“- No cóż, można powiedzieć, że żaba siedząca na kapeluszu stanowi pewną wskazówkę - przyznała Akwila.
- Tak naprawdę jestem ropuchem - odezwało się stworzenie spośród papierowych kwiatów.
- Jak na ropucha jesteś strasznie żółty.
- Ostatnio nie najlepiej się czuję - powiedział ropuch.
- I mówisz - dodała Akwila.
- Na to masz tylko moje słowo - oznajmił ropuch i zniknął w papierowym gąszczu. - Nic nie zdołasz mi udowodnić.”