Noga mi uciekła, gdy opadałam od wyskoku do bloku. To trochę przez to, że parkiet raz ślizgi w jednym miejscu, raz taki, że noga staje. A tam było mokro, ja mam zaś buty z bieżnikiem i antypoślizgowymi wkładami. No i usiadłam w efekcie na tyłku. Potem poszłam chłodzić nogę. No myślę, że bez jakiegoś mocnego urazu, ale trochę stopa boli. Chodzić mogę, więc ma się na życie