Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
166 obserwujących. 170 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 1 minuta temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
166 obserwujących.
170 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 1 minuta temu.
niedziela, 30 października 2022

Niepotrzebna śmierć młodych ludzi.

"Czasami dawni wrogowie okazują się najlepszymi sojusznikami. Gorzej, gdy działa to w druga stronę?"
To moje drugie spotkanie z z autorami serii "Tomek Winkler", otrzymałam ją w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa AGORA i portalu "Lubimy Czytać".
Seria opowiada o losach detektywa Tomasza Winklera, ale jednak moim zdaniem, postacią przyciągającą czytelnika jest jego babci Roma Wiśniowiecka. Nie dość, że pomaga wnukowi w rozwiązywaniu wielu spraw kryminalnych, to jeszcze jej humor i cięty czasem język dodaje tu kolorytu. Chociaż wydawałoby się, że taki sposób wypowiadania się może niezbyt pasuje do starszej pani, lecz znam takie panie (sama właściwie jestem już starszą panią), które również w znakomity i równie zabawny sposób potrafią się wypowiadać.
Już na pierwszych stronach zaczynają się emocje. Nad ranem, dwaj żule przechodzący skrótem obok stadionu, przypadkowo napotykają się na jeże liżące coś dziwnego, po dokładniejszym przyjrzeniu okazuje się, że to krew leżącego obok w krzakach nieboszczyka. 
Znalezione zwłoki zostały dość szybko zidentyfikowane, to młody mężczyzna Rafał Góra, od razu też wytypowano podejrzanego o to zabójstwo. Okazuje się nim jego najlepszy przyjaciel - Sebastian, przyjaźnili się od wielu lat i razem mieszkali w wynajętym mieszkaniu.
Mimo tego, że Tomek został niejako wykluczony z szeregów policji, to jednak on tęskni za tą pracą, chociaż nie może narzekać na brak zleceń dla siebie w ramach pracy detektywa. Czasem jednak zdarza się, że jest proszony o pomoc w śledztwie. Tak było i tym razem.

"Skoro się tu zjawił, to znaczy, że nie mają niczego na "ś": świadków, śladów, świadectw, czyli śśśledztwo zabuksowało, zanim się rozpędziło."
W taki nieco zakamuflowany sposób Winkler został poproszony o pomoc, ma prowadzić śledztwo z dawnym kolegą Maćkiem, więc niejako wraca w szeregi firmy. Jak zwykle do pomocy oferuje się od razu babcia Roma oraz Iwa, partnerka Tomasza, gdyż Sebastian, który jest podejrzanym o zabójstwo jest synem zmarłej przyjaciółki.
Roma, chcąc trochę pomóc wnukowi, postanowiła pojechać do znajomych mieszkających w Siechnicach, skąd pochodził również zabity chłopak. Chce się rozejrzeć w jego środowisku, dowiedzieć się czegoś o chłopaku. Okazuje się, że kilka miesięcy wcześniej popełnił samobójstwo jego kolega...
Wydaje się to dziwne, że w tak krótkim czasie ginie dwójka młodych ludzi, w zasadzie w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach.
Winkler zainteresował się, że obaj mieli dość dziwne pocztówki z biblijnymi tekstami, pochodzące z Tuliboru. 
Postanawia ruszyć tym tropem, chce sprawdzić co takiego się tam dzieje, może uda się znaleźć rozwiązanie tajemniczych zgonów.
Nawet nie spodziewał się tego, co może tam czekać. A będzie się działo. 
Trudno było od tego momentu odłożyć książkę na bok.

Podoba mi się to, jak autorzy bardzo dokładnie opisują swoje miasto, zdarzyło mi się bywać we Wrocławiu, więc znam niektóre opisywane przez nich zakątki. Zresztą nie tylko to miasto jest tu pokazane szczegółowo. To jest bardzo przyjemnie czytać i wyobrażać sobie miejsca, w których się było lub może kiedyś będzie. A podany przepis na Winklerowe ragoût à brun mam zamiar wypróbować. 

Nie ma tu zbyt długich i zbytecznych opisów, historia szybko i płynnie się rozwija, dlatego szybko i lekko się czyta. Jest intrygująco i wciągająco. 
Polecam i czekam na ciąg dalszy, bo pewne kwestie chyba nie do końca zostały rozwiązane.

Dziękuję Wydawnictwu AGORA za udostępniony egzemplarz książki.
× 14
Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Dlaczego recenzja książki jest na blogu, a nie wśród recenzji.
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Wśród recenzji też jest, zdaje się.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad rok temu
Jest, ale w zaczęłam czytać od blogu.
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
No właśnie. Po co dublować?
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · ponad rok temu
Po prostu zaczęłam pisać właśnie na blogu..., poprawię się
× 2
@ale.babka
@ale.babka · ponad rok temu
Bardzo ciekawie napisane :)
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · ponad rok temu
Dziękuję
× 1

Archiwum

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl