Avatar @Possi

@Possi

75 obserwujących. 92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
paulina_possi
Napisz wiadomość
Obserwuj
75 obserwujących.
92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
środa, 1 listopada 2023

Kto czytał "Zanim wystygnie kawa" ?

W zeszłym roku sięgnęłam po pierwszy tom "Zanim wystygnie kawa" Kawaguchiego, w tym roku udało mi się być na spotkaniu autorskim w maju w bibliotece Memo i mogłam na żywo wysłuchać autora. Mimo że Pan Kawaguchi nie zna angielskiego, a my nie znamy w większości japońskiego, to obecny na spotkaniu tłumacz, mówił nam po polsku co autor chce na przekazać. W bibliotece czytelników było naprawdę bardzo dużo. Co jest jednym ze znaków tego, że uważają go za poczytnego autora. Poza tym w kolejce po autografy staliśmy jedni 30 minut, ja godzinę, ale i za mną stało wielu "czytaczy". Dla każdego był bardzo życzliwy, pisał dedykacje i robił zdjęcia. Poza tym, 100 tysięcy sprzedanych egzemplarzy przez wydawnictwo Relacja chyba o czymś mówi, to nie jest tak ogromne wydawnictwo jak Znak, czy inne podobne. 

Przed tym jak zapoznałam się z książką autora, sięgnęłam wcześniej po 3-4 powieści japońskich autorów. I moim zdaniem są to książki inne niż te ze środkowej Europy. Moim zdaniem Japończycy zwracają uwagę na czas, na prostotę i przekaz historii, w tych książkach było wiele o życiu, ale opisane wydarzenia skupiają się wokół tylko kilku bohaterów. To są lekkie historie, ale moim zdaniem w tym tkwi ich piękno. I w tej prostocie, potrafi się znaleźć miejsce na refleksje, ale trzeba się zatrzymać i wejść w te historię, w pośpiechu tego się nie odkryje. Znawcą się nie nazwę, raczej pasjonatką literatury i osobą, która uwielbia poznawać literaturę światową. Zresztą czytacie czasem moje recenzje i wiecie, że trochę z nią eksperemyntuje, możecie też zaobserwować na co zwracam uwagę itp. Nie siedzę tylko w polskiej przestrzeni literackiej, ale szukam co jest ciekawego w innej koncepcji literatury. Zresztą nie na darmo jednym z moich 

ukochanych pisarzy jest Eric-Emmanuel Schmitt, który jest Francuzem, a i do Orwella i Steinbecka lubię sięgać, co nie oznacza, że wszystkie ich książki mi się podobają, czy uważam je za wprost idealne. No nie. Jest i doza krytycyzmu we mnie, ale zawsze staram napisać dlaczego coś mi się nie podoba. A nie refleksja - bez refleksji oby tylko palnąć.

Już przechodzę do meritum. Otóż trafiłam dziś na artykuł o autorze "Zanim wystygnie kawa" napisała o książce pani doktor z uniwersytetu. Podaje tytuł"Żyj tak, jakby jutro miał nastąpić koniec świata". Japoński Paulo Coelho radzi", linku nie mogę wstawic, jak ktoś chce się zagłębić. (Zobaczcie komentarze). 

 

I ów pani doktor stwierdza, że Kawaguchi to wytwór literaturopodobny, podobny do książek Paulo Coelho. I ja no cóż nie zgadzam się z nią i to bardzo, a poza tym zdrażniła mnie swoimi górnolotnymi określeniami, bo to, że jej ta książka się nie podobała, no okey. Może jej się nie podobać, skoro woli ambitniejsze książki, ale uważać, że książka uznanego japońskiego pisarza i dramaturga to wytwór literaturopodobny to już lekka przesada. Bo albo ta pani jest tak zazdrosna o to, że autor zdobył taką popularność, albo ma tak przerośnięte ego. Poza tym poza ową prostotą itp. jako negatywnej strony jego książki, czy niezbyt ambitnych dialogów nie ma nic zbyt rzeczowego w tym artykule. Kawaguchi ma ponad 4, 000 ocen na lubimy czytać, a autorka artykuł ma 17 czytelników na lubimy czytać, wskazując na 4 książki jakie są tam wprowadzone, gdzie jest jedyną autorką. I owszem, ma prawo do tego, że jej się książka nie podoba, czy Coelho też. Ale no może troszkę pokory? Z Coelho mam różne doświadczenia, jego sentencje bardzo lubię, Alchemika też przeczytałam z przyjemnością, z innymi książkami jest tak, że zaczynałam, ale na ten dany moment mi się nie podobała. Może innym razem, ale no nie pisze, że jest literaturopodobny. Po to każdy człowiek i pisarz jest inny żeby każdy znalazł coś dla siebie. I przyznam, że ja nie mam siły czytać cały czas trudnych książek i ambitnych czytadeł, każdy czasem lubi coś nieskomplikowanego. 

 

A jakie są Wasze wrażenia? 

× 9
Komentarze
@OutLet
@OutLet · około rok temu
Po to każdy człowiek i pisarz jest inny żeby każdy znalazł coś dla siebie.
A jak nie znajdzie, to nie może skrytykować?
Poza tym od takiego stwierdzenia już tylko krok do pisania jakkolwiek, o czymkolwiek i właśnie do uznawania każdej książki za literaturę.

Kawaguchiego nie czytałam, więc nie mogę się o jego książkach wypowiedzieć.

Artykułu pani doktor też nie (i raczej nie przeczytam, bo widzę, że trzeba mieć wykupiony dostęp - chyba że jest dostępny w innym miejscu), ale piszesz, że Poza tym poza ową prostotą itp. jako negatywnej strony jego książki, czy niezbyt ambitnych dialogów nie ma nic zbyt rzeczowego w tym artykule - czyli coś merytorycznego jednak jest? Nie chce mi się wierzyć, że nie ma, no chyba że panią doktor do stopnia wyniósł ustępujący rząd.

Coelho czytałam dwie książki - i tak, uważam, że są one literaturopodobne, a i to chyba za dużo powiedziane. Nie uzasadnię teraz tego merytorycznie, bo czytałam je z 15-20 lat temu (a wtedy jeszcze nie pisałam recenzji ku pamięci) - ale takie właśnie wrażenie we mnie pozostało do dzisiaj.

I na koniec: książki nieskomplikowane - podobnie jak skomplikowane - bywają i dobre, i złe.
× 7
@jatymyoni
@jatymyoni · około rok temu
Zgadzam się z oceną Coelho.
@jatymyoni
@jatymyoni · około rok temu
Ponoć o gustach się nie dyskutuje. Nie jestem literaturoznawcą, a więc każdą książkę oceniam subiektywnie i nie interesuje mnie ilu czytelników wpadło w zachwyt po przeczytaniu jej. Lubię literaturę japońską, o czym świadczy 68 przeczytanych książek autorów japońskich. Niestety nie odnalazłam w tej książce nic ciekawego, ani porywającego, co wyraziłam w swojej recenzji. Każdy z nas ma prawo do swojego zdania i opinii, pani doktor z uniwersytetu też. Natomiast stwierdzenie: "Bo albo ta pani jest tak zazdrosna o to, że autor zdobył taką popularność, albo ma tak przerośnięte ego" uważam za stwierdzenie nie na miejscu.
× 4
@Possi
@Possi · około rok temu
Ja jednak uważam,że jest na miejscu, ponieważ wypowiedzi tej pani tak naprawdę nie ukazują ani niczego, co jest związane z literaturą japońską, moim zdaniem wie o niej niezbyt wiele, poza tym wypowiada się na temat czytelników wręcz pogardliwie, nie mówiąc o Kawaguchim.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · około rok temu
Na szczęście literatura to nie konkurs popularności. Po przeczytaniu paru książek z literatury japońskiej raczej trudno oceniać kogoś, czy zna tę literaturę. Ja bym się o to nie pokusiła. Zgadzam się, że dialogi w tej powieści mnie nie zachwyciły, mówiąc delikatnie. Natomiast przeczytałam ileś książek fantastycznych, które miały na obu portalach po paru czytelników, także z literatury japońskiej. Każdy ma prawo do swojej oceny danej książki.
× 2

Archiwum

2022