Przepisy są łatwe, najważniejszy składnik to cierpliwość. Ja swoją przygodę z nalewkami zaczęłam od orzechówki, więc i tu od niej zacznę, choć owoce najlepiej zrywać do początku lipca, kiedy środek orzecha jest jeszcze miękki lub płynny. Potrzebny jest :
Słój
Orzechy (na 3/4 słoja)
Wódka lub spirytus
Miód (3 łyżki) lub cukier
Pamiętajmy o rękawiczkach by nie pofarbować rąk. Orzechy myjemy, kroimy (razem z zieloną otoczką), wrzucamy do słoja, zalewamy wódką (tak by przykryć owoce) i zakręcamy. Wstawiamy w suche ciemne miejsce na 4 tygodnie (można raz w tygodniu wstrząsnąć słojem) Po tym czasie przelewamy do butelek (przez gazę lub filtr do kawy) - dodajemy miód ( wedle uznania smakowego) - przy opcji z cukrem, robimy syrop cukrowy z 0,5 l wody i zalewamy owoce które zostały w słoiku. Pozostawiamy na pare dni po czym też po równo zlewamy do butelek z nalewką. I gotowe Można skosztować ale nalewka musi postać najmniej rok, żeby była dobra. Im dłużej stoi tym lepiej.
Nalewka ta ma właściwości ściągające błony żołądka i jelit. Zbawienna przy grypie żółądkowej.