Adam

Nie zliczę, ile razy oglądałem "Niekończącą się opowieść". Fantasia to była kraina marzeń i jako dziecko wierzące w Świętego Mikołaja uważałem ją za równie rzeczywistą, a raczej inaczej rzeczywistą, co nasz świat. Och, ile bym wtedy dał żeby przejść przez jakąś szafę, czy lustro i znaleźć się w Fantasii, polatać na Falkorze czy też spotkać Cesarzow...

Książkę czyta się przyjemnie. Napisana jest przystępnym językiem. Dobrze wprowadza w teoretyczne arkana zarządzania projektami informatycznymi. Na minus zaliczam przykłady praktyczne, które odebrałem jako "mało oświecające". Może czytając nie odczuwa się tego, ale kiedy próbowałem zasugerować się nimi tworząc własną książkę projektu, to okazały się...

Piąta część serii, od części czwartej - "Boga Imperatora Diuny" - dzieli ją przepaść tysięcy fabularnych lat. I dobrze, bo zdystansowano się od średnio zajmujących wydarzeń. Nastąpiła zwyżka formy, Czytelnik poznaje nowe status quo Wszechświata i zauważa, że pod nowym płaszczykiem tak naprawdę nic się nie zmieniło: Bene Gesserit nadal zajmuje się s...

Chyba najgorsza część serii, dzieje się dobrych kilka setek lat po wydarzeniach z "Dzieci Diuny". Miejsce to samo, ale jakoś inne. I te postaci... Zupełnie umknęły mi motywy działania Leto II - Czerwia. Oczywiście, to pewnie dlatego, że nie przedarłem się mistyczno-religijno-mesjanistyczną otoczkę, ale to książka, a nie wykopaliska - nie chcę próbo...

Moja druga ulubiona książka Herberta. Jakoś wszystko w niej do mnie trafiło. Zupełnie nie odczułem braku postaci Paula Muad-Diba. Z nawiązką rekompensowały go bliźniaki, powrót Jessici, Alia i Irulan (tak na marginesie, Irulan to świetne imię).Mistycyzm, tak charakterystyczny dla całego cyklu, znów przestał w tej odsłonie uwierać. Zniknęło religijn...

Chociaż cykl o Diunie Franka Herberta składa się z sześciu książek, to najbardziej cenię trzy pierwsze, a z tej trójki - "Mesjasz Diuny" podobał mi się najmniej. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to najwyższych lotów literatura science fiction.Czytelnik znów przenosi się na Arrakis by poznać dalsze losy Paula Atrydy, których chociaż został Impera...

We wszechświecie jedna tylko substancja pozwala na przemieszczanie się bez ruszania z miejsca. Jest nią melanż, przyprawa, i to od niej zależy istnienie Federacji rozsianej po różnych planetach. Co ważniejsze, przyprawy nie można zsyntetyzować i występuje na jednej tylko planecie - Arrakis, zwanej Diuną. Kto rządzi na Arrakis, rządzi melanżem, a me...

Przy okazji komentowania innej książki Le Guin ("Lewa ręka ciemności") wspomniałem, że podziwiam i zazdroszczę jej daru wymyślania społeczeństw. Cóż, po lekturze "Wydziedziczonych" wycofuję to - ona ich nie wymyśla, ona je odkrywa.Czytelnik śledzi losy - od małego do dojrzałości - człowieka wychowanego w duchu totalnego komunizmu, nie znającego kon...

Mój problem z wszelkimi antologiami polega na tym, że zawsze pozostawiają po sobie niedosyt. Oczywiście, każda dobra książka powinna pozostawiać Czytelnika z uczuciem pewnego rodzaju tęsknoty, ale kiedy czytam powieść, to tęsknię tylko raz. W "Wizjach alternatywnych" jest tak dużo wciągających i po prostu dobrych opowiadań, że praktycznie po przecz...

Wow! Co za książka! Wciągnęła mnie momentalnie. Reynolds stworzył tak złożony świat i tak absorbująco przedstawił jego realia, że nie sposób nie zamieszkać w nim podczas lektury, chociaż nie jest to Wszechświat przyjazny ludziom. Autor połączył w jedną spójną całość wątki nanotechnologii, relatywistyki, religii, archeologii, astronomii, militarystk...

Cóż, ja najpierw obejrzałem film i bardzo mi się spodobał. Następnie zabrałem się za książkę i... zawiodłem się. Przez srebrny ekran emanowało... magia to zbyt czarowne słowo. Panował klimat, który niemożliwym czynił odwrócenie wzroku. Książka była go pozbawiona, a częste skoki czasowe rujnowały tylko ten klimat, który jakoś został wypracowany.Kied...

Jeśli szukałeś romansu umiejscowionego w pierwszej połowie XX wieku w orientalnych klimatach Japonii - to pozycja dla ciebie!Czytelnik śledzi losy młodej dziewczyny, którą ojciec odsprzedał do domu gejsz i wraz z nią zagłębia się coraz bardziej w świat Japońskich Artystek wtedy, kiedy jeszcze zawód ten miał jakiś prestiż. Wraz z bohaterką, czytelni...

Jak zareaguje świat, kiedy dowie się, że został zamknięty w gigantycznej bańce nie przepuszczającej żadnych informacji? Kto postanowił odciąć cały Układ Słoneczny od reszty Wszechświata i - co ważniejsze - dlaczego? Jaki związek może mieć z tym upośledziona kobieta, która pewnej nocy po prostu znika ze swojego szpitalnego pokoju?Pisząc tę książkę A...

Część cyklu o Strażnikach Czasu. Podobno, bo poza tą książką nie czytałem żadnej innej, która by się do niego wliczała. Autorkę bardziej cenię za jej prace fantasy, szczególnie za cykl o Estcarpie i High Halleck, zaś science fiction w jej wydaniu jest jakieś... płytkie. I nie tylko dlatego, że sama książka nie grzeszy objętością. Zalatywało odrobin...

Sięgnąłem po tą książkę po lekturze "Wyznań gejszy" Arthura Goldena i miałem podobne oczekiwania. Może dlatego ta pozycja niezbyt mi się spodobała. Spodziewałem się jakiejś fabuły, kiedy tutaj mamy koszyczek faktów i fakcików luźno powiązanych osobą Autorki, która - moim zdaniem - na wyrost chwali się, że została pierwszą białą gejszą... chociaż do...

Ledwo przez nią przebrnąłem. Zachwalana przez znajomych, rozkręcała się długo, przez moment była intrygująca, a potem znów nudy. Nie spodobało mi się rozwiązanie akcji, nie było w nim "tego czegoś".Ogólnie, nie polecam szukających kryminału. Można przeczytać tylko jeśli kogoś interesuje Boston z tamtego okresu, bo akurat klimat tego miejsca został ...

Pierwsza część Trylogii (cz też może poprawniej trójksięgu), w której poznajemy Froda wraz z innymi hobbitami i zawiązuje się drużyna mająca na celu pomóc w Misji zniszczenia Jedynego Pierścienia, mogącego pogrążyć całe Śródziemnie w wiecznych ciemnościach.Klasyka gatunku, chociaż nie pozbawiona wad. Cały cykl cierpi na chroniczny brak pierwszoplan...

Ot, taki "Władca Pierścieni" dla dzieci. Moim zdaniem, pod pewnymi względami lepsza od Trylogii. Czyta się szybciej, może dlatego, że mniej jest opisów. Ponad to, stanowi prolog do wydarzeń z "Władcy..." więc wypada się zapoznać, chociażby po to, by mieć wiadomości z pierwszej ręki co do spotkania Bilba i Golluma.Młodziki pragnące zagłębić się w św...

Przenosimy się na Księżyc, który z powodu ziemskiego traktatu zakazującego używania nanotechnologii postanawia ogłosić niepodległość. Ziemianom nie pozostaje nic innego, jak spacyfikować "niesforną placówkę naukową".Wbrew pozorom, to bardziej książka opisująca mechanizmy powstawania społeczeństw, niż sensacyjne s-f. Tutaj ludzie są na pierwszym pla...

Przy okazji komentowania pierwszej części tej trylogii napomknąłem, że fabuła jest całkiem obiecująca. Cóż, druga część nie wywiązała się z tej obietnicy. Autor załamał się pod ciężarem pokładanych w nim nadziei... lub własnej ambicji. Za dużo wątków, i to nieudolnie splecionych. Autor zapewne chciał pokazać, że książka dorośleje wraz z nim i może ...

Czytałem tę książkę w oryginale, więc nie mogę wypowiadać się o polskim przekładzie, ale w wersji angielskiej od razu idzie poznać, że Autor nie ma jeszcze warsztatu (nie dziwota, skoro pisał mając lat 16), szczególnie przy pierwszych rozdziałach. Rytm zdań prostych i złożonych był zakłócony, opisy bez polotu, a dialogi bez ikry. Na szczęście potem...

Niestety, największą przyjemność z tej pozycji czerpałem czytając opis na tylnej stronie okładki. Tak ciekawy koncept został maksymalnie spłycony... może nie powinienem się czepiać, bo do w końcu książka dla dzieci. Spodziewałem się dużo więcej.

Wiem, że się narażę, ale to bezdennie głupia książka! Nie rozumiem kobiet, które uważają, że idealnie przedstawia wnętrze kobiet... jakie wnętrze! Czy każda kobieta jest intelektualnym i emocjonalnym analfabetą, której socjalny i emocjonalny rozwój zatrzymał się na poziomie pierwszej klasy podstawówki? Bo zachwycając się tą pozycją, praktycznie prz...

Takie średniowieczne fantasy dla kobiet. Przebrnąłem przez tą przydługawą powieść licząc na to, że w końcu zasmakuję trochę więcej starej, Angielskiej magii. Ta jest tu jednak dawkowana bardzo oszczędnie i stanowi jedynie tło perypetiom dworskim i różnym romansom, które znamy z legend.

Dość fajna książka. Kojarzy mi się ze stylem pisania Alastaira Reynoldsa, chociaż ten drugi tworzy bardziej hard s-f. [Spoilers will follow]W "The Algebraist" udamy się na gazowego olbrzyma (w rodzaju Jowisza z naszego układu słonecznego) i poznamy zamieszkującą go cywilizację. Wraz z głównym bohaterem będziemy starali się odkryć sekret podróży mię...