Czytam aktualnie dwie książki (na zmianę ^^) więc dodam dwa zdania.
Z falą ciernistego zła, z jej dotykiem kończącym, cierpienie siejącym, jak noc mrok, to ostatni skok, skończy się gra.
Pytanie dość trudne o tyle, że każdy, moim zdaniem, odbiera to nieco inaczej.
Czynność to bez dwóch zdań kompulsywna, nosząca znamiona nerwicowości.
Jakie kroki podjąć i co zrobić, żeby spełnić to marzenie?
Moje zdanie na temat książek o wampirach jest bardzo rozbieżne.
Uważam, że zadaniem książek nie jest opisywania tego co w życiu najgorsze i najbrudniejsze, tylko upiekszanie swiata, bo Gieńków i Henków z opowiadani...
Widzę, że część dziewczyn ma dość negatywne zdanie dotyczące młodych blogerek, które rzucają się na współprace...
Kolejny krok detektywa ze Szwecji Wczoraj wieczorem miałem okazję oglądnąć trzeci, kończący pierwszą serię , odcinek serialu Wallander nakręconego pr...
Więc stworzyli podkład muzyczny pod głos Jungowskiej: śpiew ptaków, kroki itd.
Dlaczego krótkie zdania?
Ponieważ go mam, nawet nie zastanawiałam się czy to dobrze czy źle, z całą pewnością jest to krok w inną stronę (uproszczoną, bo zamiast czytać długą ...
* Pieprz zdanie innych na Twój temat!
Jak zapewne wiecie - wielkimi krokami zbliża się wręczenie literackiej Nagrody Nobla, a już od jakiegoś czasu można postawić swoje ciężko zarobione ko...
Jeszcze parę kroków i będzie wolny.
Wiem, że to błąd, bo te lektury potrzebne są do zdania egzaminów, do zaliczenia sprawdzianów ale ona dużo więcej wynosi, gdy one są omawiane na lekcji...
Inny polski zgrzyta mi w tym zdaniu.
No i wrzucam kolejne opowiadanie z 2004. jak widać to był jakiś rok urodzaju, choć nie pamiętam żadnych snów o tłustych krowach.
Julia London - Niebezpieczny urok księcia Montrose'a Tłumaczenie: Aleksandra Tomicka-Kaiper Opracowanie redakcyjne: Grażyna Ordęga Wydawnictwo: Harpe...
Krok, krok, krok.
. – Moim zdaniem wstęp ci wyszedł wcale nieźle, a nawet powiedziałabym intrygująco.
Przede wszystkim najtrudniejszym krokiem było rzucenie nałogu.
Ale teraz czuł się już mężczyzną i była dopiero jesień, a nie zima, więc zmusił się, żeby iść do swojego pokoju wolnym krokiem.
Zapraszam do lektury: Ciche kroki odbijały się od marmurowych i kamiennych płyt nagrobnych.
Oto opowiadanie napisane rok temu na pewien pojedynek literacki: "Sala chemiczna była – jak zwykle – idealnie oświetlona i kompletnie zagracona.