Dzisiaj przed moim blokiem leżało małe cudo. Na bruku, z zamkniętymi oczkami, lekko poruszało dzióbkiem. Najprawdopodobniej zderzyło się z szybą. Po zabraniu do mieszkania zastosowałam zasadę 3C - cicho, ciepło, ciemno i czekałam aż wstąpi w nie życie. Pomogło! Kiedy cudo zaczęło rozrabiać w pudle wypuściłam je na wolność.
Ten widok robi wrażenie. Jest w nim coś... poruszającego ?
Sensacja 😉 ! Tym razem wypatrzone na wp.turystyka :
W niedzielę 8 października rano na tzw. "patelni" pod wejściem do Metra Centrum w Warszawie można było zaobserwować tłum z aparatami fotograficznymi. To pasjonaci ornitologii, którzy chcieli sfotografować niezwykłego ptasiego gościa.
W pobliskich krzakach ktoś wypatrzył ptaka, która w Polsce był widziany dotychczas tylko trzy razy. O obecności pokrzewki aksamitnej dowiedzieli się z grup na FB. "Po 7 rano spacerkiem podreptałem na patelnię, a tam pełno ludzi z aparatami" - napisał na FB Krzysztof Koper, który opublikował zdjęcia pokrzewki aksamitnej.
Ten gatunek nie występuje w Polsce. Oficjalnie w naszym kraju widziano go w kwietniu 2001, maju 2005 i maju 2016 roku.
Oto, co można spotkać obok placu budowy w dużym mieście. Oczywiście jeśli jest się wystarczająco spostrzegawczym 😃.
Modliszka zwyczajna, która występuje w Polsce to podgatunek rzędu owadów modliszkowatych Mantodea. Dotychczas była spotykana u nas dość rzadko, jednak wzrost temperatur w miastach, spowodowany zarówno gęstą zabudową, brakiem zieleni oraz postępującym kryzysem klimatycznym spowodował, że w naszym kraju zauważono wzrost ich liczebności.
"Modliszka zwyczajna jest objęta ochroną ścisłą. Wpisano ją do Polskiej Czerwonej Księgi jako gatunek zagrożony wyginięciem. Próby zbierania jaj, łapania, a zwłaszcza zabijania tych owadów podlegają karze i przyczyniają się do niszczenia niezbędnej w naturze bioróżnorodności. Modliszka nie wyrządza krzywdy człowiekowi – nie należy się jej obawiać! "
Tegoroczne wakacje postanowiłam zakończyć krótkim wypadem na Roztocze. Nigdy wcześniej nie byłam w tym regionie Polski. Wróciłam zachwycona i totalnie zauroczona. Przyrodą i Zamościem.
Konik polski - symbol RPN
Kiedy pędzisz z aparatem do "sąsiada", bo na jego działce właśnie wylądował bociek...
...ale jeszcze nie wiesz ,że za chwilę odwiedzi i ciebie...
...mało tego, poczuje się jak u siebie...
... i nawet zostanie na noc !
Co jest z nim nie tak???
Każdego roku w lipcu, w niewielkim, starym andaluzyjskim miasteczku odbywa się maraton. Nie jest to tradycyjny maraton i nie biorą w nim udziału biegacze. To MARATON PIŁKI NOŻNEJ! W tym roku odbywa się po raz czterdziesty czwarty. Rozpoczął się wczoraj (tj. piątek) , a zakończy się wielkim finałem w niedzielę o godz. 23.00. Drużyny liczą po 5 zawodników, składają się z reprezentantów wszystkich kategorii wiekowych - od dzieci po seniorów i grają z we dnie i w nocy. Miasteczko w ten weekend nie zasypia Oryginalne jest miejsce rozgrywek - plac przed kościołem w centrum miasteczka wyłożony kamiennymi płytami. Nikogo to nie przeraża, a zawodnicy grają prawdziwy hiszpański (brutalny) futbol z wielkim zaangażowaniem.
Dzisiaj podglądałam dudka. Próbowałam nawet zrobić mu zdjęcie, ale z moim sprzętem nic z tego nie wyszło. To znaczy, coś wyszło, ale tylko ja wiem , że to jest dudek. Swoim długim dziobem przeszukiwał trawnik w poszukiwaniu przysmaków. Po chwili zrobił sobie przerwę na toaletę w trakcie której wyskubał ze skrzydła piękną lotkę. Tym sposobem mam pamiątkę z tego niecodziennego spotkania. 😀
Kilka dni nie było mnie w domu. Wracam, a tu kolejna doniczkowa niespodzianka. Aloes, chyba z zazdrości, też postanowił zakwitnąć. Dodam tylko, że jeżeli w ogóle kwitnie, to zazwyczaj około lutego. Ale kto mu zabroni kwitnąć latem?
Niespodzianka w doniczce. Po raz pierwszy zakwitła u mnie sansewieria. Podobno nie zdarza się to zbyt często i aby tak się stało musi nałożyć się na siebie kilka czynników. Biorąc pod uwagę to, że wcale się o to nie starałam, cieszę się podwójnie 😃. Dodam, że te niepozorne kwiatki wydzielają przyjemny intensywny zapachh. Oto dowód :