Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mojt dryga", znaleziono 62

Forsa, moja droga, może zrobić wszystko.
Cóż, moja droga, młodym się jest tylko raz.
Nikt nie jest normalny z bliska, moja droga.
Mężczyzna, moja droga, musi. Bo nawet jak nie chce, to się go odrobinę przydusi i... voilà!
- Czego się boisz? [...]
- Na początek, tego, że jeszcze raz usłyszę to pytanie, moja droga!
Prawdziwi szaleńcy, moja droga, to ci, którzy widzą tylko to, co mają przed oczami.
Moja droga, w życiu każdej kobiety przychodzi moment, w którym trzeba jej podjąć decyzję.
Pomiędzy człowiekiem a rewolwerem jest mała różnica, co do wielkości, moja droga.
Chciałam, żeby moja druga połowa miała poczucie, że do niej należę, tak jak należałam do mojej rodziny.
Moja droga, nie żyj przeszłością ani nie bój się przyszłości, żyj teraźniejszością. Tu zawsze świeci słońce.
Moja droga, trzymam panią teraz za rękę, a pani mnie pocałowała; jeśli to nie uczyni z nas przyjaciół, to już nic nie zdoła tego dokonać.
Wyznaczono mi drogę w dniu narodzin. Moja przyszłość została zapisana, a ja nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia.
Kłamałem, bo się wystraszyłem. Kłamałem, bo robiłem to całe życie. To moja druga najlepsza umiejętność. Zaraz po krzywdzeniu tych, którym na mnie zależy.
- Och - mruknęła Amabella. - Nawiedzenie? Portunia, moja droga, naprawdę nie myślę...
- Istotnie, nie myślisz. Na szczęście jednej z nas się to zdarza.
- Papierosy szkodzą zdrowiu - mawiała moja Mama między jedną fajką a drugą. - Przez te papierosy to nawet w ciążę zaszłam...
Cmentarz to akurat ostatni miejsce, gdzie należy szukać osób pełnych energii, moja droga - mruknął profesor poprawiając cylinder.
Więc zrób coś dla siebie i łap życie za jaja, moja droga. Nie musisz czuć się zobowiązana do robienia tego, co słuszne, skoro to, co rozsądne, jest na wyciągnięcie ręki.
...-Przyjechałaś tutaj ze wsi, nie masz szkół, a jednak czasem jak coś powiesz ,to aż mnie zatyka. Apolonia zaśmiała się krótko . - Życie, moja droga ,życie mnie nauczyło!
[...] Już słyszałam jej słowa: ,, Trzeba się czasem pokazać, moja droga. W szczęśliwej rodzinie wszyscy się nawzajem wspierają". Jasne. Nie pamiętała tylko tych okazji, kiedy sama zapominała wesprzeć mnie lub tatę. [...]
Krew to krew, moja droga. (...) Świń. Nędzarzy. Bydła. Królów. Nie robi różnicy Naszej Pani. Każda tak samo plami. I każda tak samo się zmywa
- Cały wieczór miałeś otwarte drzwi do stajni - syknęła gniewnie pani pułkownikowa. Na co pułkownik odpowiedział:
- Ale mój ogier spał mocno, moja droga.
Wiem, że jesteś w potrzasku, ale pamiętaj, że nie z takich sytuacji da się wyjść, moja droga. Musisz znaleźć w sobie choć trochę sił, by przeciwstawić się temu i znaleźć nowy sens życia.
"Nie pytaj Jerycha, dokąd masz pójść. Zawsze ci powie, że źle zadajesz pytanie. Wyjaśni, że nie ma kierunków. Tu nie ma dróg ani mostów, jest tylko miłość. I dzięki niej możesz podróżować najdalej".
Mimo że przywitała mnie w oschły sposób, przy pożegnaniu starała się zachowywać niczym moja druga matka. Gdy po raz ostatni ściskałam jej dłoń, szepnęła: dziękuję ci, co uświadomiło mi, jak wiele ta wizyta znaczyła dla nas obu.
- Joanno, to jest moja żona Lara - przedstawił Aśce swoją drugą żonę.
Lara wbiła w Joannę swój twardy wzrok i Aśka doskonale zrozumiała jego przesłanie: ,,Zniszczę cię,,.
- Ty zupełnie nie szanujesz moich biednych nerwów!
- Mylisz się, moja droga. Mam dla twoich nerwów najwyższy szacunek. To moi starzy przyjaciele. Co najmniej od dwudziestu lat słyszę, jak się nad nimi rozwodzisz.
- Bez sensu - stwierdziła Linda w drodze do sklepu. - Zwykle mamy więcej butelek.
- No to nie moja wina - odparłam.
- Czyja to wina? - zapytała.
- Nie wiem. Pewnie premiera.
- Dlaczego premiera?
- Linda, wszystko jest winą premiera.
Niezależnie od tego, skąd widzie Cię droga, mój przyjacielu/ moja przyjaciółko, niezależnie od tego, jakie są nasze korzenie - mam na myśli Twoje i moje - mocno wierzę, że zostaliśmy powołani na ten świat, aby nieść dobro.
-Cii. Nie wałkuj tego - powiedziałem przez ściśnięte gardło. Nie miałem siły, by jej kolejny raz tłumaczyć, że kłamałem. Kłamałem, bo się wystraszyłem. Kłamałem, bo robiłem to całe życie. To moja druga najlepsza umiejętność. Zaraz po krzywdzeniu tych, którym na mnie zależy.
Nauczyłem się nie liczyć już rozstań i ludzi, których gubiłem w swej drodze. Nic jednak nie mogłem poradzić, że kiedy zaczęto nas rozdzielać, moja dusza zrobiła się ciężka jak kamień. Czułem też, że w nieunikniony sposób w końcu będę kroczył sam i szukał swojego losu. Rodzimy się bowiem i umieramy sami, a ci, którzy towarzyszą nam po drodze, zwykle będą musieli wybrać własną.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl