Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "skram sobie", znaleziono 52

Tylko przedrzeźniacz śpiewa na skraju lasu.
(...) najczęściej skraj nieba jest jednocześnie skrajem piekła, bo w życiu nie można być ,,trochę", żeby zasłużyć na miano dobrego człowieka. Trochę dobry to za mało, podobnie jak trochę przyzwoity czy trochę uczciwy. Za mało, by zasłużyć na niebo, i za dużo, by znaleźć się w piekle. Pozostawał tylko skraj.
(...) pewnego dnia podejdzie do skraju urwiska i się nie zatrzyma (...)
Wsparcie docenia się przecież wtedy, kiedy stoi się na skraju przepaści.
Nie, to na pewno nie randka, raczej kolejna próba doprowadzenia mnie na skraj poczytalności.
Nie miał ochoty wracać do domu. Choć udawał, że wszystko jest w porządku, tak naprawdę był na skraju wyczerpania nerwowego.
Miłość może was popchnąć na skraj piekieł.(...)Wszystko jest złudzeniem. Chodzi więc o to, aby nie kochać. Tylko pożądanie może nas poprowadzić.
Trzeba być zdrowym marzycielem, bo nierealne marzenia mogą pomieszać w głowie, mogą człowieka złamać, doprowadzić na skraj.
Autor, jak to autor, żywił przekonanie, że oto stworzył dzieło wybitne, na skraju wiekopomnego.
Bez względu jednak na to, jak ten zakątek nazwiemy, nie da się ukryć, że zdaje się on skrajem świata. Dla kilku pokoleń rozmiłowanych w Bieszczadach turystów jest to kwintesencja charakterystycznej dla tych gór dzikości i swobody.
Często się zastanawiam, co by się stało, gdybym zdołała przejść przez wodne zwierciadło. Czy załopotałyby we mnie zaczątki skrzeli, zgęstniałaby sól płynąca w mojej krwi? (s.137)
Nie brałam pod uwagę, że na skraju Puszczy Zielonej poznam mężczyznę, którym mogłabym się zainteresować. Po ostatnim nieudanym związku, który kosztował mnie wiele emocji, chciałam odpocząć od mężczyzn.
Jakoś nie można tak prosto z mostu mówić człowiekowi, który dopiero co utracił ukochaną żonę, że była ona bezwzględną ekshibicjonistką i że doprowadzała go na skraj rozpaczy, by zaspokoić swoje aktorskie aspiracje.
Siedzieli w milczeniu, w ciemności, na skraju przepaści, której stumetrowy szyb otwierał się gdzieś pod nimi niczym piekło. Dwie maleńkie figurki jak z obrazków Bruegla. Kobieta i chłopiec.
"Gdzieś na skraju pola widzenia pojawiła się mroczna sylwetka. Straszna, zimna i ukochana. Mama. W dłoni trzymała pasek. Sprzączka lśniła w bladym blasku ulicznych świateł."
Czując, jak jej ciałem wstrząsa dreszcz przerażenia, Jennie podbiegła do skraju basenu. Z początku nie widziała Mike’a, po chwili jednak dostrzegła blady cień na dnie, w głębokiej części niecki.
Ależ tu pięknie! – zachwyciła się Amelia, kiedy w końcu dotarli na skraj klifu. – Że też nigdy wcześniej nie pojechaliśmy nad morze! W życiu trzeba podróżować, poznawać nowe miejsca, pochłaniać świat! Czyż nie jest on piękny?
Ilekroć w grotach trytonów zaroi się od klechd, a konchy w miastach wodorostów zagwiżdżą obłędne melodie wyuczone od Starszych Bytów, wielkie opary ruszają skwapliwie ku niebiosom ciężkie od wiedzy - Kingspotr zaś przycupnięte niespokojnie na swych niższych urwiskach pod tym zdumiewającym skalnym wartownikiem, patrząc w stronę oceanu, widzi tylko mistyczną białość, jak gdyby skraj klifu był skrajem całej ziemi, a uroczyste dzwonienie boj unosiło się swobodnie w bajkowym eterze.
Zawsze tak do nich mówiła. Do wszystkich, bez wyjątku. "Moje dzieci". Bo przecież w gruncie rzeczy byli tylko dziećmi. Zagubionymi, wrażliwymi, przeżywającymi najbardziej newralgiczny rozdział swoich nienapisanych biografii. U progu dorosłości, na skraju dzieciństwa.
Wzgórza, plamy zieleni, winnice, zaniedbany, ale malowniczy dom na skraju wąskiej drogi, niebieskie niebo i równie niebieskie morze, słońce, Chorwacja - ładnie. Powinna się tym cieszyć, a ona po prostu się bała.
Davis uśmiechnął się, stanął na skraju drogi i pławił się w odgłosach śmiechu. Dzieci biegających, krzyczących, bawiących się. Kiedy ostatnio po prostu cieszył się życiem? Utracił tę umiejętność, która u dzieci wydawała się tak naturalna. Nie musiały się starać, żeby dobrze się bawić.
Czasami odnosił wrażenie, że przyroda się pomyliła, zapraszając człowieka, by stał się jej częścią. Przerost ambicji, sława, pieniądze pchały ludzi na skraj przepaści, a oni bez opamiętania gnali na oślep, ryzykując złamanie karku.
Żyliśmy na skraju. Między nędzą a przetrwaniem. Pomiędzy przyjaźnią a wrogością. Na mokradłach, między wodą a ziemią. Wszystko zawsze wahało się na krawędzi. Ale wreszcie jesteśmy tutaj, gdzie można mocno oprzeć stopę na twardym lądzie.
Wokół rozciągał się upiorny las. Od stóp klifu wystawały czarne obumarłe pnie starych drzew zaryte głęboko w ciemnym piasku, w którym widać było mnóstwo muszli i kamieni. Las dochodził aż do skraju plaży i dalej w wodę.
Trwałam na skraju nicości i zniszczenia, to właśnie odczuwałam - pustkę, która za zmianę napełniała się myślami, by później znów stać się bezdenna, by świat nie znaczył nic. Podążyłam ścieżką destrukcji, pozwoliłam, by prowadziła mnie tęsknota i wściekłość, pozwoliłam, by stały się moją zgubą.
Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy; od Bramy Powroźniczej. Szedł pieszo, a objuczonego konia prowadził za uzdę. Było późne popołudnie i kramy powroźników i rymarzy były już zamknięte, a uliczka pusta".
Ruszyła przed siebie z pochyloną głową, jakby przeszła do szarży. Mimo że zaciskała pod brodą skraj kołnierza, a drugą ręką nasuwała na czoło targany wiatrem kaptur, lodowate igiełki wciskały się i pod niego, i pod szal, lecz ona nie zwracała na to uwagi.
Stawiam krok za krokiem, zupełnie nie zastanawiając się, dokąd idę. Nogi prowadzą mnie same. Mój umysł tonie w gęstej mgle, a oczy zdają się nie dostrzegać niczego wokół. Dopiero gdy docieram na skraj lasu, uświadamiam sobie, gdzie jestem.
Westchnął na myśl, że całe kraje stoją na skraju upadku, czterej jeźdźcy Apokalipsy, którym na imię finanse, polityka, religia i wyczerpanie zasobów naturalnych, ciężko pracują , a ciżba wciąż tańczy na wulkanie i pasjonuje się sprawami tak błahymi jak futbol.
Realny świat odchodzi, rozpływa się, jakby przesuwał się gdzieś na granicę pola widzenia, w ten niewielki punkcik na jego skraju, aby w końcu zupełnie zniknąć i zapaść sie w cień. Przez kilka sekund nie należę do żadnego świata, nie istnieję w żadnym miejscu i czasie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl