Czytając kanapowe teksty oficjalne, przypomniałem sobie kurs pisania. Początkowo robiłem całe mnóstwo błędów; niektóre zostały ze mną na zawsze, na przykład interpunkcyjne, ale to już inna historia i problem innego typu. Kurs był bardzo dawno temu, a ja do dziś pamiętam, dzięki artykułom w Internecie, takie oto zagadnienia:
1. Jeśli tekst zawiera przymiotniki, to nie jest reportażem. Może to opinia lub esej, ale zdecydowanie nie reportaż.
2. Jeżeli tekst zawiera „już”, to prawie na pewno jest to reklama. Może i zawoalowana, może nieświadoma, ale i co z tego. „Już” oznacza wstęp do przekazu manipulowanego, sugeruje, że wydarzenie jest niecierpliwie wyczekiwane, a więc ciekawe, godne uwagi. Rzetelna, prosta informacja: piosenkarz wystąpi w Sopocie 3 grudnia br. Reklama i manipulacja: już za trzy tygodnie w Sopocie wystąpi…
3. Jeśli w swoim tekście użyjesz „warto”, to jedno z dwojga:
a) Najpewniej coś reklamujesz, do czegoś zachęcasz,
b) Nie potrafisz napisać tekstu o wymaganej liczbie znaków, więc wypełniasz go papką typu „warto dodać”, „warto zauważyć” i podobnymi śmieciami. Gdyby nie było warto, to byś nie dodawał i nie zauważał. Do tej kategorii należą też „trzeba zaznaczyć, że…”, „należy wyjaśnić, że…”.
Nie ma to nic wspólnego z panem Bartkiem, ale zastanawiam się, ale może z trzyletnią polonistyką?
https://img8.dmty.pl//uploads/202211/1667911553_porx1j_600.jpg