Nalewka która należy do moich ulubionych. Można ją robić o każdej porze roku. Nalewka z suszonych śliwek. Postępujemy jak przy poprzednich nalewkach, z tym że po przelaniu do butelek, pozostałe w słoiku owoce są świetną przekąską.
-wódka / spirytus -paczka śliwek (duża) - miód
Podam też z czego nie polecam robić nalewek : 1. Z jałowca (ohyda) 2. Z cytryn (za dużo goryczki choć ładnie pachnie) 3. Z mięty ( smakuje jak krople żołądkowe)
Kiedyś próbowałam nalewki Bożonarodzeniowej. Tam się wrzuca wszystkie bakalie. Nalewki nia było dużo, za mały słój, ale te bakalie przesiąknięte spirytusem były fantastyczne.
Jestem nalewkowa dziewczyna, jakkolwiek to zabrzmiało ;-) Śliwkową piłam, ale jej smak jakoś mi uleciał, za to uwielbiam z aronii, wiśni, i zielonych orzechów włoskich, którą robię co roku :-)
Parę lat temu dostałam od rodziny pięknie oprawioną książkę o nalewkach, no się zaczęło robienie nalewek. A to z wszelakich owoców, kwiatów, cukierków............ a potem.... aż głowa bolała.