“We dwójkę jest zawsze weselej.”
“We dwójkę zawsze raźniej. ”
“To doprawdy nienormalne, że dwójka zakochanych w sobie ludzi nie ma czasu na miłość”
“We dwójkę jesteśmy silniejsi, możemy więcej i prawdopodobnie nigdy nie będę w stanie mu się za to wszystko odwdzięczyć.”
“Byliśmy dwójką poranionych ludzi, każde w inny sposób. I każde z nas radziło sobie z tym inaczej. On mrokiem, a ja światłem...”
“Widocznie jesteśmy dwójką rozbitków, która zamiast płynąć do przodu, chwilowo dryfuje po wodach życia i łapie oddech. ”
“Nie wierzono "dwójce" nie wierzono ambasadorom, bo wierzono w gwiazdy. Wierzono w dobre prawo do życia dobrej polskiej nacji.”
“...kiedy nie rozumiesz mężczyzny, który dał ci dwójkę dzieci i z którym masz spędzić resztę życia- tak, wtedy masz powody, żeby się bać. ”
“Na stare lata Teodorek zakupił w Polsce mały dworek, bo w owym czasie żyć zamierzał w sąsiedztwie miasta Sandomierza.”
“Cóż, nie potrzebował supermocy, oczu na plecach ani nawet umiejętności szpiegowskich, żeby obserwować nas przez cały czas. Po prostu trafił na dwójkę idiotów.”
“Prawdziwy potwór z piekla rodem nawiedził miasto, dla własnej przyjemności zamordował cztery osoby, w tym dwójkę dzieci, i rozplyną się w powietrzu.”
“Byliśmy dwójką młodych ludzi, których połączyła tragedia. Rozumieliśmy się bez słów i byliśmy dla siebie jak koła ratunkowe, które utrzymywały nas na powierzchni. Razem przeciw światu.”
“W Polsce kościelni dostojnicy żyli jak siedemnastowieczni magnaci, mieli swoje rezydencje, dworki, pałace i problemy szarego człowieka były dla nich czymś nieistotnym. Pyłkiem na butach. ”
“Jako ojciec dwójki trzynastolatków próbował walczyć z ich uzależnieniem od wirtualnego świata. Na przykład urządzając rodzinne wycieczki, podczas których starał się zainteresować dzieci otaczającym je światem.”
“- No właśnie - wtrącił Dwójka z niepokojem. - Odnośnie do tej kultury. Cztery lata temu mieliśmy już mór na owce, a potem pojawił się świerzb. I podagra. Nie chcemy, żeby rozwinęło się coś nowego.”
“Jednak teraz, gdy siedzę z dwójką najbliższych mi osób, okazuje się, że wcale nie potrzebuję do szczęścia tłumów. Wystarczy, że będę miała przy sobie dwie cudowne osoby, które w pełni mnie rozumieją i akceptują. ”
“Z mężczyzną, który z waszej dwójki jako pierwszy wpadł mi w oko i do którego stale skrycie wzdychałam. Jak widzisz, twój romans zniszczył życie tylko tobie, bo moje tak właściwie uratował.”
“Pozostający ciągle za cofającym się kolegą bandzior oblał się potem. Skamieniał. Przez jego głowę przetaczała się jedna myśl. Już po nas! Kiedy organizowali ten skok, nie brali pod uwagę tego, że mogą natknąć się tu na szefa lokalnej mafii. To miała być prosta akcja. Obrabowanie kasy dworcowej zaraz po minięciu popołudniowych godzin szczytu plus do tego napiwek w postaci fantów zebranych od tej garstki ludzi oczekujących na swój pociąg. Było to o tyle proste, że dworce nie posiadały żadnej ochrony czy alarmu. Ta dwójka zawsze wybierała właśnie takie miejsca swoich napadów. Oczywiście utarg nie był tak duży, jak gdyby obrabowali bank, ale i ryzyko było znikome. Aż do tej chwili.”
“- Ale wiesz, że rozmowy o emocjach dla faceta tuż po dwudziestce są jak wystawienie wampira na słońce?
- Teraz to wiem. Choć niektórzy mężczyźni pozostają w kwestii emocji wampirami, nawet gdy dawno już nie mają dwójki z przodu.”
“Pomyślał, że nic dobrego tego przymierza nie będzie. Wiedział, że tylko w pojedynkę można zachować prawdziwe milczenie, a gdy jest się we dwójkę, pojawia się pokusa dzielenia się informacjami. Wiedział też, że hołd lepiej oddaje się w grupie.”
“Miłość leczy rany, daje siłę do walki i wiarę, że we dwójkę jesteśmy w stanie dokonać niemożliwego. Cuda się zdarzają i nawet złe smoki z bajek można oswoić. Trzeba tylko umieć je pokochać.”
“Kiedy jesteśmy razem, ona nie ma osiemnastu lat, a ja nie mam trzydziestu czterech. Jesteśmy tylko dwójką ludzi, którzy świetnie się ze sobą dogadują, rozśmieszają się, dbają o siebie i jest między nami nieziemska chemia.”
“Dzieliłam z siostrą dziedzictwo przemilczanych słów, zaniedbanych gestów, odmówionej troski. I sporadyczne, nieoczekiwane chwile uwagi. Byłyśmy córkami bez żadnej matki. Nadal jesteśmy i na zawsze zostaniemy dwójką uciekinierek.”
“Anetka miała czterdzieści lat i dwójkę dzieci z piekła rodem, które należałoby utopić, spalić i dla pewności odciąć im głowy, a dodatkowo wbić w serca osikowe kołki i to zanim pociechy sfajczą dom z nimi wszystkimi w środku albo zamordują ich we śnie.”
“szwadron jedzie dwójkami i ćwiczy podawanie rozkazów dalej, przy czym mówiony półgłosem rozkaz ma być przekazany z ust do ust. I tak kiedy padnie od czoła kolumny: "Wachmistrz do przodu!", to na końcu oddziału będzie to brzmiało: "Trafisz do grobu!" - albo coś w tym rodzaju. W taki właśnie sposób powstaje historia świata.”
“Czy książę mógł jej nie kochać? Czy jakikolwiek mężczyzna mógł jej nie kochać? Ponownie wyszła za mąż za Szkota i dała mu trzech synów. Jej najstarsza córka z drugiego małżeństwa była mężatką z dwójką dzieci. Tak wiele osiągnęła w czasie tych dwudziestu lat, podczas gdy on miał tylko wspomnienia o niej. Do tej pory mu to wystarczało.”
“Na ulicy stał wielki czarny samochód - nazywany krukiem. Milicjanci otworzyli mi drzwi i usiadłam pomiędzy dwójką z nich. Samochód przejechał wąskimi uliczkami Arbatu, przeciął plac Maneżowy i zatrzymał się na placu Dzierżyńskiego, pod numerem trzy - przed budzącym postrach kompleksem penitencjarnym zwanym Łubianką.”
“- jak pańcia zostanie księżniczką, to sobie dopiero pożyjemy. Będziemy sobie spali do południa, potem sobie wstaniemy, polewki wypijemy. Potem pańcia cię na dworek wypuści, a sama sobie poleży ze dwie godzinki albo może i trzy. Potem wrócisz, obiadek nam podadzą i tak cały Boży dzień będziemy się opierdalać, aż miło.”
“Gospodarze rozprzedali swoją ziemię na działki budowlane, więc sprowadziło się tu wielu miastowych, którzy przytłoczyli swoją obecnością dawną, wiejską społeczność. Żyli w swoich małych "dworkach" nowym życiem wyznaczanym innym, niezrozumiałym dla Hoca rytmem: koszenie trawników, grill, narodziny dziecka, spłata kredytu, zakup nowego samochodu, rozwód.”
“– Jesteś cała? - zapytał spanikowany.
– Tak – odparłam, rzucając mu się na szyję, byłam przerażona. – Patrick mnie uratował, wjechał pomiędzy nas – odpowiedziałam szybko i zabrałam się za otwieranie drzwi kierowcy. Ze zdenerwowania nie mogłam jednak ich otworzyć. Przed oczami miałam tylko jego żonę. Miał dwójkę dzieci, a postanowił narażać się dla mnie. Adam przesunął mnie delikatnie i jednocześnie stanowczo i pospiesznie otworzył drzwi SUV-a. ”