Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "hukiem co by tam i z przy", znaleziono 171

I tak się właśnie kończy świat
Nie hukiem ale skomleniem.
Świat nie kończy się hukiem, ale rdzewieniem.
Świat nie kończy się ani hukiem, ani skowytem, ale strzałem korków szampana.
Mówią, że nie ma głośniejszego odgłosu na świecie niż ciche kliknięcie, gdy oczekiwało się huku.
Es­te­ra mo­gła­by przy­siąc, że usły­sza­ła gło­śny huk. To ogrom­ny ka­mień spadł jej wła­śnie z serca.
-Pan woli Malczewskiego, oczywiście.
- Nie o to chodzi. Są artyści, którzy próbują wzbić się wysoko i spadają z hukiem. Temu tutaj nawet niczego się nie chce.
Ziemia zadrżała z głośnym hukiem, a gdzieś wyżej, w rejonie Uroczyska, podniósł się tuman pyłu.
Głośny huk, przypominający grzmot pioruna, wyrwał mnie z zamyślenia. Otworzyłem szeroko oczy i się rozejrzałem. Zrobiło się ciemno.
Ulga, jaką poczuły trzy spiskowczynie, była tak wielka, że gdyby mogła się zmaterializować, to z hukiem spadłaby na podłogę i potoczyła się do salonu.
Kolejny błysk, kolejny trzask, kolejny huk. Jeszcze potężniejszy. Bóg był już naprawdę blisko i należało obawiać się jego gniewu.
Dzieckiem nie przestawało się być być w jednej chwili przy wtórze huku, jak gdyby pękł balon. Dzieciństwo wyciekało z ciebie jak powietrze z dziurawej opony.
Życie naprawdę przypominało huśtawkę. Raz fruwasz wysoko, wysoko, by zaraz potem z hukiem spaść na ziemię mocno się potłuc.
Leonii nigdzie się nie śpieszyło. I gdyby nie fakt, ze była jedną z najlepszych dziennikarek tej jakże poczytnej bulwarówki, najprawdopodobniej wyleciałaby z hukiem już po kilku dniach.
A potem huk. Ogłuszający. Jak wystrzał armatni. Ostrze spada, zadając śmiertelny cios. Dom królewski Burbonów definitywnie upadł.
Patrzę w jego oczy nieznające smutku i drzwi w moim sercu otwierają się z hukiem. A gdy się całujemy, widzę, że po drugiej stronie tych drzwi jest niebo.
Wszystkim awanturnikom zależy przecież na rozgłosie, wzbudzeniu przerażenia... Gdyby faktycznie chcieli zabić kogoś z mieszkańców Domu, zrobiliby to z hukiem, a nie po kryjomu.
To nic wielkiego zabić pacjenta. W świecie lekarzy takie rzeczy dzieją się od dawna! A poza tym całe miasto umiera w huku bomb i nikogo już nie zdziwi nawet największa ludzi zabitych.
To byli NIKT. Sukinsyny zabrały mi jedyną osobę, na której mi kiedykolwiek zależało. Chciałam zerknąć na ich twarze z nadzieją, że może go rozpoznam, ale poza ciemnymi plamami nie widziałam już nic. Wszystko zlewało się w jedno. Później był tylko huk.
Zespół chudych i giętkich jak glisty tancerzy płci obojga wyginał śmiało ciało w rytm czegoś, co Szymonowi przywodziło na myśl huk młota udarowego. Gawiedzi się jednak podobało.
Wielkie pierdnięcie petardowe, zwane też wokalem gromkim pełnym, objawia się dużym hukiem. (...) Ten prymus pierdnięcia porównywalny jest do salwy armatniej, do prychu purchawy, machnięcia z miecha etc.
Gruby Johnny pochylił się, a kiedy chwycił portfel, głośno pierdnął i wrzasnął. Rewolwerowiec z lekkim rozbawieniem zrozumiał, że sprzedawca wziął własne pierdnięcie za huk strzału, który zakończy jego życie
Huk fal rozbijających się o burty promu przypominał mężczyźnie charakterystyczne melodie szant .Jedna taka szczególnie utkwiła mu w pamięci, ulubiona Grzegorza. "Żegnajcie nam dziś Hiszpańskie dziewczyny" .
...o czym nie myślisz, tego nie żałujesz (...) dopóki życie nie zmusi cię, by stanąć twarzą w twarz z tym, przed czym próbujesz uciec. Ale gdy nadejdzie ta chwila, mury, jakie zbudujesz w swoim umyśle, runą z hukiem w gruzy.
I kiedy z okolicznych nor uciekły wszystkie lisy, a na szczycie skarp przestały się pojawiać sarny, huk wystrzałów zaczął przeszkadzać najgorszemu gatunkowi zwierząt, jak lubił mawiać Meleks. Ludziom.
Ale marzenia to mrzonki, a ja nie przewidziałam jednego; że zanim moje dorosłe, odpowiedzialne życie rozpocznie się na dobre, to z hukiem, w dodatku z podkulonym ogonem, wrócę na farmę, by lizać rany, jakie zadało mi samo życie.
Miasto czekało na nadejście północy. Tej jedynej w roku, wyjątkowej. Co pewien czas na niebie pojawiał się błysk fajerwerku wypuszczonego przez jakiegoś niecierpliwego dzieciaka i rozlegał się krótki, zwielokrotniony odbitym od budynków echem huk.
Ale marzenia to mrzonki, a ja nie przewidziałam jednego; że zanim moje dorosłe, odpowiedzialne życie rozpocznie się na dobre, to z hukiem, w dodatku z podkulonym ogonem, wrócę na farmę, by lizać rany, jakie zadało mi samo życie.
Nagle w "Barze" rozległ się huk.
To hulający na zewnątrz wiatr rąbnął solidnie drzwiami. Lecz powód nie był ważny. Na ten dźwięk serce Ady momentalnie zabiło szybciej, a żołądek skręcił się w supeł. Zalała ją fala strachu.
Podchodzę nieśmiało do eleganckiej toaletki i strącam flakonik z perfumami. Butelka uderza z hukiem i rozpada się na kilka części, wypełniając kwiatową wonią całe pomieszczenie. Spoglądam na dziewczynę. Śpi jak zabita. Musi mieć skubana mocny sen…
Był tylko kimś, kto mnie spłodził, a nie moim ojcem. Różnica jest, wie pan, dość istotna. Nie życzę nikomu dochodzenia do takich wniosków, ale nie ma się co oszukiwać. Zostawił mnie. Wyrzucił mnie na śmieci. Zrobił to już wcześniej, ale nie byłem tego aż tak świadomy. Huk klapy od śmietnika usłyszałem dopiero w sądzie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl