Czytam "Potem" Guillaume Musso i jestem zachwycona
Czytacie te smutne książki, a potem ooo...
A ja właśnie czytam 'Magda.doc.'
Najpierw czytamy, potem piszemy recenzję.
zdecydowanie jedna a potem następna, kiedyś czytałam dwie na raz to potem mi się fabuły myliły i imiona bohaterów
Czytasz, już twierdzisz,że jest b.dobra to śmignij potem notkę dla niezdecydowanych😉
A ja czytam linearnie.Jedna książka od deski do deski, a potem następna.
Ja teraz czytam "Bardzo białą wronę" Ewy Nowak, ale jakoś mnie nie wciągnęła.
Na booktube'ie bardzo popularne, czyta się książkę razem, a potem się o niej rozmawia :3.
Można czytać :) Potem już nieco gorzej.
No i wrzucam do torby, żeby czytać w autobusie czy tramwaju, a potem nie czytam :( Też palę, jak siedzę w parku i czytam na przykład.
Kończę czytać Igrzyska Śmierci a potem, albo W Pierścieniu Ognia, albo Pełnia Księżyca
Czytaj dokładnie, a dopiero potem wypowiadaj się.
Unikam, jak ognia, czytania tej ostatniej.
Zrobiłam sobie ostatnio statystykę książek, które czytam z podziałem na to skąd je wzięłam.
Ja kryminały czytywałam w szkole podstawowej, potem mi przeszło ;) Mama czytała kryminały, z biblioteki - ja z nią.
A ja czytałam pierwsze 4, a potem przeskoczyłam do tych najnowszych, a która jest waszą ulubioną?
Imię róży czytam sobie Lecz nie skończę, nie w tej dobie Potem w kolejce pan Sapkowski stoi I już niecierpliwi się, już niepokoi :)
Może jeszcze czytanie przychodzi jej z wysiłkiem i męczy ją, dlatego nie sprawia jej przyjemności i woli słuchać.
Lecę już do Ciebie @laurenia, tylko sobie idę zrobić coś do jedzenia i biorę się za czytanie, a potem za naukę z religii. :)
Bo potem może być za późno na czytanie HP :) A filmy oglądałyście?
Też czytam na polski opracowanie jednego utworu.
A to ja czytam max do 04:00, nie dłużej.
Czytałam jako nastolatka i byłam zachwycona!
To przeczytaj, bo warto :) Ja za to mam na półce "Baudolino" Eco, zaczęłam czytać, potem porzuciłam i tak leży już chyba z paręnaście lat ;)
Staram się czytać książkę potem film.
Jak ja czytałam książkę na plaży, to potem chodziłam spalona.. -.- Edit: Ale przynajmniej po paru dniach została brązowiutka opalenizna.
a bardzo miło ;) spędziłam kilka godzin u sąsiadów na grillu, a potem czytałam i oglądałam film :D
Co do Larssona to akurat długo czytałam, bo pierwsze 150 stron mi się strasznie dłużyło.
To na pewno wina pogody ;) przejdzie, ja czasem przez kilka tygodni nie czytam nic a potem kompulsywnie nadrabiam :D