Moim zdaniem - braki w teorii powodują, że recenzją nazywa się byle co, sklecone byle jak.
Tyle czasu po sądach się włóczyć, kto to widział?
Zależy od tego wykształcenia ;P Studia studiom nierówne, student studentowi również ;) Wolę "niewykształconego tematycznie amatora", który jednak prze...
Wyżej opisałam wszystkich, ale wkleję jeszcze raz jeśli nie zauważyłeś: Od kelnera idąc za ruchem wskazówek zegara: Wilhelm Tell czyli ten, który st...
Czas gonił, a ja – jak zwykle – byłam daleko w tyle.
@Jagrys ja myślę tak samo jak ty ale się do tej pory nic nie oddzywałam, bo nie lubię strzępić języka po próżnicy, bić sztucznej piany i gadać czyli p...
Jasne, "Ty" jest jak najbardziej ok. :) Wiesz, to nie tyle chodzi o moje gusta, co o ciekawy temat na felieton.
Lubię - czytać, śmiać się, przytulać (reszta jest wypisana w moim profilu ;P) Nie lubię - arbuza, złośliwości, cwaniactwa (reszta: jak wyżej ;) Wada -...
Opisali ją m.in.
Marzę o książce, ale teraz gdy każdy marzy o książce (a ciągle na takich ludzi wpadam) to wydaje mi się, że lepiej po prostu porzucić na chwilę marzen...
Ok, trudno żeby osoba, która odpowiada za kontakt z blogerami podchodziła do każdego mega indywidualnie, ale niektórzy naprawdę piszą tak osobowo, że ...
Ale kilka zdań później piszesz: "zabójcą nie zostaje byle kto", co automatycznie podpowiada, co się dzieje dalej w powieści.
Jeżeli już koś się zdecydował na zajrzenie tutaj i przeczytanie mojego tekstu, to prosilbym do końca, ponieważ piszę książke, i chciałbym dostać nie t...
Naprawdę nie znoszę tego... i to niezależnie od intencji ;-) Pisać co ślina na język przyniesie, byle tylko nabić sobie liczbę stron - to nie dla mn...
Na tyle, że nawet nie pamiętam kogo lubiłem z tych polskich autorów.
To nie jest tak, że pani Meyer nie umie pisać, a "Zmierzch" można o kant dupy potłuc.
Trup ściele się gęsto, a autorka świetnie potrafi opisać szczegóły.
Tak właśnie mówi mężczyzna, myślał Nafai w młodości i dlatego ćwiczył elegancki styl oraz postarał się nauczyć klasycznego emeznetyi, jak również poto...
Staram się nie pisać o czymś, o czym nie mam bladego pojęcia, bo jestem przekonany, że czytelnik natychmiast wychwyci fałsz.
Dlatego opisze smoka,ktory ma dla mnie wartosc sentymentalna.
Smok, którego chciałabym opisać, to nie byle gad, jakich pełno w powieściach fantasy, w balladach rycerskich i historiach opowiadanych ku uciesze gawi...
Zdecydowanie pudło w temacie najładniej wydanych dzierży Rusinek @Link Ex aequo - Kawa Jezernika - @Link O ile Rusinek jest pięknie wydany, o tyle...