Dzień dobry! Cześć!
Wakacje trwają, więc postanowiłam z tego czasu skorzystać i poszłam dziś na wystawę Vincenta van Gogha. Nie jestem jaką wielką znawczynią malarstwa, ale lubię popatrzeć na obrazy, spróbować poczuć, to co mogło towarzyszyć twórcom. I to jest dla mnie zawsze zajmująca i ciekawa lekcja. Tym razem zaintrygowała mnie również forma ukazania obrazów. Znanego i docenionego dopiero po śmierci. Jego życie łatwe nie było, więc nic dziwnego, że można zauważyć to brzemię w jego obrazach. Wystawa w Łodzi jest do niedzieli, więc to ostatnie chwile, by ją zobaczyć.