Farma lalek

Jeszcze lepsza niż poprzednia! Absolutnie do bólu kryminalna! Do bólu prawdziwa, realistyczna i bardzo mocna aż do ostatnich stron!
Wrażenie, pamięć po tej powieści będzie takie, jak po spędzeniu imprezy ze znajomymi i porannego kaca nad jakimś jeziorem czy w lesie w górach. Ta emocja, wspomnienie wywołana imprezą, przygodami, porankiem - zostanie z Tobą już na zawsze. Tak jak zostanie z Tobą już na zawsze fabuła tej powieści wyryta na powierzchni Twojego mózgu. Każdy. Jej. Element.
Jakub Mortka, Olga, Cyganie, małomiasteczkowi Policjanci z ich ambicjami i życiem, inni bohaterowie, świetnie skrojone postacie, ten niepowtarzalny stworzony przez Pana Chmielarza klimat w postaci Śląskich realiów. Nie byłem w opisywanej miejscowości, ale po lekturze... po prostu ciężko mi się wyrwać z tamtych miejsc.

Czysty zachwyt. Aż do ostatnich stron. Będzie czytany Pan Autor dalej.

Kolejny doskonały kryminał p. Chmielarza. Komisarz Mortka w cichym, spokojnym miasteczku ma odpocząć i przemyśleć sobie … normalnie – wkurzył szefa i musiał mu zejść z oczu:) A w miasteczku, pozorny spokój zostaje zakłócony odnalezieniem zwłok. I zaczyna się … Intryga wciągająca, spójna i starannie poprowadzona. Powieści p. Chmielarza to prawdziwe perełki gatunku. Bohaterowie niejednoznaczni, ale tym razem wcześniej udało mi się odkryć kto i co (choć końcówka i tak mnie zaskoczyła:).

Ręce same składają się do oklasków. Brawo. Najlepszy polski kryminał jaki czytałam ostatnio. Komisarz Mortka - zwyczajny człowiek z problemami osobistymi, który umie skoncentrować się na swojej pracy. A temat nie jest łatwy, kilka zamordowanych kobiet, handel ludźmi, prostytucja, cyganeria itp. Mam nadzieję , że Mortka ( którego to bohatera, mimo jego wad, bardzo polubiłam) złapie jeszcze niejednego przestępcę i ułoży sobie życie prywatne.

Ponieważ wyszła kolejna część przygód Mortki, a ja przeczytałam do tej pory tylko część pierwszą, postanowiłam zapoznać się z serią jak Bozia przykazała, czyli po kolei.
Podpalacz był dobrym kryminałem, Farma lalek jest kryminałem rewelacyjnym. Autorowi udało się wciągnąć mnie kompletnie w akcję książki, Świetna intryga i Mortka, który coraz bardziej zdobywa moją sympatię. Czytając, miałam swoje typy, zastanawiałam się, czy miałam rację i muszę przyznać, że częściowo tak. Ale na koniec autor zafundował mi taką wisienkę na torcie, że klękajcie narody:)
Brawo Panie Chmielarz! Ja już się zabieram za kolejną część.
POLECAM!

Następny tom z serii z komisarzem, zaskakująca zagadka kryminalna, dość niejednoznaczne postaci. Trochę szkoda Kochana, Mortka ludzki. Autor gmatwa, zaskakuje, a rozwiązanie dość zaskakujące :-)

Drugie spotkanie z komisarzem Jakubem Mortką mogę uznać za bardzo udane. Ponieważ pierwszy tom serii pt. „Podpalacz” bardzo mnie wciągnął, kwestią czasu było sięgnięcie po kolejne części.

Tym razem akcja powieści rozgrywa się w niewielkiej miejscowości o nazwie Krotowice, która znajduje się w Karkonoszach. Mortka został oddelegowany na tamtejszy komisariat po wypadkach opisanych w pierwszym tomie serii. Miał odpocząć, przemyśleć swoje życie i zdecydować o przyszłości. Czy mu się to udało? Hmmm...

Spokój w Krotowicach zostaje zakłócony w dniu, w którym znika jedenastoletnia dziewczynka, Marta. Okazuje się, że jest to drugie już zaginięcie w dość krótkim czasie. Policja rozpoczyna poszukiwania, a pierwsze wnioski, wysnute na podstawie znalezionych dowodów i przeprowadzonych rozmów, prowadzą do pewnego mężczyzny, podejrzewanego o pedofilię. Sprawa wydaje się być zakończona, kiedy człowiek ten przyznaje się do popełnienia zbrodni i opisuje ze szczegółami, co zrobił zaginionej dziewczynce. Czy jednak to wszystko może być tak proste i oczywiste? Jasne, że nie. Okazuje się bowiem, iż jest to dopiero początek żmudnej policyjnej roboty, w którą komisarz Mortka angażuje się jako konsultant, mający znacznie więcej doświadczenia niż koledzy po fachu z lokalnego komisariatu. Śledztwo nabiera tempa, kiedy przypadkowo, w nieczynnej już kopalni uranu, zostają odkryte zmasakrowane ciała kobiet... Co jednak z zaginionymi dziewczynkami? Kim są kobiety, które znaleziono w szt...

Nie mogłem się oderwać od czytania

Bardzo dobra historia, opowiedziana z niemałym kunsztem. To druga część 'przygód' Jakuba Mortki i choć nie czytałam "Podpalacza" nie miałam najmniejszego problemu w zorientowaniu się w sytuacji głównego bohatera. A facet, jak na glinę przystało, jest nieźle sponiewierany życiem: rozwodnik, niepotrafiący ułożyć sobie życia na nowo ani uporządkować tego, które zostawił za sobą. W dodatku zesłany karnie na prowincję, żeby wywietrzyć ciągnący się za nim po ostatniej sprawie smród. W nowym miejscu przede wszystkim umiera z nudów, ale do czasu... Nagle okazuje się, że ten święty spokój jest tylko pozorny i nawet w tak 'idyllicznym' miejscu brudu nie brakuje. Czapki z głów przed autorem, który od samego początku wodzi czytelnika za nos i prowadzi na manowce. I to zarówno jeśli chodzi o samą zbrodnię, jak i zamieszane w nią osoby. Zwroty akcji i odkrywanie kolejnych zamieszanych w przestępstwo do samego końca nie pozwala się oderwać od lektury.