Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rzadzi ja pan", znaleziono 372

...nadzieja częściej niż rzadziej prowadzi do rozczarowania.
Ludzie coraz rzadziej dostrzegają coś poza wyświetlaczami własnych komórek.
Coraz rzadziej nasze groby będziemy znajdować w miejscowościach, w których się urodziliśmy.
Wrogowie zostają przyjaciółmi znacznie rzadziej niż przyjaciele wrogami.
Smutek to najdziwniejsze z uczuć: czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli - przy nim można tylko dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem.
Wrogowie stają się o wiele rzadziej przyjaciółmi, niż przyjaciele wrogami. Takie są prawa przyrody.
W mafii prawdziwa miłość zdarza się rzadziej niż Duet Śmierci czy cokolwiek innego.
Dobry przyjaciel trafia się rzadziej, niż kochanek. W każdym razie przyjaźń jest szlachetniejsza, bo pozbawiona samolubstwa.
Z czasem słowa wypowiedziane przez innych coraz rzadziej wzbogacały go, częściej natomiast wprowadzały chaos.
Miał wrażenie, że miała okres od chwili, gdy urodziła Amelkę. Kochali się niezwykle rzadko. W zasadzie coraz rzadziej.
Kreft nie przepadał za gadżetami. Wierzył, że analityczny umysł to najlepsze, chociaż coraz rzadziej wykorzystywane narzędzie w pracy śledczych.
Nie miałam czego na siebie włożyć.
Oczywiście, każda kobieta częściej lub rzadziej dochodzi do tego wniosku i żadnej nic przed tym nie uchroni.
Albert chodził na wagary pewnie rzadziej od Artura, ale jak już chodził, to chyba najczęściej zdarzało mu się opuszczać akurat lekcje angielskiego.
...młodzi ludzie mają w sobie dużo dumy. Niechętnie zginają kark, jeszcze rzadziej potrafią przyjąć pomoc. Życie nie zdażyło im jeszcze wystarczająco przyłożyć.
Kochał swoją pracę. Ja swoją też, ale z umiarem. On poświęcał się dla niej całym sobą. Zabierała mi go. Pochłaniała, a ja coraz rzadziej potrafiłam do niego dotrzeć.
Próbowałam sobie przypomnieć, w którym momencie straciłam Wincentego. Kiedy zaczął od nas uciekać, coraz rzadziej wracając do domu na czas. Skupiona na synu, musiałam przeoczyć tę chwilę.
To klasyczny przypadek osoby - pomyślał - która coraz rzadziej wychodziła z domu i zapomniała, że cały świat normalnie, jak gdyby nigdy nic, dalej pędzi w swoim kierunku.
Jednakże Czerstwy cieszył się dobrą reputacją. Był wytrawnym wojownikiem,który najpierw myśli i zadaje pytania,a dopiero potem zabija,co stanowiło coraz rzadziej praktykowane podejście.
(...) miałam wrażenie, że znamy się od zawsze. Że znamy się na wylot. Że rozumiemy się bez słów. Tylko przy nim mogłam być zupełnie sobą. W każdym nastroju i z każdym kaprysem. Taki przyjaciel zdarza się rzadziej niż nigdy. Tylko w książkach i filmach. A jednak mi się poszczęściło.
Spytacie czy śnię. Oczywiście. Czasami, o tym co wyszło ze studni.; budzę się wtedy z rękami na ustach, dławiąc krzyk. Ale w miarę upływu lat te koszmary nawiedzają mnie coraz rzadziej. Częściej śnię o polu porośniętym makami. Śnię o Czerwonej Nadziei..
Koczownicy grzebali swoich zmarłych i wyruszali dalej. Dzisiaj przemysłem, który ma przed sobą przyszłość, jest przesyłanie ludzkich zwłok na duże odległości. Chyba że grzebanie zmarłych jak większość życia przeniesie się do rzeczywistości wirtualnej, do sieci. W każdym razie coraz rzadziej nasze groby, będziemy znajdować w miejscowościach, w których się urodziliśmy.
Z czasem słowa wypowiedziane przez innych coraz rzadziej wzbogacały go, częściej natomiast wprowadzały chaos. Kiedy szedł z kimś na wzgórze albo do lasu, zamiast posłuchać ciszy, ten ktoś łapał go za rękaw i mówił: „O Boże, jak tu cicho!”, a potem jeszcze: „Nieprawdopodobnie!”, a potem jeszcze raz: „O Jezu, jak tu cicho!”. I Petr nie mógł już tego wytrzymać.
On sam wiedział, że niedobrze jest być zbyt mądrym. Mądrość przydaje się czasami w bardzo wąskim zakresie - trzeba wiedzieć, że po odarciu z kory sosnowe drzewo rzadziej sinieje, a topola po wyschnięciu waży dwa razy niż przed wyschnięciem - ale w domowym życiu, na co dzień mądrość tylko człowieka rozmiękcza, zabiera mu ochronę przed światem, jaką daje bezmyślność.
Ale był taki czas w drogówce, gdy szkoliłam nowo przyjętych. Widziałam młodzieńców pięknych z ciała i duszy. Wypełnionych ideałami, miłością i chęcią niesienia pomocy. Nie zliczę, jak często podczas tych rozmów mówili, że nie tykają alkoholu, że mają piękne żony i małe dzieci. Nie zliczę, jak często po kilku miesiącach, rzadziej latach, zaczynali pić, stawali się agresywni i rozbijali rodziny. Nie wiem, czy każdy człowiek jest dobry z natury, ale wiem, że ta praca może zabić naturalne dobro. Bo ta praca, proszę pani, niezależnie czy w policji, czy w milicji, jest toksyczna. Zatruwa i powoli wyniszcza organizm.
Duchy rzadko pojawiają się komuś, kto w nie nie wierzy, a jeśli już to robią, to rzadko są dostrzegane.
A ja bardzo rzadko się mylę.
To mu się zdarzało zupełnie rzadko.
Ceni się tylko to, co jest rzadkie i trudne do osiągnięcia.
Dobrzy ludzie rzadko się rodzą.
Szczęście pojawia się rzadko i trzeba je szanować
© 2007 - 2025 nakanapie.pl