Avatar @Possi

@Possi

75 obserwujących. 92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
paulina_possi
Napisz wiadomość
Obserwuj
75 obserwujących.
92 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 lat. Ostatnio tutaj 12 dni temu.
czwartek, 26 sierpnia 2021

(Bez)ludna wyspa - Gabriela Kotas (recenzja)

Kochani, sierpień obfitował w naprawdę niesamowite lektury i o jednej z nich napiszę Wam dziś w tym poście. Chodzi o (Bez)ludną wyspę Gabrieli Kotas. Pisząc ten post nieustannie zastanawiam się, co powinnam napisać o tej niezwykłej historii, która jest podróżą po wyspie... wyspie, którą jest człowiek. Ty, ja, każda osoba na świecie. To opowieść o pięknie człowieka, jego doświadczeniach niekiedy bardzo, bardzo różnych.

Opis: 

Byliście kiedyś na bezludnej wyspie? Albo chcieliście się na niej znaleźć? Tak, to za pomocą książki Gabrieli Kotas możecie zwiedzić (Bez)ludną wyspę. Razem z bohaterkami powieści: Joasią, Anią, Aurelią, Jowitą, Dorotą, Ewą, Joanną i Marią. Możecie to uczynić. Osiem kobiet, osiem historii, a każda inna. Jest w nich piękno, mądrość, nadzieja i wiara w to, że dobro zawsze znajdzie dla siebie miejsce. Przez 10 dni, krok po kroku, poznajemy każdą z bohaterek. Ich przeżycia, rozterki i siłę do zmierzenia się ze światem i trudami jakimi naznaczyło je życie. To pouczająca opowieść o nas, o ludziach, naszych relacjach. O tym, że jesteśmy grupą, społeczeństwem, ale też jednostkami. Jednostkami mającymi uczucia, które mają prawo odczuwać różne rzeczy w inny sposób. Mamy prawo być inne, w inny sposób odkrywać swoje talenty. marzenia i siebie. I to jest właśnie piękno, o którym czasem zbyto mocno zapominamy. A książka o tym bardzo nam przypomina :D. 

Opis wydawcy:

Akcja tej niecodziennej książki toczy się na bezludnej wyspie, na którą wybrało się osiem kobiet w różnym wieku ( od 35–79 lat)

Bohaterki książki, zaproszone przez autorkę do wspólnej przygody, na 10 dni przeniosły się na - istniejącą w ich wyobraźni - bezludną wyspę, by tam przeanalizować swoje dotychczasowe życie i równocześnie podzielić się swoim życiowym doświadczeniem.

A to życie w najprawdziwszej jego odsłonie.
Dziesięć wspaniałych dni, pełnych wzruszeń, wspomnień, a także dzielenia się dobrem i siłą do pokonywania trudności mniejszych i tych - zdawałoby się - nie do pokonania.
Kobiety mają moc, której same do końca jeszcze nie znają, a w opowieściach przy płonącym ognisku - moc ta zaczyna ukazywać się coraz wyraźniej.
Krąg kobiet, przy niegasnącym na wyspie ognisku , to prawdziwa torpeda siły , delikatności, śmiechu, łez, cierpliwości, życzliwości i życiowych doświadczeń.
Imiona części bohaterek, na ich życzenie zostały zmienione, lecz wszystko co tutaj przeczytacie - wydarzyło się naprawdę.

 

Opinia:

Książka nie ma jakiś ogromnych rozmiarów, to 107 stron. Nie chodzi jednak o ilość, chodzi o jakość. Chodzi o przesłanie, historia, a lepiej by rzec, historie ośmiu kobiet. To niebagatelna jakość, wręcz niesamowity ładunek. Szczerości, autentyczności, emocji i doświadczenia. To ostatnie pokazane jest z różnych perspektyw, ponieważ każda z kobiet jest w innym wieku. Inaczej dojrzały lub dojrzewają. To tak, jak z kwiatami. Każdy kwitnie o innej porze roku. I myślę, że każda z pań, jest jak kwiat. Są różne, ale te różnice są ogromnie piękne. Bo dzięki temu mają inne talenty i dary, mogą się nimi dzielić, tworząc świat piękniejszym i lepszym. I o tym jest moim zdaniem też ta powieść. A wśród opowieści kobiet, jest i miejsce dla Ciebie i Twojego ja. Bo to spotkanie także z samym sobą. 10 dni, 10 rozmów, 10 pytań i 10 możliwości stanięcia przed lustrem, przedstawienia swojej opowieści. 9 historii. To spojrzenie we własne oczy i odkrywanie siebie. 

Mnie osobiście ta książka w ten sposób odnalazła i ogromnie się cieszę, że mogłam ją przeczytać. W tym momencie mojego życia, stała się dla mnie pewnym impulsem. Do czego? A do rzeczy zwykłej dla innych, a dla mnie osobiście wyzwania. Wzięłam książkę w łapkę i spontanicznie zaczęłam o niej mówić na Instagramie, na Instastory. Dla jednych codzienność, a dla mnie wyjście poza strefę komfortu. Ona zaś o jeden krok przesunęła się dalej, zachęcona przez autorkę, wiem, że będę próbować opowiadać o książkach na story, a co będzie dalej, to czas pokaże. To jednak nie jedyny impuls, jest ich kilka i bardzo się cieszę. Bo mam wrażenie, że ta książka odnalazła mnie i moje skrywane marzenia, które wreszcie chcą dojść do głosu. Czy dojdą do głosu, zobaczymy, ale myślę, że tak. 

Mam nadzieję, że i Was ta książka odnajdzie, a Wy znajdziecie dla niej miejsce w swoim życiu. 

Bardzo polecam Wam tę historię. 

 

Recenzja powstała na potrzeby bloga: https://pasjanaszymzyciem.blogspot.com/ gdzie recenzuję, a tam ukaże się 30.08.2021 

 

I jeszcze raz zachęcam Was do wzięcia udziału w zbiórce środków na nową książkę: https://zrzutka.pl/5cbd5a

#recenzja#opinia#zrzutka#pomoc#bezludna#wyspa#Gabriela#Kotas#Pasjanaszymzyciem#blog
× 8
Komentarze

Archiwum

2022