Wracając do tematu: oj, czytałam tylko trzy książki z listy; nie jestem na fali.
Catalinka, a listę przebojów masz?
Wyszłam z domu z myślą, że przydałaby się ilość książek na listach, wracam - mam, nawet nie musiałam mówić :D Dzięki, @Asamitt, dzięki, @mrbiggles :)
Ja takie listy mam na LC,na blogu też może powstanie..., no i oczywiście na niezliczonej masie kartek, w zeszytach i innych miejscach...A każda lista ...
to możesz mnie dopisać do listy chętnych, ale ja do zabawy wejść mogę dopiero po 20.09 gdyż wtedy wracam z wakacji do domu i będę mogła iść do bibliot...
Jeśli jakaś mi nie podchodzi porostu ja podrzucam i biorę się za następna na liście.
Nie wiem jak to możliwe, bo przeglądam listę od góry do samego dołu.
Bardzo "na fali" jest ostatnio temat listy lektur szkolnych.
Zwracam się z ogromną prośbą.
(dać dziecku listę tematów do pracy maturalnej...)
Ja wszystkie książki kupuję, bo lubię je widzieć i cały czas do nich wracać.
Wracam z lepienia pierogów a tu takie rzeczy piszecie :) @Tanashiri dzięki za fajny wpis z naszym usprawiedliwieniem :) @silenzio eh te bugi :) Je...
Ja mam takie nieśmiałe pytanie - kiedy wchodzę w swoje nieprzeczytane powiadomienia i czytam je, zaglądam na wskazane strony, a potem chcę je wyczyści...
Jest taka płyta, do której od wielu lat co jakiś czas wracam: "List do R".
Ach, mam to na liście do przeczytania. :) To co się dzieje teraz z mediami i nauką przeraża mnie tym bardziej, że czytam ,,@Link'' Klementyny Suchan...
Odwracam głowę i wpatruję się na swoją półkę z książkami.
Blondynka wraca z pracy.
Ostrożnie otworzyłem kopertę i rozłożyłem kartkę papieru, która okazała się listem skreślonym niepewnym pismem brata.
@Potania Wracając do "Listów do M." w zupełności się z Tobą zgadzam, jeżeli chodzi o Karolaka.
Gdyby każdy aktywny kanapowicz wgrał 1 okładkę - to skończylibyśmy ten temat w kilka dni ;) Jeżeli tak to, tu jest lista książek bez okładki: @Link...
Musierowicz to ostatnio mój "konik" - mam teraz taki etap wracania do książek czytanych w latach szkoły podstawowej/gimnazjum i czytania ich ponowonie...
Powiem tak: ja w ogóle nie zwracam uwagi na słowo "bestseller".
Na ogół, spoglądam na listę osób, które ostatnio napisały notkę i patrzę jaka książka została zrecenzowana.
Ten list miał w sobie ukryty przekaz!
Korzenie, które łączą nas z przeszłością.Chcemy podlewać je życiodajną wodą pamięci, by ich zielone liście wzrastały wraz z nami.
A po czwarte zdarzało mi się też wymieniać (częściej jednak kupować) książki przez LC - z list "do sprzedania".
"Śmierć pięknych saren" O.Pavel - perełka, od razu trafiła na listę ulubionych.
Na samym końcu listy mamy opcję: dodaj książkę.
Liście szumiały ulubioną kołysankę… Ciszę!
To co zapowiadało się na wielkie widowisko w zwiastunach (np nowa produkcja "Terranova") dostaje się na listę "niepewnej przyszłości."