Już nie mogę się doczekać! Przepadłam po pierwszych dźwiękach "Sky boat song", to jeden z moich ulubionych seriali. Pan Mąż cierpliwie dolewał szkockiej i wymykał się do swoich gier komputerowych, bym w spokoju mogła cieszyć oko widokami. ;-)
Serial siłą rzeczy jest okrojony. Różnice są niewielkie, ale są. Moim skromnym zdaniem serial pięknie uzupełnił książkę(i) wizualizując cudne krajobrazy Szkocji. Nie raz zawaliłam nockę, czytając do białego rana. Polecam serdecznie, warto.
Romans historyczny + fantastyka (podróże w czasie przez kamienie druidów) + walki angielsko - szkockie + intrygi + osadnictwo w Ameryce i co tylko sobie zamarzysz.
Oglądam pierwszy odcinek, Brutus z serialu Rzym (najlepszego istniejącego w tematyce) zaczyna od smakowania swojej żony w piwnicy, to nie może być zły serial!