronę komixxy.pl jego styl to punk słucha rocka

potrzebuję pomocy aby zakwalifikować się do konkursu. potrzebuję 10 głosów (mam 3). podrzucam link do konkursu: @Link - należy polubić stronę, wejść w...

Autobusem w jedna stronę, co daje (odejmując czas na doczłapanie się do drzwi przed wysiąściem) jakieś 98 min bezkarnego, wskazanego wręcz (bo chronią...

Zimna stal w dłoni, ciepło kobiecego ciała obok.

Choć saga pani Meyer mnie urzekła, muszę to przyznać, choć z bolącym sercem, jednak pani Rowling ma o niebo lepszy styl.

(Jeśli to problem w stylu ,,usuń ciasteczka'' to upraszam o wybaczenie z powodu zawracania głowy błahostką.) ;) *Dodam, że oczywiście próbowałam zamk...

Tamże: "Nie uśmiechała się, tylko pytająco unosiła brew; w trakcie rozmowy raz po raz dźwigała się wężowym ruchem i robiła konwulsyjne wypady w stronę...

<P STYLE="cursor: default">Udaję, że nie jestem tekstem.

"Szanowny Czytelniku, Tylko ludzie o czystym sercu mogą zajrzeć na karty tej księgi.Każda przeczytana strona, każdy kolejny rozdział przybliży Cię do ...

Dysonans wypadł z półki z książkami, kiedy sięgałam po poradnik Jak być piękną, młodą i bogatą (czy coś w tym stylu:) znanej polskiej aktorki, ale z r...

Jak sam AS mówi, krasnoludy to taki jego ukłon w stronę "słowiańskiej, sarmackiej duszy".

Stop, stop, stop, bo coś tu chyba poszło nie w tę stronę, hmm?

W stylu: "Bo to się teraz czyta" - te sprawy.

Pewnie, nie chcieliby widzieć recenzji pełnej byków (bo jak to podpiąć np. na ich stronę internetową, przecież to wstyd), ale nie oczekują wysokiego p...

Teksty w stylu ,,jak nie pisać recenzji?''

Nie powinno się tego tak wszystkiego mieszać, chyba że utwór był pisany w takim samym "mieszanym" stylu, jednak w Twojej recenzji nie wspomniałeś o ni...

Po wejściu na stronę klikasz przycisk ,,przejdź do Klubu Recenzenta''.

Mówią ze w stylu Barei, ale ja mam przecież inne poczucie humoru.

A ja nie chciałbym być traktowany jako kolejny powielacz „Pamiętników Bridget Jones”, tyle że w wersji męskiej.