Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat na druga", znaleziono 1682

(...) każdy z nas osiąga jakiś określony pułap swoich możliwości i od tego momentu przestaje się rozwijać. Na tym polega starość, to niezdolność do zmian. Zatrzymujemy się na swojej drodze. Jednym to się zdarza w połowie życia, innym zaraz po ukończeniu szkół. Jeszcze inni, ale to rzadkość, rozwijają się do później starości, właściwie do samej śmierci.
Poranna mgła podniosła się nieco i na łące przy drodze, wśród białych od szadzi traw Andrzej ujrzał dwa wysokie kształty. Ki diabeł? Kształty poruszyły się zwiewnie, jeden rozłożył pelerynę i głucho zatrąbił. Żurawie. Taniec godowy. No tak, natura ma swoje prawa. Śmierć nie przerywa kręgu życia.
Zamknęła oczy, usiłując poukładać sobie to wszystko w głowie. Eddie był chory, to jasne, ale szczerze wierzył, że pomaga ludziom. Tylko że gdzieś po drodze to "pomaganie" zmieniło go w kogoś innego: w mordercę bez skrupułów i wyrzutów sumienia kładącego kres ich życiu. Ile osób zamordował? Dziesięć? Sto? Tysiąc? Czy kiedykolwiek będzie to wiadomo?
Ksywę zawdzięczał swojej nieustępliwości. Nadał mu ja dawny partner Mirek Tyczyński. Twierdził, że Nawrocki jest niczym chart lub inny pies myśliwski. Jak złapie trop, będzie dążył do celu, czyli do złapania sprawcy. Nie miało znaczenia, jakie trudności wystąpią po drodze, Nawrocki szedł przed siebie, nie zważając na nic. Ksywa się przyjęła.
Walało się tutaj mnóstwo puszek po piwie i butelek po różnych trunkach. Tego typu miejsca, położone na uboczu i oddzielone od głównej drogi jakimiś starymi zabudowaniami, zazwyczaj były wybierane przez młodzież, która chciała pić alkohol lub zażywać narkotyki z dala od oczu dorosłych i policji, ewentualnie przez miejscowych meneli.
Wszyscy ludzie rodzą się z właściwym sobie pragnieniem szczęścia, i do tego finału, niby do jednego, prawdziwego celu zmierza każde ludzkie działanie, ale w tym właśnie tkwi trudność: poznać, co to jest szczęście i na czym ono polega; i nie mniej trudne jest osiągnięcie tego poznawczego celu, i ludzie dążą ku niemu różnymi drogami.
Zazdrościł Chyłce sposobności, by rzeczywiście dokonać czegoś moralnie właściwego.
Schował elektronicznego papierosa do kieszeni marynarki i westchnął. Sam wybrał tę drogę, nie było sensu się nad tym rozczulać. Jeśli chciał bronić tych dyskryminowanych, trzeba było iść do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, nie do kancelarii Żelazny&McVay, która była maszynką do robienia pieniędzy.
Tyle morderstw! Chyba trudno popełnić bezkarnie tak wiele zbrodni, prawda? Panna Pinkerton potrząsnęła głową. - Ależ nie, mój drogi, ta pani się myli. Bardzo łatwo jest zabić człowieka. pod warunkiem, że nikt pana o to nie podejrzewa. A ten morderca jest ostatnią osobą, którą ktokolwiek mógłby podejrzewać.
Od Ciebie zależy, jak zapiszesz swoją historię w księdze życia. Czy będziesz szedł swoją drogą, będąc autentycznym, czy wolisz naśladować innych. Nadaj swojemu życiu kierunek i cel, rób to, co czujesz i kochasz najbardziej. Niczego nie oczekuj, a sens życia sam Cię znajdzie.
.żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.
Droga Załamana Nawet nie wiesz, jak wielu kobiet dotyczy twój problem. Moje biurko ugina się pod listami od dziewczyn, które były święcie przekonane, że wychodzą za księcia z bajki, a tymczasem okazało się, że ich małżonek to Pan Moja-Mama-Zawsze-Tak-Robiła - i wychowała dziesięcioro dzieci oraz piekła domowy chleb na dodatek.
Pogarda dla wroga odczłowiecza go, pozwala przypisać mu najgorsze cechy, takie jak głupota, tchórzostwo, zezwierzęcenie. Przez pogardę z łatwością sięgamy po okrucieństwo i terror, by przekonać się, że wróg odpowiada nam tym samym, co utwierdza nas w przekonaniu, że się nie pomyliliśmy. Więc gardzimy nim jeszcze bardziej... Na końcu tej drogi dwie oszalałe z nienawiści bestie próbują poprzegryzać sobie gardła.
Dopiero potem zorientowała się, że było to wykształcenie w dziedzinie, no... wykształcenia. (...) Wykształcenie to prosta sprawa.
Nauczenie się czegoś okazało się trudniejsze.
Uzyskanie wykształcenia przypominało trochę chorobę przenoszoną drogą płciową. Człowiek przestawał się nadawać do sporej liczby zajęć, a potem nachodziła go chęć, by przekazać ją dalej.
-Wszystko dla większej chwały Oma - powiedział. - Ufność jest naszym żaglem, a łaska naszym przeznaczeniem.
Kapitan miał już dosyć. Nie czuł się najpewniej w tematach religijnych, ale był przekonany, że po trzydziestu latach wie to i owo o morzu.
-Dno jest naszym przeznaczeniem!- krzyknął.
Vorbis wzruszył ramionami.
-Nie twierdziłem, że po drodze nie będzie żadnych przystanków.
Mówił, że świat można poznać jedynie poprzez jego obraz w ludzkich sercach. Niektórym wydaje się, że świat jest miejscem obejmującym ludzi, lecz w rzeczywistości jest miejscem leżącym w ich wnętrzu, zatem jeśli chce się go poznać, trzeba spojrzeć w głąb każdego człowieka, trzeba poznać, co kryje się w ludzkich sercach, a żeby to zrobić, trzeba żyć wśród ludzi, nie zaś mijać ich w drodze
Gdy potrafimy dać sobie czas i zastanowić się nad tym, jak nasz stan wewnętrzny ma się do rzeczywistości zewnętrznej, na ile znajduje w niej realne uzasadnienie, to zyskujemy wolność wyboru dalszego postępowania. Stresujące, trudne zdarzenia po chwili zastanowienia mogą się okazać mniej katastrofalne, niż początkowo sądziliśmy, pojawiają się drogi wyjścia i możliwe rozwiązania.
Jestem w stanie prowadzić farmę przynoszącą wielomilionowe zyski. Wychowuję córkę - co też zaczyna robić się kłopotliwe, wszak to mała kobieta. Potrafię funkcjonować w społeczeństwie z całkiem dobrym skutkiem. A wystarczyło, że los postawił na mojej drodze pannę C, i już zmieniam się dziecko błądzące we mgle.
Ludzie mijali się obojętnie, podążając spiesznie w sobie tylko wiadomym kierunku i nie wymieniając spojrzeń z osobami idącymi z naprzeciwka, jakby każdy posiadał jakiś tunel przestrzenny na wyłączność - przestrzeń, w którą nikt inny nie mógłby wkroczyć i obrawszy spojrzeniem odległy punkt docelowy, torowali sobie wzrokiem bezkolizyjną drogę.
Aniele mój, co skrzydłami swymi dajesz mi cień, powiew wiatru ożywczy i ochronę przede mną samym. Nie wiem, czemu twój wybór padł właśnie na mnie i co lub kto sprawił, że zostałeś obarczony strzeżeniem akurat mnie. Dziękuję. Za każdy dzień, szczyt i drogę, za oddech i kroplę potu, za pocałunek i pieszczotę słonecznego promienia.
(...) napastujesz go, ponieważ cię nie kocham; skrzyżujesz swój sztylet kataloński z jego puginałem! Na cóż ci się to zda? Pokonany stracisz moją przyjaźń, jako zwycięzca ujrzysz, jak moja przyjaźń odmieni się w nienawiść. Jeśli ktoś, chcąc przypodobać się kobiecie, szuka zwady z mężczyzną, którego ona kocha, wierz mi, złą obiera drogę.
Pozbawiony żądz i pragnień właściwych organicznym formom życia, podążał nakreśloną drogą, skupiony wyłącznie na swoim celu. Nie popełniał błędów. Jednak zatajał prawdę, co uświadamiało mu własną niedoskonałość i zło dające się porównać z ludzkim poczuciem winy.[...] narodził się bez grzechu. I tak jak kiedyś również do elektronicznego raju, zakradł się wąż.
"- Podczas narodzin otrzymujemy różne przywileje. Twoim jest widzenie umarłych i czy ci się to podoba, czy nie, niczego nie zmienisz Cokolwiek uczynisz, nie pozbędziesz się tego. Naucz się z tym żyć. Nie masz innego wyjścia. Zdarza się często, że dar taki przemienia się w przekleństwo, nie staraj się do tego dążyć.
- To zakrawa na szaleństwo...
- To jest życie, moja droga. Zacznij się przyzwyczajać."
Czy coś mnie boli? Pięć kilo rozpalonych, nabrzmiałych gruczołów piersiowych wisi na systemie szkieletowym zaprojektowanym do dźwigania dwóch wacików, trzęsie się od godziny na wyboistej drodze, która przypomina raczej ubitą ścieżkę przez środkowoamerykańską dżunglę, a towarzyszącą teku skoki skoncentrowanego estrogenu! Nic dziwnego, że troooszkę źle się czuję.
- Mówi się... że my, przemyślanie... stale chodzimy albo pod górę... albo z górki... - odezwała się podczas jednej z takich przerw, rozpaczliwie próbując wyregulować oddech. - Kiedyś pod tę... górkę się wbiegało... teraz ledwie człowiek... daje radę się wdrapać... idąc noga za nogą... Lata lecą, drogi panie Jakubie... Niech pan korzysta z młodości.
O ile wcześniej czułam się popękana, o tyle teraz rozsypałam się do końca. Pozwoliłam mu wejść w swój świat. Otworzyłam dla niego serce. Uwierzyłam. Miałam nadzieję. Brakło miłości. Naprawdę myślałam, że na mojej drodze pojawił się ktoś, komu na mnie zależy. Ktoś, komu mogę zaufać i kto będzie przy mnie stał. Myliłam się. Znowu.
Wysoko w górach leży Dolina Poskoków. Trudno ją znaleźć, skryła się jak obwarowana twierdza, tylko z jedną drogą otwierającą się, wijącą niczym rzeka w parowie, który za jednym z zakrętów niespodziewanie rozszerza się w małe krasowe pole, a potem, zaledwie dwieście metrów dalej, zamyka wysoką, niemal pionową turnią.
Pulchne oblicze i elfie ma oczy, z liści barwnych szatę zakłada:
Oto październik, co wokół brąz toczy, przy złotych snopach przysiada;
Z dębu, z żołędzia girlandę swą splata, owoce dźwiga, w łagwiach wino,
Mistyczny pielgrzym z dalekiego świata wciąż w drodze ku dalszym krainom.
Zapamiętaj też to: jeśli będziesz musiał się cofnąć albo wybrać niewolę, wybierz niewolę. I jeszcze jedno: niewola nie jest wieczna. Znajdziesz drogę na wolność. Siłą lub podstępem. A wtedy patrz w niebo. Pewnego dnia pod wieczór zobaczysz, jak ognista gwiazda przecina niebo. Poszukaj jej. Idź tam, gdzie spadła. Tyle musisz pamiętać teraz.
Możesz myśleć, że dany związek nie ma przyszłości, bo ludzie pochodzą z różnych światów lub jest między nimi duża różnica wieku, ale kiedy spotykasz kogoś, kto pragnie tego samego co ty, po prostu wszystko się układa. Gdy na twojej drodze staje ktoś, kto sprawia, że bycie sobą jest trochę łatwiejsze, gdy znajdziesz tę osobę - sam się przekonasz.
Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl