Powiem wam, że moją mamcię wywieźli do szpitala. Pewnie jej człowieczy syn wyniósł ją w transporterku, tak jak mnie zawsze wywoził.
Na wszelki wypadek teraz go unikam, uciekam i chowam się za meble, chociaż mówi że chce mnie tylko pogłaskać. Nie dam się wynieść, muszę czekać na mamcię i pilnować, żeby nikt inny nie spał w jej łóżeczku.