Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pilam", znaleziono 65

Mamy prośbę o puszczenie zespołu Milano z piosenką:>>Bara, bara, bara, riki, tiki, tak<<. W słowach tych wyraża się radość jednego człowieka do drugiego".
Bardziej niż biedę wytykano mi pijanego bez przerwy tatę. Zupełnie jakby to była moja wina, że pił. Czy wybrałem go na swojego rodzica? To mnie najbardziej bolało.
Pod kamienicę na Mokotowie podjechali dopiero około czwartej nad ranem, czyli w godzinach, gdy nawet bezsenni w końcu zasypiają. Na miejscu wzięli go pod ręce, jakby był pijany, i wnieśli na górę.
Mężczyzna zrobi dla kobiety wiele rzeczy, które olałby w jednej chwili gdyby został sam - rzeczy, których unika w dziewięciu przypadkach na dziesięć, nawet kiedy jest pijany, a paczka kumpli podpuszcza go, żeby to zrobił.
Mężczyzna zrobi dla kobiety wiele rzeczy, które olałby w jednej chwili, gdyby został sam - rzeczy, których unika w dziewięciu przypadkach na dziesięć, nawet kiedy jest pijany, a paczka kumpli podpuszcza go, żeby to zrobił.
Jedną z dziwnych cech bycia gliniarzem jest to, że płonący budynek, bijacy się pijani ludzie, darby z nożami - rzeczy, przed którymi każdy zdrowy na umyśle człowiek ucieka - ciągną nas jak magnes.
Bo najważniejsza jest prowokacja. To od niej się wszystko zacznie. Merytoryczny kontekst dyskusji jest wykluczony, po pierwsze dlatego, że on sam nie mógłby nam nic sensownego powiedzieć, po drugie, powstałby bełkot, po trzecie nasz prezydent może być, jak wiemy, pijany.
- Ta część uczty jest męcząca, rozmowy stają się głośniejsze, ale wcale nie mądrzejsze, a goście są pijani.
- Wielu ludzi uważa coś takiego za dobrą zabawę.
- Niestety, wielu ludzi jest idiotami.
Była to małomiasteczkowa, seksualna gra w krzesełka do wynajęcia, w którą bawiono się do melodii „Cichej nocy”. Każdy liczył, że po pijanemu, wpadnie w jakieś przytulne ramiona, zanim wybrzmią ostatnie dźwięki.
- Gdzie pan był wczoraj wieczorem i w nocy?
- Czy ja wyglądam na hienę cmentarną?
- To rutynowe przesłuchanie. Pytamy wszystkich.
- Wczoraj wieczorem chlałem na umór. W nocy byłem pijany. A obecnie próbuję przetrwać kaca. Nie widać?
(...) Nie chciał już przez tydzień trząść się z zimna, przez następny umierać z pragnienia i bać się, jak to kiedyś wyznał Vipondowi po pijanemu, że jego wnętrzności zawisną na tasaku jakiegoś parchatego wieśniaka, któremu w żywiole bitwy uda się przypadkowy cios.
Moje dobre anioły znowu przegrały, pokonane przez alkohol, przez kobietę, którą jestem gdy piję. Pijana Rachel nie dostrzega konsekwencji, jest albo przesadnie wylewna i pełna optymizmu, albo płonie z nienawiści. Nie ma przeszłości ani przyszłości. Istnieje tylko tu i teraz.
...Nie widzi się już zdjęć pijanych Polaków siedzących w otępieniu przed walącymi się chałupami lub oferujących kilka nędznych brukwi na wiejskim targu. Wszystko to należy do przeszłości, tak jak rozjeżdżone polne drogi, które jesienne deszcze zmieniały w nieprzejezdną bryję.
Kamil wolał już, kiedy ojciec był pijany. Wtedy szalał, starał się dać upust swojej złości, ale gdy się dobrze schować, a z matką do perfekcji opanowali tę sztukę w czterdziestometrowym mieszkaniu, zasypiał i na jakiś czas był spokój.
Nikt nie nadaje się do tego tak jak ty. Jesteś w takich sprawach najlepszy. Zawsze miałeś wyjątkowy dar do znajdowania fiuta proboszcza w zadku kościelnego.
- Wyjątkowo wyszukany dowcip.
- Skoro chciałeś pijać herbatkę o piątej, trzeba było zostać dyplomatą
- Nie zajmę dużo czasu. Czeka pan na kogoś? (...)
- Na ciebie?
- Serio?
- Gamoń, którego za mną wysłałeś, za bardzo rzuca się w oczy.
- Wyślę za tobą innego. Klient nasz pan.
(...)
- Za kogo pijemy?
- Ty lepiej nie pij. Pijany łatwo zabijasz.
W sprzedaży liczy się chwila. Nikogo nie interesują wiedza, doświadczenie, ani życiorys pełen sukcesów. Każda transakcja jest kolejnym testem skuteczności. Nikt nie pamięta, co było wczoraj. Pamięć sprzedawcy jest bowiem wiecznie pijana, a tym, co ją upaja, jest życie jej właściciela."
Na myśl o zakazie występowania ogarniał ją lęk. Żadna groźba nie mogła być dla niej dotkliwsza. Zataczała się w panice jak pijana i potrąciła obcego mężczyznę. Jak dobrze, że tylu roztrzęsionych ludzi chodziło teraz chwiejnym krokiem ulicami Paryża, dzięki temu nie rzucała się w oczy.
Nie ma to jak wspólne biadolenie. Z każdym Polakiem najłatwiej nawiązać kontakt, gdy się na coś ponarzeka. Rodacy pasjami uwielbiali marudzić i to na wszystko, co się da: pogodę, urzędy, pijanych woźniców, urzędy, leniwych służących, biedę, urzędy, brud na ulicach oraz na urzędy. Na te ostatnie szczególnie narzekali urzędnicy.
Nie chlaj tyle, kombinuj, jak stąd zwiać, doradził życzliwie diabeł. A po pijanemu kiepsko się biega.
Od kiedy to zależy ci na moim dobru? - zdumiałem się.
Nie zależy. Po prostu, szlajając się na wolności, popełnisz znacznie więcej ciekawych grzechów niż tkwiąc na wrakowisku, wyjaśnił.
"Dora szybko się zorientowała, że poobijani mężczyźni są demonami. Jeden wyglądał na mocno poturbowanego, prawe ramię wisiało mu pod dziwnym kątem. Chyba był pijany i najpewniej w szoku, bo podtrzymywał je drugą ręką i patrzył w niebo z miną świętego Franciszka doznającego epifanii."
Kątem oka zauważyłem, że tata jest już pijany. Pod łóżkiem, na którym spał, stała butelka taniego wina o wszystko mówiącej nazwie "Bizon". Nie do wypicia - siarka pomieszana z owocami. Smak bez znaczenia, byle kopał. Koszt: dwa pięćdziesiąt. Do ogarnięcia nawet dla ekipy żuli, których w moim mieście akurat nie brakowało.
Chyba tak. Bo widzisz, jego ta forsa to przy życiu trzyma. Mówię ci Grażyna, jak on źle wygląda. Ledwo gada. Męczy się po każdym słowie. Palcem kiwnąć nie może. Ale jak te pieniąchy zobaczył, to aż ta aparatura zaczęła tak pikać, że wpadli zaraz pielęgniarka z lekarzem. Udało mi się tylko upchać te reklamówki do szafki, aby był spokojny i musiałem wyjść.
A jednak. Trzy lata nie piję. Na pijanych patrzę z litością, jak na ludzi chorych i nieszczęśliwych. Każdy przypomina mi o tym, że tak niejeden raz wyglądałem. Są jeszcze tacy, którzy namawiają do picia, inni nie namawiają i nie pozwalają namawiać. Większość natomiast nie daje wiary zapewnieniom o abstynencji. Kiedy wreszcie uwierzą? Po czterech, po sześciu latach?
Kiedy wreszcie uwierzą, że pętla nie musi się zaciągnąć, jeśli jest w człowieku ambicja?!
- Nie wyobrażam sobie, jak to jest stracić dziecko. Starasz się o nie, rodzisz w bólach, dbasz, strzeżesz jak oka w głowie, a potem przyłazi jakiś chuj i tak po prostu ci je odbiera. Możesz chuchać i dmuchać, a i tak nie upilnujesz. Możesz mówić mu o zagrożeniach, ale wszystkiego nie przewidzisz. Któregoś dnia pojawi się pedofil, morderca albo zwykły pijany kierowca i świat runie ci na głowę.
Beleth był niesamowicie przystojny. Nie mogłam oderwać wzroku od jego klatki piersiowej. Zmierzwione włosy, tym razem nieułożone w misternego irokeza, opadały mu na czoło. - Skup się na tym, co mówię, a nie na tym, jak wyglądam - zagrzmiał, ale już spokojniej. W jego oczach zobaczyłam błysk rozbawienia. - Znowu podsłuchujesz moje myśli - mruknęłam zła, że mnie przejrzał. - Jak jesteś pijana, to w ogóle ich nie pilnujesz - stwierdził już spokojny i usiadł na brzegu łóżka, oddając mi poduszkę.
Wreszcie trzecią grupę męskiej garderoby, największą, stanowią te, które co prawda były już raz ubrane, ale jeszcze się nadają do noszenia przed kolejnym praniem. Ta kategoria op, na każdym wolnym krześle, wtula się zmiętolona w łóżko, pilnuje podłogi, są po prostu w Często plączą i kotłują się między sobą, tak jest szczególnie wtedy, gdy mężczyzna jednocześnie zdejmuje spodnie, majtki i skarpetki. nogę i te trzy oddzielne i nawet oddalone od siebie części garderoby są zdjęte. Na marginesie trzeba z dumą powiedzieć, że potrafią to tylko faceci, a w dodatku są w stanie to wykonać nawet po pijanemu. Wojny domowe rozpoczyna właśnie ta trzecia grupa ubrań.
Mijam rzeki brzeg, gdzie się spotkali w dotyku dłoni
I martwym pozostaję, nim swe usta ku mnie skłoni.
Pijany byłem winem namiętności dzikich,
Oczy we łzach pląsały w takt jednej muzyki.
Dążę, by spotkać szczęście, które mnie zachwyca
I wiem, że ono w pełnym jest blasku księżyca.
Nie wiem, co z trojga rzeczy bardziej mnie oniemia.
Więc wyliczę - słuchajcie mego wyliczenia:
Czy spojrzenie jej ostre jak miecz, gdy uderza,
Postać jak kopia, czy splotów pancerze?
Rzekła mi, żem już ziścił swe pragnienie całe,
Żem pozyskał to od niej, co pozyskać chciałem.
"Jam w twym sercu została, porzuć niepokoje,
Wejrzyj w serce". Spytałem: "A gdzie serce moje?'.
Złodziej westchnął i położył się na wznak, gapiąc w niebo. Słuchaj, bękarcie, wypierdku zarobaczonej kozy wydupczonej przez stado pijanych, zżeranych przez choroby przyrodzenia bandytów, pomyślał spokojnie, bez zbytniej ekscytacji. To na pewno jest twoje skojarzenie i myśl, bo ja mam w dupie ludzkość, jej wojny i pokoje. Nie interesuje mnie, co tam ci się roi w tym półboskim, ale za to całkiem popieprzonym umyśle, ale nie mam siły, żeby się z tobą o to kłócić. Więc umówmy się, że dasz mi na jakiś czas spokój, żebym mógł odpocząć. Tak na siedemdziesiąt... osiemdziesiąt lat, dobrze? Albo przynajmniej do chwili, gdy wykopię cię z mojej głowy. Znajdziesz sobie wtedy jakieś inne ciało, by je dręczyć i już więcej się nie spotkamy. A teraz pozwól i cieszyć się podróżą, co?
- Mnie to wisi. Za rok idę na emeryturę. A Berdak jest plecakiem. Wiesz, kto plecak? To taki gość, który ma układy. Plecy, znaczy. Ma takie plecy, że nikt go nie ruszy, no, chyba, że zastrzeli kogoś na ulicy bez powodu. Jego wuj jest szychą w centrali CBŚP. Kiedyś Berdak potrącił po pijaku nastolatka na pasach, w nocy. Monitoring to złapał. Kiedy starzy tego łebka zrobili szum, okazało się, że filmu nie ma. Okazało się też, że wcale nie był pijany, bo zniknęły wyniki, a przecież jak nie ma wyników, to nie upojenia, tak? A kilka dni później ten gnojek przyszeł z adwokatem i sam powiedział prokuratorowi, że wyskoczył na pasy zza samochodu, że to była jego wina i że nnie ma pretensji i chce, żeby ta sprawa już się skończyła. To tyle o aspirancie Berdaku.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl