„Zwycięzca bierze wszystko” to trzeci tom serii o Dorze Wilk. Fani pióra Anety Jadowskiej nie będą zawiedzeni- jest to, co wielbiciele bohaterów z Thornu lubią najbardziej: akcja, problemy, nowe moce, emocje i kolejne postacie z tego świata. Po traumatycznych wydarzeniach drugiego tomu Dora, Miron i Joshua uciekają do rzeczywistego świata, by złapać oddech i rozeznać się w nowoobowiązujących zasadach między nimi. Naprawdę myśleli, że da się uciec od problemów? One same przyjdą, a kto jak kto, ale Dora nie odmówi pomocy- nieważne czy chodzi o towarzyszkę zabaw dla magicznej dziewczynki spod mostku czy o ratowanie całego świata. Między bohaterami iskrzy (nawet całkiem dosłownie), każdy próbuje panować nad sobą, tylko jak wytłumaczyć zaborczemu diabłowi skąd pojawiła się demoniczna obrączka, a do rodziny przybywa kolejny facet? Witamy w świecie Dory.
Jest to postać, którą albo się kocha, albo nie znosi. Nic pomiędzy- bo jak to tak, jedna bohaterka zbiera wszystkie supermoce, odkrywa coraz to nowe linie dziedzictwa, sprzeczne z poprzednimi, a jednak je łączy, zawsze wychodzi cało z kłopotów (no dobra, mniej lub bardziej cało, ale biorąc pod uwagę rozmiar zagrożeń to zdecydowanie wychodzi z nich obronną ręką) i na dodatek ma wokoł siebie samych przystojniaków? Biorę to wszystko i chcę więcej. Zdecydowanie dołączam do #TeamDora!
Książki Jadowskiej mają wspólną cechę- jest w nich mowa o przyjaźni, takiej dosłownie n...